🎳 Nie Chce Mieć Dzieci Forum

Nie wiadomo z czego , to wynika. Nie jesteś zmuszona do rodzenia dzieci . Nie każda kobieta chce je mieć. Może porozmawiaj na ten temat z psychologiem. Możliwe ,że są jakieś ukryte powody takiego stanu. Porozmawiaj nie dlatego , by ktoś Cię przekonywał do posiadania dzieci , ale żebyś wiedziała dlaczego tak jest. Według niego 68 procent badanych kobiet w wieku 18-45 lat nie planuje mieć dzieci wcale. Z kolei tych, które planują macierzyństwo, jest 32 procent, z tego 17 procent chce urodzić w ciągu najbliższych trzech-czterech lat, a 15 procent w dalszej, bliżej nieokreślonej perspektywie. A to jest różnica. Bo jeżeli mówił Ci, że nie chce mieć więcej dzieci, wiedział, że Ty chcesz mieć z nim dzieci, a Ty liczyłaś, że po ślubie On zmieni zdanie, to niestety możesz mieć teraz żal do siebie. Obecnie nie jestem w związku, ale chciałabym być. Kwestia jest o tyle dla mnie istotna, że poznając w tym wieku mężczyzn, trzeba mieć mniej więcej pojęcie na temat tego, czy chce się mieć dzieci, czy nie. Nie chcę zniszczyć facetowi życia albo rozstać się z tego powodu po latach. Trzeba mieć stabilną pracę, jakieś zabezpieczenie na przyszłość. Przyjaciółka, która bardzo chce mieć dziecko, mówi, że wszystko się poukłada. Maja nie potrafi tak na to spojrzeć. I po czwarte, chyba najważniejsze: po prostu nie chce. Kiedy myśli o przyszłości, nie widzi tam małego człowieka. Jest tyle innych rzeczy do Jeśli człowiek nie może mieć dzieci to automatycznie może się włączyć poczucie niższej wartości i poczucie wybrakowania. Dlatego to uderzyło tak mocno. Gość Akari. Goście. Napisano Kwiecień 22, 2011. mi mała "facet ma trochę racji. jak wcześniej żona twierdziła,że marzy o gromadce dzieci i chce mieć duża rodzinę, to nic dziwnego, że Gość gość. Goście. Napisano Wrzesień 1, 2016. Tzn oczywiscie wiele osob ma dzieci choć nie czują się szczęśliwi i dziecko wyrasta z niskim poczucie wartosci, ale ja bym tak nie chciala To, że ktoś chce mieć dzieci, nie oznacza, że chce je mieć teraz, już. Dziewczyna, która mówi, że chce dzieci, może ich chcieć za rok, dwa lub za 5 lat, stąd pigułki. Tobie ślub nie robi różnicy, nie szkodzi Ci dziecko przed ślubem, ale dziewczynie mogło szkodzić. Miłość do zwierząt od dzieciństwa, chęć uprawiania psiego sportu, samotność, chęć podbudowania swojego ego lub nawet nuda. Każdy ma własny powód, dla którego chce mieć psa i się nad tym zastanawia. Zanim w ogóle dowiemy się szczegółów dotyczących wychowania psa to powinniśmy najpierw zastanowić się czy pies w naszym W sondażu Ipsos dla OKO.press sprawdziliśmy, dlaczego wg ankietowanych Polki nie chcą mieć dzieci. Wyniki to czerwona kartka dla rządu - polityka prorodzinna, którą ma na sztandarach i usiłuje prowadzić od ponad 6 lat, nie działa, a Polska wciąż jawi się jako kraj bardzo decyzję o macierzyństwie. Nieprzyjazny rynek pracy, zła Marisca napisał (a): Alicja19900 napisał (a): Po pierwsze jak widać w programach o urodzie, nie ma nieatrakcyjnych kobiet tylko niezrobione. Po drugie, poprostu informuj od razu że nie chcesz dzieci tak długo aż znajdziesz kogoś kto ich też nie chce. Ja np nie znoszę dzieci. Jj6lto. Widok (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:10 Dziewczyny nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak czy może któraś z Was też tak ma... Mamy córeczkę (3l). Planowana ciąża o którą musieliśmy się trochę postarać z przyczyn zdrowotnych... Ciągle słyszę "kiedy kolejne dziecko, Zuzia już powinna mieć rodzeństwo, chcecie żeby została sama..." etc... ale ja nie chcę kolejnej ciąży... oboje nie chcemy. Jestem obciążona genetycznie (nowotwór w rodzinie, mąż również) boję się o córkę a co dopiero o kolejne maleństwo. Wiem może się nakręcam ale tyle tego dookoła. Poród miałam kiepski, zakończył się po 17 h cesarskim cięciem i wiem że przez moją budowę kolejny byłby taki sam (opinia dwóch lekarzy). Jedyna opcja dla nas to adopcja w momencie kiedy będziemy pewni, że jestesmy w stanie podołać finansowo-kiedy będziemy w stanie zapewnić godną przyszłość dwójce dzieci. Jak jest u Was? "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 14 14 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:15 Nasci - ja zdecydowanie nie chcę mieć drugiego dziecka. I nie ma siły, która by mnie nakłoniła do zmiany zdania. Pisałam o tym wielokrotnie. Nie ukrywam tego. A jeśli ktoś wypali z pytaniem o kolejne dziecko - to mówię wprost i dobitnie, że nie planuję następnego, jedno mi w zupełności wystarcza. ;) 28 9 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:20 i ja się dołączam ..też jedno mi wystarczy , zresztą nigdy nie miałam marzeń o 2 dzieci ...dobrze mi z tym faktem czego nie ukrywam wcale ..w końcu nie ma obowiązku posiadania dwójki czy trójki dzieci 27 4 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:22 Uff nie jestem sama... :) też tak mówimy-jednym to wystarczy a inni wręcz "ciskają" w nas swoimi argumentami... ale taka już chyba kolej losu a raczej pytań... Kiedy byliśmy razem pytali kiedy ślub, gdy się pobraliśmy pytali kiedy dziecko, kiedy urodziłam pytają kiedy kolejne... ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że czasami mogą tym sprawić przykrość-my nie chcemy z wyboru (wiadomo jeśli zajdę w ciążę będzie kochane) ale są małżeństwa które nie mogą mieć dzieci i mnie wtedy by szlag trafiał gdybym na każdym kroku słyszała to jakże słodkie "kiedy dzidziuś"? ... "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 11 4 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:24 Ps. Rybalon ja usłyszałam nawet raz jakąś wyliczankę poprzedzoną słowami "zwariowałaś"... coś w stylu "jedno dla rodziców, drugie dla Boga, trzecie na wypadek" jakoś podobnie to brzmiało co już w nerwach skwitowałam, to może dla całej wsi urodzę?! "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 14 4 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:26 Agusia, a czy na Twojej odpowiedzi pytania sie koncza? Ja co prawda powolutku ale to na prawde powolutku zaczynam przekonywac sie do drugiego (tez trauma zwiazana z ciaza, baby blues itp.). Poki co rowniez odpowiadam, ze nie planuje kolejnego ale u mnie niestety nadal temat jest walkowany. A dlaczego, a moze jednak....Obiecalam sobie, ze dopoki nie bede pewna na 100%, to bede odpowiadala tylko w ten sposob - nie i basta. 4 1 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:28 Andzia100 - jeśli ktoś dalej drąży - to odpowiadam, że po prostu NIE CHCĘ mieć więcej dzieci :] (ale nie lekkim tonem, a dobitnie) albo - nie mam zamiaru mieć więcej dzieci :] to nie dla mnie :) niech inni się rozmnażają w większej ilości - ja nie muszę :] 12 1 ~SandraS (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:33 A ja zawsze mówiłam że chciałabym mieć 2 najlepiej dwóch chłopaków ale teraz kiedy młody ma już 4 lata jakoś coraz mniej mi się chce. Jak pomyślę sobie o ciąży, rodzeniu karmieniu piersia przez długi okres (prawie rok karmiłam) wstawanie w nocy, pieluchy, siedzenie w domu z dzieckiem - oczywiście ok było wspaniale i ciesze się że mam mojego Tomcia ale w perspektywie ponownego odwrócenia obecnego życia nie bardzo mi sie to uśmiecha do tego nie mam stałej pracy a i Tomek mówi że niechce rodzeństwa. Jedno co przemawia za to fakt iz u nas w rodzinie nie ma rzadnych małych dzieci no i dlatego nie chciałabym żeby młody był sam. Mam takie postanowienie że jak do 30 nie urodze to puźniej juz napewno nie chcę. 7 2 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:26 Rybalon - ja nawet nie marzyłam o 1 dziecku ;P wręcz miałam totalny dzieciowstręt :) ale po poznaniu mojego Męża zmieniłam zdanie i dałam się namówić na 1 dziecko :] Nasci - szczególnie tu na forum widać "ataki" - no bo "jak to możesz nie chcieć mieć więcej dzieci???????????????" ;) "dziecko nie może być jedynakiem", "jedynacy to egoiści", "jak umrzecie to dziecko zostanie samo" itd. :] 14 3 ~rybalon :-) (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:27 ja otwarcie mówiłam , ze drugiego nie planuję ...po jakimś czasie przestali pytać - sporo znam osób, które mają tylko jedno dziecko i z różnych przyczyn nie planują więcej ..w dzisiejszych czasach wcale to mnie nie dziwi 10 1 ~rybalon :-) (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:32 heheeh Agusia ja też się zarzekałam , ze nawet jednego mieć nie będę i wyszło dokładnie jak u Ciebie -smutno nam było jakoś we dwoje i stwierdziliśmy ,ze jedno dziecko to jednak fajnie byłoby mieć ..ale to na tyle heheh chyba nie mam cierpliwości do dzieci 8 1 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:38 o to to to ;) ja też nie mam cierpliwości :) i nie rozbraja mnie/nie roztkliwia widok śliniących się niemowląt itd. ;) do tego jak Młody przestał kupać w pieluchy - to mój organizm się zbuntował i nie jestem w stanie znieść smrodu kupska :P nie mogę mu pomóc w toalecie, bo mam nudności :P a wcześniej jakoś nie miałam problem z obsługą pieluch ;) 13 15 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:34 Agusia dokładnie takie coś słyszę często :) cieszę się jednak, że nie jestem z tym sama. Myślałam, że zdziwaczałam :)) Nie wiem czy za 5 l mi się nie odwidzi-tego chyba nie wie nikt ale na tą chwilę mówię stanowczo NIE! "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 5 0 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:35 Fajnie macie, bo ja nawet jak powiem dobitnie, to slysze teksty typu: " moze tego nie sprzedawaj, przyda sie dla drugiego dziecka". Jak odpowiem, ze nie planuje, znowu zaczynaja sie te pytania .... Ostatnio na pytanie "dlaczego" odpowiedzialam, ze do spowiedzi pojde przed swietami ale i tak nie mam spokoju ;p Mija troche czasu i znowu slysze;" to jak bedziecie mieli kolejne dziecko ...." . Probowalam sie jakos do tych durnych pytan przyzwyczaic ale jakos nie moge. 8 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:39 to powiedz, że się podwiązałaś ;P ale masz upierdliwców w otoczeniu - współczuję ;) 17 2 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:43 Agusia, o tym nie pomyslalam :D tylko wtedy, znajac ludzi w swoim otoczeniu sluchalabym "glupia, jak moglas..." albo to znowu to parszywe: "dlaczego". Chociaz wbilas mi cwieka, musze to przeanalizowac :D 2 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:44 Andzia - na kolejne "dlaczego" odnośnie podwiązania możesz odpowiedzieć, że miałaś już dość upierdliwego wypytywania kiedy drugie dziecko ;) więc żeby zamknąć temat - podwiązałaś się ;P hehehe :)))) a jakby Ci się kiedyś odwidziało - "ups, lekarz coś zrobił nie tak ;)" 6 2 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:52 hehehe dobre, dobre :D ale skoro bede mowila, ze "sie podwiazalam", to jak mi sie odwidzi, to powiem, że "widocznie zle sie SAMA podwiazalam" :D 1 3 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:57 hehehe :D :D :D no i widzisz - masz odpowiedzi gotowe ;P 1 2 ~ola1985 (5 lat temu) 7 czerwca 2017 o 11:55 Nikt nie ma prawa nazywać Cię głupią... jak moja sąsiadka zaczęła mnie oskarżać, dlaczego komunii nie robię i nazywać mnie różnie, powiedziałam spokojnie: proszę Pani, w tej chwili Pani się posuwa do art. 191, podchodzi pod nękanie, więc jak? wzywamy patrol na Panią? już od tamtej pory nie mówi mi dzień dobry, ale też mam spokój 7 0 ~ola (3 lata temu) 12 września 2018 o 09:47 o właśnie, to ja mówie wszystkim. nie dajcie się zwariować, takie natrętne pytania podchodza pod nękanie, dobrze Pani zrobiła, że tak mówiła sąsiadce, najbardziej takie madki, bo to nie prawdziwe matki, mnie denerwują..wrrr. Mnie też pytaja, dlaczego nie 3cie np. A co mam powiedzieć wszystkim się spowiadać, że chora jestem? A może sie zamienimy na diagnozy, chce Pani? tak im odpowiem następnym razem:) 1 0 ~Łk (5 miesięcy temu) 20 lutego 2022 o 17:27 Rozumiem że nie będziesz też współżyć z mężczyzną skoro nie chcesz drugiego dziecka?? 0 6 ~_S_ (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:36 ja pytania o rodzeństwo dla małej kwituję w stylu: "chyba żartujesz, że o to pytasz?!?" i nie kontynuuję tematu bo po co? :P 7 1 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:40 ~_S_, a ja znowu uslyszalabym to wkurzajace "dlaczego"... Kocham bardzo mojego Synka, dlugo sie o Niego staralismy i tak samo, gdybym miala kolejne dziecko bym kochala. Ale sie o nie nie staram ;p 2 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:43 andzia, heh więc puść wodze fantazji :P "Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein 1 0 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 12:46 Tak zrobie! Tylko, ze jestem "sledzona" na forum ;p;p;p a dowiedzialam sie o tym przypadkiem ;p;p;p "Ta" osoba powiedziala ostatnio cos w stylu: "wiem, wiem, widzialam co napisalas na forum..." Kopara mi troszke opadla... Do teraz nie wiem, jakim cudem wie, ze ja to ja .... Byc moze dlatego, ze jestem czasami zbyt wylewna ;p 2 0 ~amelia (8 lat temu) 6 marca 2014 o 13:09 ja od początku chciałam mieć 2-3 dzieci. Długo staraliśmy się, ciąża to same komplikacje do tego przedwczesny poród. Mam dość, córka jest strasznym chorowitkiem i już nie mogę sobie wyobrazić co to będzie jak wrócę do pracy. Z drugim dzieckiem nie dałabym sobie rady pewnie wylądowałabym w wariatkowie. 15 1 ~mama (8 lat temu) 6 marca 2014 o 13:30 Nie jest tak zle,ja mam 5-letniego urwisa,naprawdę sporo problemów wychowawczych,wiele osób by powiedziało,o nie,wystarczy,mam dość!a jednak zawsze chciałam mieć 2-3 dzieci,tym bardziej że rodziny jako takiej nie mam drugiego maluszka,jest ciężko,nie ukrywam ale czas szybko leci,zaraz wyrośnie z niemowlęcia i problemów z tym związanych,noi marzy mi się jeszcze jedno,ale mąż nie chce,ja też nie czuję sie trochę już na siłach,zwłaszcza że my sami bez niczyjej jakiejkolwiek pomocy,ale wiem że za jakiś czas jak odetchnę zamarzy mi się córcia,bo mam dwóch chłopaków:) 6 7 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:23 bardzo podoba mi się tekst z filmu "Jedź, módl się i kochaj" padają tam słowa: "dziecko jest jak tatuaż na twarzy, musisz tego na prawdę chcieć" coś w tym jest, ja mam dwójeczkę i muszę powiedzieć że jedno to nic przy dwójce, teraz jest na prawdę ciężko, szczególnie jeżeli się pracuje czasami przychodzi zwątpienie, ale jak widzę jak moje robaczki przepadają za sobą wiem że to była dobra decyzja, jeszcze trochę a będą kompanami do zabawy i będzie lżej prawda jest jednak taka że ja bardzo chciałam obu, i obie ciąże były planowane a i tak bywają chwile że zastanawiam się po co to było i myślę że jeżeli ktoś nie czuje się na siłach na drugie dziecko to nie powinien poddawać się presji otoczenia, bo to ciężka praca bez nagrody, niestety 17 0 ~niezalogowana izulucha (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:32 na pewno nie jestes sama, nie chcesz miec drugiego dziecka i ok, ja jakos z tych nie pytajacyhc kiedy rodzenstow bedzie, choc sama mam 2jke, ale tak chcialam, ale 1 rok jak bylo z dwojka to bylo mi bardzo ciezko, pozniej powrot do pracy, zaraz zmiana pracy, opiekunki na przedszkola itp, ale teraz mam odchowane girls, i wiem, ze misja rodzenia w ciazy sie zakonczyly, niestety zgryzliwie zyczliwi sie pytaja kiedy trzecie i tez odpowiadam, ze never ever w pieluchy nie zagonia mnie hih ;-)na szczescie moj maz popiera mnie w tym wyborze...aha argumenty, aby dziecko nie bylo samo, mnie nie przekonuja - matka jest sie z 1 dzieckiem jak i z 5cioma, tutaj nie powinno sie wyrozniac, spotkal nas przywilej i szczescie, ze w ogole jest sie matka/rodzicem. 4 2 ~kwiatek2010 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:44 Hm... u mnie jest inna kwestia o ja zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, ale mąż stanowczo upiera się, że nie chce rodzeństwa dla córeczki. Sam jest jedynakiem i mówi, że mu z tym dobrze. Nie wiem czy w tej sytuacji można się dogadać:) 3 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:50 Ja to w ogóle dziwię się jak można się pytać o takie rzeczy, przecież to jest bardzo osobista sprawa. Szanuję to ile kto chce mieć dzieci, uważam że lepiej dobrze wychować jedno niż męczyć się z kilkorgiem (jeśli dla kogoś jest to tego rodzaju wybór). Ja sama chciałabym drugie i dla mnie z kolei tego typu pytania są przykre i nie wiem jak na nie odpowiadać, bo okazuje się, że czasem o drugą ciążę znacznie trudniej... A nie chce rozpowiadać o naszych intymnych sprawach, jak starania właśnie :/ A naprawdę mam już dość tekstów o braciszku/siostrzyczce dla Małej... 3 0 ~kasja (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:41 Ja uwazam ze to jest indywidualna sprawa kazdej z nas, ile dzieci chcemy miec i w ogole. U nas tez caly czas bylo cisnienie z otoczenia tak jak piszecie kiedy slub, lkiedy dziecko, potem kiedy drugie, na kazde swieta zyczenia od tesciowej typu no i zeby Wam sie rodzina powiekszyla. Jakby nie to ze sami chcemy drugie na pewno by nikt mnie nie przekonal. zalezy kto tak Cie meczy i pyta jesli to bliska rodzina to powiedzialabym wprost i ze koniec tematu, a jesli znajomi w Waszym wieku to przerzucilabym pytanie na nich. My na szczescie mamy znajomych co sa bardzo delikatni i nigdy sie nie pytaja o takie rzeczy chyba mlodzi bardziej rozmumieja jak to jest ze ciezko finansowo i ze roznie to jest ze staraniami. 1 0 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:54 No dobra dziewczyny, a tak z reka na sercu, od kogo najczesciej slyszycie TE pytania? :) bo cos mi sie wydaje, ze od TYCH, co ja ;p 2 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 14:59 od osób, które widuję sporadycznie lub z którymi mam sporadyczny kontakt (np. kuzynka mieszkająca za granicą), a ostatnio sąsiadka :] kto mnie bliżej zna, ten wie jakie mam podejście do dzieci i macierzyństwa ;) a tym bardziej do ewentualnej 2 ciąży ;) 6 1 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 15:01 No dobra Agusia, ale chcesz mi powiedziec, ze nikt z rodzinki blizszej nie pytal? (rodzice, dziadkowie, rodzenstwo itp itd)? Szczesciara :D 0 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 15:08 dokładnie :) nie pytają, bo znają moje zdanie :] w tej chwili z najbliższej rodziny mamy tylko 2 Mamy :] no, jest jeszcze brat Męża - ale ja z nim właściwie kontaktu nie mam, Mąż widuje się z nim sporadycznie. Poza tym sam z żoną ma jakieś problemy i jeszcze dziecka się nie doczekali pomimo starań. poza tym wiesz - ja potrafię mieć strasznie cięty język ;P i nie boję się go używać ;) i chyba ze 3-4 razy w życiu(dorosłym) miałam sytuację, gdy zabrakło mi słów i nie wiedziałam co odpowiedzieć ;P więc jak ktoś miałby ileś razy pytać mnie o to samo - to odpowiedź byłaby ostra ;) tym bardziej, że strasznie nie lubię się powtarzać ;P 6 1 ~mała ciezarówka (8 lat temu) 6 marca 2014 o 15:34 ja tez nie chce miec,nigdy nie chcialam,mimo durnego gadania ze zawsze kromka chleba dla drugiego sie znajdzie i tp. rok temu zachorowalam na ciezka chorobe stawow ,napewno nie zdecydowalabym sie na drugie. 8 0 ~Nika (8 lat temu) 6 marca 2014 o 16:29 Ja narazie mam jedno i chyba tak pozostanie ale nie mówie nie jaby coś się w swoim bliskim otoczeniu kobiety ,które mają jedno dziecko i więcej nie chcą i mam takie ,które nie chcą w ogóle mieć dzieci,dla mnie nie ma w tym nic dziwnego . Napewno w niejednej rodzinie zwołano by sztab kryzysowy ,gdyby kobieta oświadczyła ,że nie chce mieć dzieci. 3 1 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 16:35 Ja jestem w drugiej ciazy. Ogolnie rodzilo mi sie bardzo dlugo i ciezko. Nie bede sie rozpisywala. Mimo wszystko zaplanowalismy drugiego bobasa,ale szanuje pary ktore zdecydowaly sie na jedynaka, nie zadaje pytan, nie draze tematu, bo to jest kazdego sprawa indywidualna. Jestem zdania ze lepiej by rodzice wychowali jedno dziecko a z miloscia, niz mialoby im zabraknac czasu dla pozostalych dzieci 2 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 16:46 U mnie to pytają czy to juz koniec :) bo mamy 2 córki a we wrzesniu kolejny maluszek ;) ale nie rozumiem ludzi którzy tak dręczą, pamietam jak najstarsza córka nie skończyła jeszcze pół roku a zaczęły sie takie pytania, a kiedy braciszek, a przydałby sie braciszek, a taka mała przerwa między rodzeństwem to super itd... za przeproszeniem rz..gać mi sie chciało. Zawsze chciałam mieć wiecej niz jedno dziecko, ale kiedy, to raczej sprawa moja i męża a nie wszystkich dookoła. Zosia Szymon * Zuzia 3 0 ~lusia (8 lat temu) 6 marca 2014 o 17:08 Ja też nie chciałam przez 8 lat drugiego dziecka... Rodzina już gadala dalsze kuzynostwo gadalo kiedy drugie, kiedy córka choć sami nie mieli dzieci. Gdy teraz oni mają swoje maluchy już się nie odzywają kiedy następne są tak zmęczeniu jednym dzieckiem:)) No, a ja nie chciałam 8 lat 2 dziecka .... az mi się odwidziało:)Jednak obecnie mam już 33 lata, ledwo co zaczęłam prace w szkole i to na zastępstwo może za rok zacznę jako stażysta.... nie ma szans.. im dalej w las tym gorzej się zdecydować. Mąż miał tez przez długi czas pracę wyjazdową i wiecznie sama z synem. No i syn nie chciał mieć rodzeństwa a teraz chce. Żaluję ze wcześniej się nie zdecydowałam. Zazdroszczę Wam dzieci z malą różnicą wieku:) 1 0 ~Malwiii (4 lata temu) 25 sierpnia 2017 o 17:41 Ja mam 7 latka i tez zaluje ze wcześniej się na drogie nie zdecydowaliśmy. Teraz ciężko tym bardziej ze mąż nie chce o tym słyszeć a ja to bym się chyba ucieszyła jakby jednak było. 0 0 ~megiii (8 lat temu) 6 marca 2014 o 17:32 Jejku ja też nie chciałam drugiego dziecka Nie i koniec. Dziecko samo zachciało sie pojawić,ale ciąże wspominam strasznie miałam depresje ciażą i po porodową,Od niedawna cieszę że los zdecydował za mnie i mam mojego drugiego uparciucha. Ale rozumniem jak nikt strach i o zdrowie drugiego maluszka(u mnie też są obciązenia genetyczne)i o to ze mogę nie przetrwać drugiego porodu i starszak zostanie bez mamy(poród pierwszy cudem przetrwałyśmy obie), 0 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 18:19 U mnie drugie dziecko nie wchodzi w grę, z różnych przyczyn. Zadziwia mnie natomiast, że ludzie potrafią być na tyle bezczelni i pytają was, kiedy postaracie się o kolejne dziecko. 5 0 ~mama (8 lat temu) 6 marca 2014 o 18:30 Ja mam dwójkę i jestem wykończona. Pomimo tego, że córka ma 8 lat a syn 7, to wcale nie jest lżej. Kłócą się okropnie, ciągle wrzaski, krzyki, płacz, czasem czuję się, jakby ktoś mi wkręcał śrubę w łeb. W ferie zimowe zostałam sama z córcią, bo syn pojechał do dziadków, to była bajka i tak sobie pomyślałam, że drugi raz w życiu nie dałabym się wkręcić w drugie dziecko, pomimo że kocham bardzo zarówno córkę, jak i synka, ale jestem już skrajnie wyczerpana tymi ich kłótniami o wszystko. Z jednym dzieckiem to jest naprawdę haj lajf :) 18 0 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 18:46 Mama, wez mnie nie strasz! W domu mam 3,5 letniego syna, w maju mam urodzic corke. 3 1 ~lusia (8 lat temu) 6 marca 2014 o 18:49 o majowa córeczka:) zazdraszczam:) zdrówka dla was 2 1 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 19:00 Lusia, dziekuje:-) jestes jeszcze mloda i masz szanse na rodzenstwo dla osmiolatka:-) moze nie w tym roku, ale za rok, dwa, czy nawet 5. Ja cie nie namawiam jakby co, tylko dodaje otuchy:-)) Wszystko bedzie zalezalo od was, rodzicow, waszych checi, sil, zdrowia, sytuacji finansowej... Tak sobie podczytuje ten watek i mysle, jakie szczesciary z nas, ze mamy chociaz jedna pocieche w domu. Ile jest malzenstw, czy par, ktore latami staraja sie chocby o jednego potomka...a tu lipa 2 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 18:55 Ludzie maja to do siebie ze zawsze beda pytac ;) nie masz dzieci - to kiedy bedzie? masz jedno - kiedy drugie? masz troje - to wspolczują ze dużo ;) masz dwie dziewczynki - to pytaja kiedy syn dwóch chłopaków - kiedy córka pracujesz- czemu nie siedzisz z dzieckiem nie pracujesz - to dlaczego ? najlepiej to olac ;) pamietam jak mi znajoma opowiadała jak miała dwojke rok po roku i trzecie w brzuchu po dwóch latach, wszystko swiadome i planowane i taka babka w sklepie jej tak strasznie wspołczuła, na to znajoma ze chciała tak, a ta sprzedawczyni dalej ze wspolczuje jej tej trzeciej ciazy ze nie rozumie czemu sie zdecydowała majac corke i syna, że po co jej kolejne, na to znajoma mowiła ze zawsze chciała trojke z mała roznica, to ekspedientka tylko pokiwała głowa z politowaniem ;) mi natomiast jak mowie ze chce trójke wszyscy odradzaja, jakby to oni mieli wychowywac i utrzymywac :) jestem w drugiej ciazy, mowie ze chce trzecie to pytaja "po ci to?" :D najlepiej sie usmiechnąć do siebie ;) widocznie im w ich własnym zyciu coś nie pasuje i próbuja kogos uszczesliwic na siłe :) 12 0 ~Pola (8 lat temu) 6 marca 2014 o 18:54 mama- chyba każde rodzeństwo przechodzi ten okres :) Teraz gdy już jestem dorosła, siostra i brat to dla mnie największy skarb. Ciągle mówicie, że chcecie jedno dziecko. A któraś z Was pomyślała, co chciałoby Wasze dziecko? W przyszłości oczywiście bo teraz Wy 'rządzicie'. Znam dużo jedynaków, jedynaczek(dorośli ludzi) i wszyscy co do jednego zgodnie mówią, że chcieliby mieć brata/siostrę. Nikt nigdy nie powiedział 'samemu mi dobrze ;O' bo chociaż nie wiedzą jak to mieć rodzeństwo to sam fakt, że w kimś płynie ta sama krew, są te same geny, jedna wspólna miłość którą darzyliby swoich rodziców i tworzenie rodziny zawsze biorą górę 16 19 ~lusia (8 lat temu) 6 marca 2014 o 18:56 ja popieram:) sama mam brata 14 lat młodszego i to mój skarb:) przyjeżdża do siostry i się zwierza :) 5 9 ~Pola (8 lat temu) 6 marca 2014 o 18:59 aaa chcę jeszcze dodać, że kompletnie nie rozumiem osób które dopytują się o pierwsze/kolejne dziecko. Na litość Boską! To jest tak prywatna i intymna sprawa, że nawet w formie żarcików nie wypada takich pytań zadawać. Osobiście jeszcze nigdy się z tym nie spotkałam, mimo,że jestem po ślubie. Wyobrażacie sobie taką rozmowę? dla przykładu: - kiedy będzie mieli dziecko? -> za pół miesiąca zaczniemy starania, i pod koniec roku będzie dzidziuś Dla mnie paranoja wtrącać się w tak delikatną sprawę jaką jest: kiedy pocznę dzieciątko. 6 0 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 19:12 Pamietam jak, zanim zaszlam w druge ciaze, 3/4 kolezanek w mojej pracy ( a mam ich 24 nie liczac szefowstwa) pytalo, lub sugerowalo bym pomyslala o drugim dziecku. Ludzie ktorzy dopytuja o dzieci, czesto nie zdaja sobie sprawy ze rania drugie osoby. Pamietam, jak jedna ciocia spytala moja kuzynke, ktora ma jedynaka dwunastoletniego, kiedy bedzie drugie dziecko? Moja kuzynka sie poplakala. Okazalo sie ze nie moga juz ich miec. Ciotka napewno nie chciala, zeby zrobilo jej sie przykro,ale wjechala z tym pytaniem 2 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 19:08 Pola, ja akurat całe życie marzyłam, by być jedynaczką :) "Dobre rodzicielstwo to w dużej części umiejętność radzenia sobie z własną bezradnością. (..) Trzeba rozstać się z wyobrażonym i wymarzonym dzieckiem po to, by spotkać się z tym, które ma się we własnym domu." A. Stein 12 1 ~mama2x (8 lat temu) 6 marca 2014 o 19:21 ja rozumiem,że każdy ma swoje preferencje, czasem ze względów zdrowotnych, czasem innych. Niektórzy twierdzą,że potem jak rodziców zabraknie zostanie to jedno same, ale nigdy nie ma gwarancji,że się rodzeństwo będzie blisko trzymało. Gadanie, kiedy drugie jest zapewne irytujące. Ja ma 2 i też się mnie czasem pytają: a nie myślisz o jeszcze jednym;) nie ma co się przejmować. Pytanie jak każde inne. 1 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 19:33 A ciekawe, jak by tacy wypytywacze zareagowali na odp, że MOŻE się od roku staracie, ale się Wam nie udaje, może by poczuli delikatność tematu... Choć sama jestem z tych namawiajacych raczej na dzieci w większości przypadków (za dużo się nasluchalam zalujacych kobiet, nawet obcych patrzacych na moje dzieci, nie mówiąc o tych, które usunęły ciążę), to sama się wkurzalam na takie pytania, bardziej na 'jesteś już w ciąży?', bo znajomi wiedzą, że chcemy mieć więcej dzieci, bo przecież jak będę i będę chciała się tym pochwalić, to to zrobię i to jedna z tych spraw, o których można rozmawiać, ale na które się nie naciska. 0 0 ~polanka (8 lat temu) 6 marca 2014 o 19:50 Pomyślcie o swoich jedynakach i o sobie na stare nie raz płata kiedy będzie rodzeństwo ? biorą się z troski i obserwacji codzienności .Dwoje dzieci to minimum ,znam wiele rodzin które świetnie radzą sobie z trójką i są szczęśliwe -kokosów nie mają. 8 16 ~K. (8 lat temu) 6 marca 2014 o 20:14 ja tez mam 1 corke, ja nigdy nie chcialam miec dzieci i wiem teraz dlaczego ;) ja akurat uwazam ze moje dziecko jest i bedzie szczesliwsze samo ze mna niz z rodzenstwem :P , jak juz masz 2 i wiecej to nigdy to dziecko juz nie bedzie mialo 100% rodzicow dla siebie, tak to tlumacze mlodej bo ona by chciala miec rodzenstwo niestety, no ale coz ja tu decyduje nie ona :P ja osobiscie mam mlodszego brata i odkad pamietam palalismy do siebie agresja i tak zostalo. 18 10 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 20:15 o goszzz...Polanka daj żyć - gdzie jest napisane ze dwoje to minimum? Jeżeli ludzie kochają swoje jedno dziecko z przyczyn (jakichkolwiek) chcą tylko jedno to kto ma prawo kazać im mieć więcej? A jeśli nie chcą w ogóle dzieci to są potworami? Lepiej podejmować świadome, odpowiedzialne decyzje niż potem nienawidzić swojej sytuacji życiowej. Ci którzy będą chcieli się na mnie "rzucić" - ja osobiście mam 4 rodzeństwa, sama chciałabym co najmniej dwójkę - ale uważam, że to decyzja tylko i wyłącznie moja i mojego M., a nie ludzi naokoło. 15 0 ~AgusiaGda (8 lat temu) 6 marca 2014 o 20:11 Pola - ja jestem jedynaczką i dobrze mi z tym. I znam przynajmniej jeszcze dwie jedynaczki, które też nie chciały mieć rodzeństwa. Pytasz co nasze jedynaki na to. A jakie to ma znaczenie? To nie mój Syn urodzi sobie rodzeństwo, to nie On będzie niańczył, wychowywał, utrzymywał... :) Więc nie rozumiem czemu miałabym brać Jego zdanie pod uwagę? Chyba ma w przedszkolu jakieś rozmowy o rodzeństwie - albo tak przeżywa ciążę i odejście swojej Logopedki na macierzyński ;) w każdym razie raz na jakiś czas pyta czy będzie mieć braciszka, czy będę mieć dzidziusia. Odpowiadam, że nie. Bo nie chcę mieć więcej dzieci i On jeden mi wystarczy. :) Dziewczyny darujcie sobie. Tak jak Wam dobrze z gromadką dzieci (co dla nas może być abstrakcją), tak nam dobrze z jednym dzieckiem - czego Wy nie musicie ani rozumieć ani pochwalać ;) Całe szczęście każda z nas może decydować za siebie ;) 21 12 ~K. (8 lat temu) 6 marca 2014 o 20:18 Agusia ja tez Paulinie mowie ze ona jedna mi wystarczy i nie musi sie miloscia i czasem z nikim innym dzielic :) ale np nie wykluczam kiedys adopcji jakiejs starszej dziewczynki. 6 1 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 20:46 ja też nie rozumiem "życzliwej" rodziny - u nas niestety pytania "kiedy dziecko?" pojawiały się od dość bliskiej rodziny, ludzi w pracy - koszmar! my staraliśmy się od ślubu o czym wiedziała moja mama - ona z kolei, jak również moja siostra ciągle gadały "dajcie sobie czas" czy "nacieszcie się sobą" - co irytowało mnie równie mocno jak "kiedy dziecko" teściowej :P Dziecko chcieliśmy mieć jak najszybciej, ale nie obyło się bez nerwów i starań kilkunastomiesięcznych - pytania "kiedy dziecko" były dla mnie najzwyczajniej w świecie przykre. Gdy w końcu nam się udało - to myslałam, że padnę - początek ciąży i pytanie "to kiedy drugie?". Ja uważam, że to indywidualna decyzja każdej kobiety. Osobiście nie wyobrażam sobie, żebym mogła nie mieć siostry, ale z kolei mój mąż ma brata i myślę, że żaden nie ubolewałby nad tym, gdyby był jedynakiem ;) Znam też spora ilość jedynaków, którzy nie wyobrażają sobie posiadania rodzeństwa i dobrze im z tym, że są sami. Ja jeszcze nie wiem jak to będzie po porodzie i finansowo. Na chwilę obecną chciałabym mieć dwójkę dzieci, jeśli nas będzie na to stać, ale życie wszystko weryfikuje. Niewykluczone, że nasz pierworodny zostanie jedynakiem i będzie miał dwie cudowne kuzynki :) A niewykluczone też, że będzie miał rodzeństwo. 8 1 ~A. (8 lat temu) 6 marca 2014 o 20:35 Ze wszystkim się zgodzę z wyjątkiem: "Więc nie rozumiem czemu miałabym brać Jego zdanie pod uwagę". Bo własnemu dziecku chciałoby się nieba przychylić, chciałoby się zrobić tak, by mu niczego nie zabrakło, by było szczęśliwe tak, jak tylko można być. No i w takim aspekcie nie można całkowicie zapomnieć o chęciach własnego dziecka i jego marzeniach. Przynajmniej ja tak mam :) 8 13 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 20:44 mysle ze jedynakowi lepiej bedzie bez rodzenstwa a ze szczęśliwymi rodzicami, niż z rodzenstwem i nieszczęśliwą sfrustrowana matką ;) 23 1 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 21:15 a ja tak bardzo chciałabym nie mieć drugiego ale nie umiem sobie tego przetlumaczyc, 4 lata leczenia IUI i ivf i nic... 1 1 ~fiona (8 lat temu) 6 marca 2014 o 21:21 A dla mnie samo pytanie bez sensu, wystarczy przecież spojrzeć w statystyki urodzeń, dzietności w Polsce i odpowiedz na nie już jest. 2 0 ~AgusiaGda (8 lat temu) 6 marca 2014 o 21:23 "Bo własnemu dziecku chciałoby się nieba przychylić, chciałoby się zrobić tak, by mu niczego nie zabrakło, by było szczęśliwe tak, jak tylko można być." No właśnie. Więc dlaczego miałabym odmawiać zakupu "czegoś" mojemu jedynakowi? Bo musiałabym tą kwotę rozdzielić na dwoje dzieci. Na "pierworodnego" i na to drugie, którego nie chcę. I już by nie dostał tego wymarzonego "czegoś". W tej chwili często wolę kupić coś Młodemu kosztem czegoś dla siebie. Poza tym nie uważam aby właściwym było to, że kilkulatek ma podejmować za mnie życiową decyzję. Heloł - to dorośli podejmują decyzje o posiadaniu(lub nie) potomstwa, a nie ich dzieci... ------------ Wiedziałam, że tak będzie w tym wątku ;) 19 10 konto usunięte (8 lat temu) 6 marca 2014 o 21:29 AgusiaGda, nie denerwuj sie, poprostu kazdy ma inne zdanie, a ty wcale nie musisz sie tlumaczyc ze swojej decyzji. Jestes dorosla i odpowiedzialna osoba, dajesz dziecku wszystko, o czym marzy niejedno dziecko. Drogie mamy jedynakow, cieszcie sie kazdym dniem ze swoja pociecha i nie przejmujcie sie komentarzami. 3 0 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 22:23 Widzę, że wątek się rozkręcił...:) Polanka jest przykładem tego o czym pisałam...o słowach "bywa róznie, dwójka dzieci to minimum..." nie będę się w tym temacie wypowiadała dalej... Ktoś wyżej napisał, że każdy jedynak jakiego zna chciałby mieć rodzeństwo... ta myśl nie daje mi spokoju ale czy mam być sfrustrowaną ciężarną a potem matką dwójki dzieci tylko po to by nie była samotna? Poza tym również uważam, że lepiej dobrze WYCHOWAĆ jedno niż z przymusu ODCHOWAĆ dwójkę... "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 11 1 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 22:30 A ja chciałabym trzecie .... ale ... ale wiem, ze finansowo, organizacyjnie i nerwowo nie damy rady :-) 3 0 ~asia (8 lat temu) 6 marca 2014 o 23:20 "Polanka jest przykładem tego o czym pisałam...o słowach "bywa róznie, dwójka dzieci to minimum..." nie będę się w tym temacie wypowiadała dalej..." i słusznie, to akurat totalnie bzdurna argumentacja "Ktoś wyżej napisał, że każdy jedynak jakiego zna chciałby mieć rodzeństwo... ta myśl nie daje mi spokoju ale czy mam być sfrustrowaną ciężarną a potem matką dwójki dzieci tylko po to by nie była samotna? " ja niestety tez nie znam żadnego jedynaka, który nie żałuje , że nie ma rodzenstwa( w tym osobistego meza),ale wiem, że tacy bywają( choć obiektywnie wydaje mi się ,ze w mniejszosci) do tego dochodzi obciażenie tegoż jednego dziecka staroscią rodziców( i wszelkimi problemami i obciążeniami z tym zwiazanymi) druga kwestia, znasz jakąkolwiek kobietę , która naprawdę po latach żaluje ,że zdecydowała się pomimo wątpliwości na kolejne dziecko? ja nigdy o takiej nie słyszałam, za to o całej masie kobiet ktorę załują ,że tego nie zrobiły i które zarzekają się , ze gdyby tylko mogły cofnąć czas, to byłaby to pierwsza rzecz,którą by zrobiły:) moim zdaniem, człowiek( w sensie głównie kobieta:) nigdy nie jest na 100% zdeklarowana ,że chce mieć dziecko w tym konkretnym momencie, normalny, myślący człowiek zawsze ma jakieś strachy i wątpliwości, zawsze moment jest nie do końca idealny, bo zawsze wiąże się z konsekwencjami i wyrzeczeniami na lata,ale w ogolnym bilansie zawsze wychodzi na +:) dlatego w syt. gdy ktoś naprawdę nie chce mieć dzieci w ogóle, albo kolejnego dziecka, uważam że lepiej ,żeby pod presją otoczenia nie decydował się na nie, ale gdy nie jest się pewnym, ma się wątpliwosci czyli trochę się chce , trochę nie :) to lepiej się zdecydować,bo potem sobie człowiek życia bez tego dziecka nie wyobraza, i sam siebie nie rozumie, jak mógł wczesniej się zastanawiać i życ bez tego dziecka takie jest moje zdaniem, ale każdy robi i zyje jak uważa:) 6 3 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 23:36 "druga kwestia, znasz jakąkolwiek kobietę , która naprawdę po latach żaluje ,że zdecydowała się pomimo wątpliwości na kolejne dziecko? ja nigdy o takiej nie słyszałam, za to o całej masie kobiet ktorę załują ,że tego nie zrobiły i które zarzekają się , ze gdyby tylko mogły cofnąć czas, to byłaby to pierwsza rzecz,którą by zrobiły:)" Wiem, że tak jest...tak jak napisałam wyżej, że gdyby się pojawiła ciąża to dziecko będzie kochane ale świadomie w tym momencie na ciążę się nie zdecyduję... ;( "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 4 2 ~Zosia (8 lat temu) 6 marca 2014 o 23:38 A ja własnie jestem w piatej ciąży (mam 4 córki- dwie nastolatki i dwoje młodszych 6 i 4,5 roku). Jestem jedynaczką i zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. Ta piąta ciąża to niespodzianka od losu, bo po narodzinach czwartej córki uznaliśmy, że "zamykamy warsztat" ;) Co do ludzi, to ja mam głęboko gdzieś co mówią. Po narodzinach najmłodszej, non stop słyszeliśmy- no to teraz pora na syna, życzenia okazjonalne brzmiały - zyczymy Wam syna. A teraz gdy jestem w ciąży, patrza na nas z politowaniem a ich miny mówią - "wariaci". I weź tu człowieku zrozum innych... 9 6 (8 lat temu) 6 marca 2014 o 23:53 Podziwiam...naprawdę... eh z jednej str chciałabym dać córci rodzeństwo a z drugiej paniczny strach...jest mi przykro kiedy w zabawie mówi "to moja siostra" ... może kiedyś...może... "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 3 0 ~Pola (8 lat temu) 7 marca 2014 o 06:51 "druga kwestia, znasz jakąkolwiek kobietę , która naprawdę po latach żaluje ,że zdecydowała się pomimo wątpliwości na kolejne dziecko? ja nigdy o takiej nie słyszałam, za to o całej masie kobiet ktorę załują ,że tego nie zrobiły i które zarzekają się , ze gdyby tylko mogły cofnąć czas, to byłaby to pierwsza rzecz,którą by zrobiły:)" święta prawda, kilka przykładów rodzin które znam potwierdzają to Moim zdaniem trzeba brać zdanie naszego dziecka pod uwagę- ale nie rozumiem jak któraś mogła to odebrać jako sytuację w stylu, że 'dziecko nie będzie decydowało' oj dziewczyny :) OCZYWIŚCIE, że maluch nie będzie decydował!! My jako dorosłe osoby możemy wybiegać myślami, planami w przód. Dlaczego rodzice zakładają dzieciom lokaty? By w przyszłości miały lepszy start :) Patrząc na malucha możemy określić, że w przyszłości lepiej byłoby mieć brata/siostrę niż nie mieć. Po prostu. Nie pojmuję wypowiedzi w stylu " będę musiała dzielić fundusze na dwoje". MUSIAŁA?! Jakby to skaranie boskie było... to rzeczywiście lepiej zrezygnować z drugiego dziecka... by nie mówić, że kupuje się coś pierworodnemu i "temu drugiemu". Swoje potencjalne dziecko, a traktowane po macoszemu, koszmar... 13 12 ~smith2002 (8 lat temu) 7 marca 2014 o 07:04 "Nie pojmuję wypowiedzi w stylu " będę musiała dzielić fundusze na dwoje"" A ja nie rozumiem czego Ty tu nie pojmujesz. Przykład: masz 80zł na buty dla dziecka. W przypadku kiedy masz jedno dziecku kupujesz mu buty za 80zł, kiedy masz dwójke dzielisz fundusze na dwa i każdemu kupujesz buty za 40zł. 13 5 ~Pola (8 lat temu) 7 marca 2014 o 07:16 chodziło mi o podejście rodzica i słowo 'muszę' a nie o słowo 'fundusze' - przecież wiadomo, że na drugie dziecko decydować się można, gdy pieniążki i warunki są. Przestańcie pluć jadem, chce poznać wasze opinie, a już czuję agresję... uspokójcie się to tylko dyskusja :) 5 5 (8 lat temu) 7 marca 2014 o 09:00 ja jestem jedynaczką, nie mam rodzeństwa, nie chciałam, nie czuję się poszkodowana że nie mam brata ani siostry, nigdy też nie kwestionowałam wyboru moich rodziców ja także decyduję się na jedno dziecko, nie planuję drugiego , nie czuję potrzeby tłumaczenia każdej osobie dlaczego taka a nie inna jest moja decyzja, nie czuję się przez to ani lepsza ani gorsza, tak po prostu jest, każdy ma prawo do własnych decyzji :) 15 0 ~A. (8 lat temu) 7 marca 2014 o 09:04 Ja raczej nie porównywałabym dostanie "czegoś" z posiadaniem rodzeństwa, ale to moja, podkreślam MOJA opinia. Poza tym zakup "czegoś" jest na dłuższą lub krótszą chwilę, rodzeństwo na całe życie. Poza tym przy zakupie "czegoś" też często bierzemy pod uwagę zdanie dziecka. Agusia, Ty nigdy nie chciałaś rodzeństwa i zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że Twoj synek też nie będzie chciał. Ja napisałam jedynie o własnym zdaniu na ten temat, a przecież nie wszyscy musza się z nim zgodzić. Ja zawsze uważałam, że nie mogę dać własnemu dziecku niczego lepszego niż rodzeństwo. A jak patrzę na to, jak moje dzieci są ze sobą zżyte (oczywiście kłócą się niemiłosiernie również), to tylko się w tym utwierdzam. I tak, uważam, że należy brać pod uwagę chęci, marzenia własnego dziecka, dotyczące brata lub siostry też. Oczywiście nie wszyscy musza się ze mną zgodzić. 10 5 ~Jolcia (8 lat temu) 7 marca 2014 o 09:24 Ja uważam,że taki temat jak decyzja o rodzeństwie należy rozpatrywać bardzo indywidualnie. Ja np mam siostrę, kocham ją i mamy dobry kontakt ale moja przyjaciółka ma brata, z którym nie ma wcale kontaktu nie mówiąc już o liczeniu na jakąś wzajemną pomoc. Moja siostra ma męża i też na dzień dzisiejszy nie decydują się na dziecko (pierwsze) i jej do tego nie nakłaniam. Dzieci lubią oboje, moja córka bardzo lubi ciocię i zawsze fajnie się bawią ale skoro ona nie czuje teraz potrzeby zostania matką i myślę,że lepiej jak nie ma niż ma na siłę. Ja akurat mam córcię i czekam na drugie maleństwo. 2 0 ~A. (8 lat temu) 7 marca 2014 o 09:36 Jasne, że to sprawa indywidualna. Jednak jak dziecko ma rodzeństwo, to ma potencjalna możliwość, że w życiu będzie miało kogoś bliskiego, na kogo będzie mogło liczyć. W życiu za to może ułożyć się różnie. W momencie, kiedy tego rodzeństwa nie ma, dziecko nawet nie ma szansy, by kogoś takiego mieć, mimo że mogłoby chcieć. Proszę, nie piszcie tu, że można mieć przyjaciół, partnera, żonę, męża. Owszem, można i te osoby też są ważne ale każda relacja między ludźmi jest inna. Inną przestrzeń wypełni mąż, inną przyjaciel, a inną brat czy siostra. 7 16 (8 lat temu) 7 marca 2014 o 09:44 Ja też kiedyś pytałam "a kiedy drugie?" :D dopóki nie urodził się mój syn nie miałam pojęcia dlaczego ludzie chcą mieć tylko jedno dziecko. Pomimo, że marze o 2 albo i 3 dzieci to teraz jak najbardziej rozumiem tych którzy po pierwszym pasują :D to jest każdego indywidualna sprawa. I tak jak ktoś napisał wyżej, lepiej żeby dziecko nie miała rodzeństwa ale miało szczęśliwych i zadowolonych z życia rodziców. 17 0 (8 lat temu) 7 marca 2014 o 17:04 nie martw się jest wieeele takich kobiet, większość się nie przyznaje ;) Ja też nie planuje i nie chcę drugiego dziecka, nie ma opcji, żebym zmieniła zdanie. Może i byłoby fajnie, ale stanowczo mówię nie. A jak ktoś tego nie rozumie i nie akceptuje to jego problem, nie ma co sie przejmować :) 13 1 konto usunięte (8 lat temu) 7 marca 2014 o 17:14 A--- moze istnieje szansa ze dziecko w przyszlosci moze liczyc na brata lub siostre, ale nie zawsze tak jest. Podam kilka przykladow: Na siostre mojego meza nie moglibysmy liczyc, a nawet nie chcemy zeby zostala chrzestna( nie bede sie rozpisywac, bo zasniecie) 2) moja mama ma osmioro rodzenstwa. Gdy zachorowal ich wspolny brat, kazdy sie odwrocil. Moi rodzice mu rodzenstwa zmieniala temat. 3) mojej kuzynki meza- brat, mlody czlowiek 25 lat, len smierdzacy- okradal ich regularnie by miec na piwo i fajki. Wniosek jest taki, ze niejednokrotnie osoba obca bedzie ci przyjacielem niz rodzensrwo 20 0 ~lipunia (8 lat temu) 7 marca 2014 o 18:07 ja tam myślę nic na siłe mam dwoje ale po dwójce już stanowczo mówię nie bo to ciężki kawałek chleba jakby nie było podziwiam jak jest więcej dzieci ja nie dałabym rady psychicznie. ale jednak nie wyobrażams obie mieć jedynaka sama też mam brata i różnie to bywało ale teraz jakby nie było wiem, że możemy na siebie liczyć. znam tez przykład jedynaka co ma starszych rodziców i też byli trochę samolubni i mieli go tylko jednego no i teraz jest problem bo oni są schorowani i cały ciężar opieki i załatwiania wszelakich spraw z tym związanych spadł na niego i tak na prawdę cała reszta w tym też rodzina spadła na drugi plan bo nie ma z kim podzielić się opieką nad rodziami. Także dużo przykładów z życia mówiło mi aby jednak było chociaż dwoje. Tyle tylko, że nie jest to łatwe aby to dwoje wychować na ludzi a zwłaszcza w dzisiejszych czasach. No i też znam jedynaków co zawsze chcieli mieć rodzeństwo za to znam dzieci z wielodzietnych rodzin co zawsze tego rodzeństwa nie chciało bo było ich za dużo... i tak źle i tak nie dobrze ale każdy sam o sobie decyduje na szczęście:)) 6 4 ~A. (8 lat temu) 7 marca 2014 o 21:51 Pewnie że tak może być. Życie pisze różne scenariusze. Jednak gdy jest rodzeństwo, to zawsze jest szansa (a nie pewność), że będzie ktoś bliski przy Tobie. Przy jedynaku jest jednak inaczej. Podzielę sie z Wami tym, co dzisiaj usłyszalam. Moja najstarsza córka wyciągnęła ze skarbonki pieniążki (nie wszystkie) i powiedziała, że chce iść do sklepu kupić młodszej siostrze prezent, bo zbliżaja się jej urodziny. Powiedziałam, że pieniądze ze skarbonki są jej i ma kupić za nie coś dla siebie a ja z mężem kupimy prezent dla drugiej córki. Ten prezent będziemy wybierac razem. Na to moja córka stwierdziła, że chętnie z nami będzie ten prezent kupować ale oprócz tego chce coś za własne pieniążki kupić siostrze, żeby było coś tylko od niej :) Dziecko ma 8 lat. Chęć zrobienia siostrze przyjemności była silniejsza od posiadania czegoś dla siebie. W takich momentach utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zdecydowałam mając więcej dzieci. 18 7 ~Lunaa (8 lat temu) 7 marca 2014 o 21:57 ja zawsze chciałam miec dwoje dzieci, nie stać nas obecnie na troje. Nigdy nie brałam pod uwagę że bedziemy miec tylko jedno dziecko, uważam że to ogromna sztuka dobrze wychowac jedynaka...... 9 9 ~A. (8 lat temu) 8 marca 2014 o 06:21 Jestem ciekawa za co te minusy. Pewnie dlatego, że nikogo do niczego nie namawiałam, przedstawiłam tylko swoje zdanie. A może dlatego, że moje dziecko nie jest nastawione tylko i wyłącznie na konsumpcję, na "chcę mieć" potrafi pomyśleć o drugim człowieku, w tym wypadku o swojej siostrze? 8 7 ~anonim (4 lata temu) 14 kwietnia 2018 o 20:58 Ja teraz tak mam ...bo uległam mężowi i teściowej .. 0 0 ~kika76 (3 lata temu) 19 stycznia 2019 o 12:19 mylisz sie, ja mam jedna corke i daje mi tak popalic, ze jestem w piekle..ale u mnie maz delegacje a ja czesto z nia sama cale dnie i noce...poza tym mysle ze to sprawa ze ja jestem ogolnie malo energiczna osoba a ona po ojcu bardzo energiczna, no poza tym mam juz 43 lata, ona 8. 0 0 ~Oliwka (8 lat temu) 7 marca 2014 o 22:15 Moim zdaniem posiadanie więcej niż jednego dziecka to indywidualna decyzja. Ja sama mam dwoje dzieci, ale mój brat i moja siostra mają po jednym. Brat i bratowa bo nie chcą, a siostra bo nie może. Jestem świadoma, że stać mnie na mniej dla moich dzieci (zarabiamy mniej więcej tak samo), ale widzę też jak mi jest wygodnie. Np. w weekend dzieci często bawią się same, a u brata i siostry co chwilę słychać "mama/tata pobaw się". Mamy dwójkę, bo tyle chcieliśmy. Przez moment nawet chcieliśmy trójke, ale po dwójce "zmądrzeliśmy". A na pytania "kiedy następne" (po urodzeniu dwójki) odpowiadałam "jak mnie wyprzedzisz, to pogadamy". 5 0 ~Pola (8 lat temu) 8 marca 2014 o 07:34 A. - te minusy masz pewnie od matek, ojcow ktorzy zazdroszcza cudownej postawy Twojej coreczki wzgledem mlodszej siostry, wiec nie przejmuj sie :) 9 8 ~wiola (8 lat temu) 8 marca 2014 o 07:46 To jest temat sporny ,tak jak karmienie piersią ,poród naturalny .....Zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy ,tylko ludzie ciężko pojmują że każdy ma swoją wolę ,przekonania i prawo wyboru . 20 0 ~... (8 lat temu) 8 marca 2014 o 09:51 jedni maja jedno, drudzy mają trojkę i więcej średnia jest, każdego decyzja i innym nic do tego :) 6 0 ~tez jedynaczka (8 lat temu) 9 marca 2014 o 16:27 jedynacy to czesto mega egoisci :( patrza przede wszystkim na swoje potrzeby i wygode... 7 25 ~nie jedynaczka (8 lat temu) 9 marca 2014 o 17:57 A./ skarbonka skarbonką, poczekaj aż się przyjdzie im o spadek kłócić, ciekawe czy wtedy będą takie skore do podziału;) 19 4 ~A. (8 lat temu) 10 marca 2014 o 06:14 Wybacz, ale jakbym miała decydować się na jedno dziecko dlatego, żeby nie było kłótni przy podziale spadku, to byłabym chyba nienormalna. Wychowanie dzieci to ciężka praca i długotrwały proces. Mąż i ja jako rodzice, musimy się tak starać by próbować wychować dzieci na normalnych ludzi. Jak będzie nie wiadomo, ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Jak byłoby w przyszłości źle, to będzie to moja i męża porażka. A to, że dziecko dobrowolnie chce przeznaczyć część zawartości ze skarbonki, to świadczy o tym, ze jako rodzice, idziemy w dobrym kierunku. Uwierz mi, ze 8-latki to już całkiem roztropne dzieci i znające wartość pieniądza. I to, że ktoś się chce z rodzeństwem podzielić, nie wynika z młodego wieku. U mojej córki raz potrafiły w klasie zginąć pieniądze :( 5 9 ~.... (8 lat temu) 10 marca 2014 o 10:08 wśród rodzeństwa tez są mega egoiści ...jedynak egoista to mit tak jak czarna wołga ;p 21 1 konto usunięte (8 lat temu) 10 marca 2014 o 10:21 I ja i maz jestesmy jedynakami i nie uwazamy siebie za egoistow. Byc moze wynika to z tego, ze mimo braku rodzenstwa kazde z nas wychowywalo sie wsrod innych dzieci. Nasi rodzice/opiekunowie zawsze starali sie, zebysmy nie przebywali sami. Owszem, zdarzaja sie przypadki, kiedy kazde z nas mysli tylko o sobie ale tak jest nie tylko wsrod jedynakow. Uwazam, ze to wszystko kwestia wychowania. Na pewno dziecku jest latwiej, kiedy ma rodzenstwo. Ale tez krzywda im sie nie dzieje, jesli go nie maja. 8 0 ~mama2x (8 lat temu) 10 marca 2014 o 10:32 nie wyobrażam sobie żebym miała się z siostrą kłócić o spadek. Prędzej trudem wychowania dwójki bym się kierowała lub kłopotami finansowymi przy decyzji o jednym dziecku. Fakt, z jednym jest łatwiej, przy czym ja mam syna z naprawdę ciężkim charakterkiem, więc bywa czasem hard core, jak jeszcze drugie naśladuje starszego. Czasem sobie myślę o ile byłoby łatwiej z jednym ale wiadomo,że nie chciałabym ich nie mieć, to moje dzieci. A najłatwiej w ogóle bez dzieci można żyć tylko dla siebie, no i takich rodziców też rozumiem. Nie potępiam nikogo, każdy ma jedno życie, a dzieci to jednak poświęcenie części siebie, swojej wygody, swoich czasem marzeń. Czekamy aż dorosną, a potem już na pewne rzeczy jest za późno. Ale są też plusy, oczywiście dzieci potrafią dać dużo radości, są naszym dopełnieniem, nie wyobrażam sobie nie być matką każdy medal ma dwie strony. A egoizm jest obecnie chorobą cywilizacyjną niezależną od płci czy liczby rodzeństwa. 4 1 (8 lat temu) 10 marca 2014 o 10:42 Dołączam. Nie będę miała drugiego dziecka bo nie chcę. A ponieważ nie mam co do tego rozterek, to jakoś ani nikt nie czuje że może drążyć temat, ani mnie pytania nie drażnią (skoro nie dotykają czułego punktu). 10 0 konto usunięte (8 lat temu) 10 marca 2014 o 10:52 Ja jestem w stanie na dzien dzisiejszy zaspokoic podstawowe potrzeby mojego dziecka w 100%. Przy dwojce dzieci nie wiem, czy dalabym rade zaspokoic nawet podstawowe potrzeby. Wiec jesli stoje przed wyborem: miec jedno dziecko i byc spokojna albo miec dwojke i kombinowac, ze jakos MOZE to bedzie, to dla mnie wybor jest prosty. Czy w takim razie jestem egoistka? Jesli zajde w kolejna ciaze na pewno sie nie zalamie. Kolejne dziecko bedzie tak samo kochane. Ale na dzien dzisiejszy nie planuje. Szanujmy wiec to, ze ktos chce miec jedno dziecko tak samo jak to, ze ktos chce miec ich wiecej. 18 2 ~biała_katarzynka (8 lat temu) 10 marca 2014 o 11:40 andzia100 popieram każde słowo napisane przez Ciebie w powyższym poście :) ja mam prawie dwuletnią Córkę i nie mam w planach kolejnego dziecka. nie prowokujemy losu i się zabezpieczamy przed ewentualną ciążą. jeżeli jednak kiedyś okaże się, że spodziewamy się kolejnego dziecka, to świat się Nam nie załamie, ale świadomie nie planuję kolejnego członka Naszej rodziny :) i mnie na szczęście nikt nie pyta o kolejne dziecko, nigdy się z tym wśród znajomych i rodziny nie spotkałam. chcę zapewnić Córce pewien standard życia i nikt mi nie wmówi, że względy finansowe są mało istotne. 10 2 ~greenka (5 lat temu) 7 czerwca 2017 o 12:27 Dziewczyny, które 3 lata temu nie chciały mieć drugiego dziecka....zmieniłyście zdanie w ciągu tych trzech lat?? 0 1 ~mama (5 lat temu) 8 czerwca 2017 o 08:45 Ja nie chcialam i nie mam i nie bede miala. mam corke .nie jestem matką polką ale kocham ponad wszystko moją jedynaczke. a to czy jedynak jest rozpieszczony to taki kit,moja corka nie jest i nigdy nie byla rozpieszczana w sensie kupowania wszystkiego co tylko zapragnie. kwestia wychowania i priorytetow. 15 4 ~k. (5 lat temu) 8 czerwca 2017 o 10:35 Ja chciałam jedno, mam dwójkę, tzn. nie upierałam się mocno, ale świadomie bym się na drugie nie zdecydowała chyba, tak wyszło ;). W każdym bądź razie nie żałuje!! super jest oglądać starszego syna w roli rodzeństwa, jak kocha tego malucha i się nim opiekuje, przytula i daje buziaczki, a już niedługo wspólne zabawy, będzie miał kompana, myślę ze jest to tego warte. A dla mnie? jest moją największą miłością ;) 3 1 ~Kasia (5 lat temu) 8 czerwca 2017 o 12:13 3 lata temu dałabym sobie rękę uciąć że będzie jedno. Drugie teraz ma właśnie drzemke :) Nauczyłam się zeby nigdy nie mowić nigdy. Nie wyobrażam sobie zeby bylo inaczej, cała rodzina wlącznie ze starszakiem zakochana w młodym. Nagle mnie wzięło, sama nie wiem czemu, pewnego dnia obudziłam się i uznałam że zmieniam zdanie. No ale teraz druga strona medalu, trzeba zmieniac mieszkanie itp a wydawało się że wszystko mamy poukładane już :) 2 2 (5 lat temu) 8 czerwca 2017 o 13:09 Nie :) zdania w tej sprawie nie zmienię :) Zapytaj mnie za kolejne 3 lata ;) 3 1 ~Xzy (4 lata temu) 26 sierpnia 2017 o 07:59 Ja tez jestem z tych co chca miec tylko 1 dziecko corka ma 4 lata zrobilabym dla niej wszystko ale rodZeństwo nie wchodzi w gre;) 2 0 ~Monika (4 lata temu) 26 sierpnia 2017 o 08:49 Nie ma co patrzeć na ludzi, na to co powiedzą o co pytają im nigdy nie dogodzisz... Masz jedno dziecko- źle, ja mam 3 i też źle ;) Żartują, że pewnie wpadka i współczują trójki dzieci. Albo też pytają się kiedy w końcu chłopak, bo szkoda, że trzecia urodziła się też córka... Co mnie najbardziej wku... bo jakby dziewczynki były jakieś gorsze :/ a ja marzyłam o dziewczynkach i jestem szczęśliwa :) Ps. Kiedyś za młodu ;) zanim poznałam swojego męża zarzekałam się, że nie chce żadnych dzieci hehe ;) 3 0 ~Kejt (4 lata temu) 26 sierpnia 2017 o 12:20 Monika, masz absolutną rację- nigdy nie dogodzisz . Jestem aktualnie w 2 ciąży no i wyszło, że będziemy mieć parkę. Ludzie nam gratulują, jakby to było osiągnięcie na miarę zdobycia Korony Ziemi, a nie czysty przypadek :) 4 0 ~kimi (4 lata temu) 14 kwietnia 2018 o 23:27 Mam 2 sztuki. Chłopca i dziewczynkę. Jedynymi osobami, które pytają o dzieci są oni. Córka chce siostrę do pary a syn brata;) No way:) Z jednym na pewno łatwiej i wydatki mniejsze, ja bym nikogo nie pytała kiedy następne. Dziecko to nie zabawka i każdy powinien sam o tym decydować a innym nic do tego. 4 0 ~Iwona (4 lata temu) 18 kwietnia 2018 o 14:53 Dla mnie pytanie kogokolwiek o takie kwestie to już mega nietakt. My długo staraliśmy się o pierwsze, wcześniej też starcilismy dziecko i każde pytanie" kiedy "bolało. Teraz mamy dwójkę..i jedno dziecko to wakacje (w porównaniu do dwójki) : ich całą sobą ale bywają dni że jest ciężko. Każdy z nich chce mamę ,każdy ma swoje potrzeby , wymagania, problemy. Dlatego uważam że ta decyzję trzeba podjąć świadomie i z pełną odpowiedzialnością. Szanuję ludzi którzy chcą mieć jedno,dwójkę, piątkę i zero dzieci. Bo najważniejsze to wiedzieć czego my chcemy-nie sąsiad, mama,c*otka czy duszpasterz. 6 0 ~anonim (4 lata temu) 18 kwietnia 2018 o 22:39 Czytałam ze w Polsce 53 proc rodzin to rodziny 2+1 wiec chyba jest to dosyć powszechne zjawisko.... 4 1 ~Miśka (4 lata temu) 19 kwietnia 2018 o 10:15 Chyba już coraz mniej. U mojego syna (7 lat, zerówka) w klasie jest 21 dzieci i tylko jeden chłopiec jest jedynakiem. Reszta ma jedno, dwoje czy nawet troje rodzeństwa. Kilka pań jest w ciąży, więc bobasów przybędzie. W naszym otoczeniu też coraz częściej słyszymy, że ci co koniecznie chcieli jedno dziecko jednak mają dwójkę czy nawet trzecie w drodze. Trzeba liczyć się z tym, że dziś nie wyobrażamy sobie mieć dwójki, a za 5 lat będziemy marzyć o trzecim :P 2 1 ~ (4 lata temu) 19 kwietnia 2018 o 16:26 Hmm no w moim otoczeniu dominuje 2+2 a nawet 2+3, ale skąds się chyba ta statystyka bierze... nie bez przyczyny 500 plus jest na drugie dziecko. 4 0 ~ (4 lata temu) 19 kwietnia 2018 o 16:28 Faktem jest ze mentalność się zmienia. 20 lat temu trojka dzieci była patologia, a teraz rodzice jedynakow muszą się bronić :-) 5 1 ~Nina (3 lata temu) 23 listopada 2018 o 14:53 Jest tu jeszcze ktoś? Ja jestem mamą jedynaczki i boję się że ją tym skrzywdzę :((( 1 2 ~anonim (3 lata temu) 23 listopada 2018 o 15:02 A czemu skrzywdzisz? Ja też mam jedynaczkę. Kieruj się swoim zdaniem a nie innych że lepiej mieć dwójkę nie można być jedynakiem itp Ja mam córkę jestem z niej dumna chodzi do szkoły umie się dzielić pomagać nie jest samolubem. Nas by nie było stać na dwójke bo wolę żyć na wyższym poziomie w trójkę niż na niższym w czwórkę. Nam jest dobrze z jednym dzieckiem i myślę że to się nie zmieni 7 1 ~Hela (3 lata temu) 23 listopada 2018 o 18:24 "Nam jest dobrze z jednym dzieckiem" - ale tu jest pytanie, czy dziecko nie poczuje się skrzywdzone, a nie czy WAM jest dobrze. Osobiście nie znam jedynaka, który byłby zadowolony ze swojego jedynactwa. Wszyscy twierdzą, że chcieli mieć rodzeństwo i planują mieć co najmniej dwójkę dzieci. 3 5 ~Igola (3 lata temu) 23 listopada 2018 o 19:34 Hela, a jaką mamy gwarancję, że dziecko posiadające rodzeństwo nie poczuje się tym skrzywdzone? To jest loteria, różnie może być. Grunt, żeby to rodzice byli pewni i świadomi swojej decyzji. Ja znam jedynaków, którzy nigdy nie narzekali na swój los. 7 2 ~Hela (3 lata temu) 23 listopada 2018 o 19:54 " Ja znam jedynaków, którzy nigdy nie narzekali na swój los. " - a pytałaś ich o to? Zadałaś im pytanie "co sądzisz o byciu jedynakiem? Czy wolałbyś mieć rodzeństwo?" Ja właśnie takie pytania zadawałam i dopiero wtedy narzekali ;) Masz rację, na pewno gdzieś na świecie istnieją jedynacy, którzy są zadowoleni z bycia jedynakami i osoby mające rodzeństwo, które wychwalają jedynactwo pod niebiosa. Wydaje mi się, że odsetek ten jest jednak niewielki w porównaniu z liczbą jedynaków, którzy woleliby nie być jedynakami i osób, które rodzeństwo mają, na rodzeństwo narzekają, ale mimo wszystko cieszą się, że te rodzeństwo mają. Tak czy inaczej, to indywidualna decyzja rodziców. Moim zdaniem, warta bardzo dobrego przemyślenia. 1 4 ~anonim (3 lata temu) 23 listopada 2018 o 20:29 Tak, zadawałam właśnie takie pytania. Między innymi mój mąż jest jedynakiem. Jego mama również twierdzi, że nigdy nie narzekał. Nasza decyzja o posiadaniu jednego dziecka jest bardzo przemyślana i świadoma i co najważniejsze, jesteśmy w tym zgodni. 4 0 ~anonim (3 lata temu) 23 listopada 2018 o 22:08 Znam osoby które mają rodzeństwo i duzo by zrobili żeby być jedynakiem... Ja jestem jedynaczką i nie wyobrażam sobie mieć rodzeństwa. A może w drugą stronę czy dzieci które mają rodzeństwo są szczęśliwe? Musza nieraz mieć wspólny pokój. Ktoś się pyta czy takie dzieciaki są szczęśliwe? Może wolałyby być jedynakami ale rodzice nie pozwalają ...musi być rodzeństwo itd..... Więc kto chce niech ma jedno dziecko kto chce mieć gromadkę to też niech ma i tyle w temacie. Ważne aby nasze życie było super a nie robić coś dla kogoś żeby się pokazać bo ten ma i ja też muszę mieć. 7 2 ~Miśka (3 lata temu) 24 listopada 2018 o 09:34 Jestem jedynaczką. Pamiętam ja jako dziecko latami zdmuchując świeczki na torcie prosiłam "dobry los" żeby wreszcie był jeszcze jakiś bobas. I nici z tego, marzenie się nie spełniło, ale cóż... Nie miałam na to wpływu. Zawsze to rodzicom wypominałam i nadal wypominam przy różnych okazjach. Tak, było ich stać nawet w tamtych czasach żeby mieć chociaż dwójkę dzieci. Czemu nie mieli? Mama twierdzi, że była na to za stara (jak mnie urodziła miała 27 lat). Ale za to ode mnie żądała gromady dzieciaków, bo ona chce wnuków. Pomijając ten wątek zawsze brakowało mi rodzeństwa. Z zazdrością patrzę na męża, który ma jeszcze 3 rodzeństwa, z czego siostry są już mężatkami. W dniu ślubu dostałam "w pakiecie" z mężem i teściami 2 szwagierki i trzech szwagrów i to było super. Świetnie się dogadujemy, jest to moje takie wynagrodzenie i wiem, że teraz nie jestem sama, bo zawsze jest z kim bliskim pogadać. Sama mam dwójkę dzieci. Oczywiście zawsze wiedziałam, że jedynak odpada. Moje dzieci cieszą się, że nie są same. Miało być i trzecie, ale poroniłam, więc póki co jest dwójka. U starszego w klasie (20 dzieci) nie ma ani jednego jedynaka, ponad połowa pochodzi z rodzin z min. 3 dzieci. Nasze dzieci mają wszystko co potrzebują i dużo więcej. Mam nadzieję, że będą potrafiły docenić to, że mają kogoś bliskiego w postaci rodzeństwa, szczególnie kiedy nas rodziców już nie będzie. 5 7 ~ (3 lata temu) 24 listopada 2018 o 12:18 Jak zaszłam w trzecią ciążę, znajomi z dwójką poczuli sie wywołani do tablicy i bez pytania tłumaczyli się, czemu mają tylko 2 4 1 ~kika76 (3 lata temu) 19 stycznia 2019 o 12:56 Moj brat c*oteczny najstarszy z rodzenstwa jak mial juz zone , to na pytania kiedy dziecko odpowiadal zartem, ze jak ty dasz przyklad to my podazymy za liderem... Ja uwazam, ze zrobilam blad decydujac sie na dziecko... zawsze czulam ze nie chce miec dzieci ale trafilam na wspanialego kochajacego meza ktory w glowie mi zawrocil i zmienilam zdanie...czego zaluje do tej pory i mecze sie prawie codziennie...corka ma 8 lat... Niepokoi mnie jednak ogolna demografia w Polsce,ktora widac na mojej licznej rodzinie. Mam 17 rodzenstwa c*otecznego, kuzynow chyba ze 30 i wszyscy mamy teraz....tylko 5 dzieci...z ktorych 3 sa adoptowane, bo nie mogli miec, a 2 sa wlasnie skutkiem zmiany zdania, wiec tylko jedno jest zwyczajnie chciane od zawsze i planowane! to jest szok jak ze zwyklej rodziny 200-300 osobowej na weselach robi sie w nowym pokoleniu tak mala garstka!!! 7 0 ~Mama (3 lata temu) 19 stycznia 2019 o 13:56 Kika76- zaraz posypie się na Ciebie fala hejtu. Bo przecież dzieci to dar i jak można tak mówić mając dziecko. Ja Cię podziwiam- odważne wyznanie. Tez czasem mam różne myśli w głowie, mam 2 Dzieci, które kocham, ale...Nikt mi niestety nie pomaga. Całe ich dzieciństwo zdana na łaskę i niełaskę opiekunek, które potrafiły nie przyjśc z dnia na dzień. Czasem też się zastanawiam, czy decyzja o 2- gim Dziecku była dobrze przemyślana. Codzienna gonitwa, zero czasu dla siebie. Życie tylko dla innych. Już nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam " wychodne". Nie mam tu na myśli impezy, ale wyjście na babskie zakupy... Moze Mamom, ktore mają jakąkolwiek pomoc ze strony innych osób jest łatwiej...Pozdrawiam wszystkie Mamy, bo rodzicielstwo to jednak też ciężka rola i pełna wyrzeczeń. 7 0 ~anonim (3 lata temu) 20 stycznia 2019 o 09:13 Ja mam brata z którym w ogóle nie mam żadnego kontaktu. Także gadanie, że każde dziecko marzy o rodzeństwie to jakaś totalna bzdura ;) Mój mąż jest jedynakiem, pytałam go wprost czy prosił albo pytał rodziców o braciszka czy siostrzyczkę, odpowiedział że nie miał takiej potrzeby bo było mu dobrze jako jedynakowi. Nie da się wrzucić wszystkich jedynaków czy ludzi z rodzeństwem do jednego worka i twierdzić że jedni na pewno marzyli o rodzeństwie a rodzice ich zawiedli, a drudzy tego nie chcieli. Ilu ludzi tyle przypadków. To decyzja tylko i wyłącznie rodziców czy chcą i są w stanie sobie pozwolić na kolejne dziecko. Po urodzeniu dziecka juz się nasłuchałam, żeby ciuszków nie oddawać, wózka nie sprzedawać, bo przyda się dla braciszka albo siostrzyczkę - a każde tłumaczenie, że kolejnego dziecka nie będzie, kończyło się skwitowaniem "zobaczysz będziecie żałowali na starość!!!". Przecież nawet gdybym urodziła 5tkę dzieci to i tak nie mam wpływu na to co się wydarzy w ich życiu, jakie będą ich decyzje czy plany. Ludzie zawsze będą głupio gadać. 9 0 (3 lata temu) 19 marca 2019 o 09:41 Mówią, że im więcej czasu minęło po pierwszych urodzeniach dziecka, tym mniej chcesz drugiego dziecka. Nie chcę też drugiego dziecka, nowej dziewczyny rok po tym, jak jej pierwsza córka zaszła w ciążę z drugą dziewczynką. Nie miała nawet czasu zastanowić się, czy chce drugiego dziecka, czy nie. a teraz są już zadowoleni z dwójką dzieci ... 0 0 ~Mamaali (2 lata temu) 7 maja 2020 o 13:39 O tak... u nas młoda skończyła miesiąc temu rok. Szczerze? Nie planowałam mieć ani 1, więc super, że chociaż ona jest. Ciąża, poród były ok. Ale potem... tu kolki i wycie 3 msc, potem zaś jakieś cyrki, teraz zęby. Na sama myśl, że znowu miałabym to przechodzić niedobrze mi się robi. U mnie też w rodzinie te durne teksty kiedy drugie, albo żeby zostawić ubranka... masakra 1 0 mlodapanna2020 Dołączył: 2020-01-02 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1213 29 stycznia 2020, 15:33 Czy sa tu osoby, ktore nie chca miec dzieci, mimo, ze sa w szczesliwym zwiazku, maja dobra stala prace od lat, wlasne mieszkanie/dom, dobra sytuacje finansowa? Co na to wasze otoczenie, znajomi i rodzina?Ani ja, ani moj partner nigdy nie marzylismy o dziecku. Juz jako nastolatka nie rozumialam kolezanek, ktore piszcza na widok dziecka. Nie czulam tego i dalej nie czuje. Nie chodzi o to, ze dzieci nie lubie, bo lubie. Osoby z naszych rodzin i znajomych maja dzieci, najmlodsze ma kilka miesiecy. Chetnie chwile posiedze albo nawet zajme sie raz na jakis czas wieczorem. Ale wiecej mi nie trzeba :D Na szczescie nikt mnie nie namawia, ale kazdy mowi, ze sporo tracimy, ja i moj ale wlasnie, czy rzeczywiscie tyle tracimy? Uwielbiamy wolnosc, brak obowiazkow, po pracy czy w weekend mozemy isc gdzie chcemy, robic co chcemy, mozemy w kazdym momencie wyjechac na wakacje nie patrzac na nic. Nie musze martwic sie, ze trzeba ugotowac dla dziecka, nie mysle o tym, ze trzeba dziecko odebrac, zabawic, nakarmic, umyc, gdzies z nim wyjsc, zrobic zadanie czy nauczyc, odwiezc na jakies dodatkowe zajecia czy do kolegi, myslec o jego hobby i spedzac na tym czas, jezdzic na mecze/wystepy, pilnowac by sie nauczylo... Nie wyobrazam sobie tego. 29 stycznia 2020, 15:42 Ja wiedziałam od zawsze, że nie chce mieć dziecka a co myśli o tym rodzina/otoczenie mnie nie interesuje bo to moje życie i mam prawo je przeżyć po swojemu ;) nie zastanawiam się nad tym czy coś tracę czy nie bo po prostu jest to coś czego nie chce doświadczać Od zawsze spotkałam się tylko z facetami którzy mają w tym temacie to samo zdanie bo inaczej wiadomo nic by z tego nie wyszło. Po czasie rodzina przestała już pytać o to , czego też nie rozumiem bo pytania w stylu kiedy będziecie mieć dzieci uważam za nie na miejscu ale niech ktoś to wytłumaczy wścibskiej ciotce ;p mój facet ja zgasił parę razy i już nie pyta ;p Dołączył: 2018-10-05 Miasto: Happy Place Liczba postów: 2910 29 stycznia 2020, 15:50 To tylko Wasza sprawa. A "tracenie czegoś" jest sprawą indywidualną. Dla jednych to będzie utrata wolności dla innych brak rodzicielstwa. Dopóki się nikt nie wtrąca to nie ma co robić dramy. Jeżeli nie chcesz słuchać o traceniu czegoś to o tym powiedz ;)Ja też nigdy się nad dziećmi nie zachwycałam. I do niedawna to ograniczenie wolności mnie zniechęcało. Dziś wiem, że w zasadzie wszystko będzie dalej możliwe, może poza spontanicznym wyjściem do pubu o 21. Ale to przecież się większości znajomych kiedyś zmieni, tych wyjść będzie coraz mniej (i jest z roku na rok!). Inaczej spędzamy czas i posiadanie dziecka nie stoi z tym w pewnych kierunków podróży będzie trzeba na pewien czas zrezygnować ale też nie na zawsze. InOslo 29 stycznia 2020, 15:54 Twierdzilam dokladnie tak jak ty, miałam identyczne podejście. Zresztą kiedy się poznalosmy , mój mąż też. Na zdanie rodziców lata temu przestałam zwracać uwagę, zresztą mamy trudna relację, ale tak, że strony mamy odkąd skończyłam jakieś 26 Lat już notorycznie słyszałam, że nikt mi na starość szklanki wody nie poda, że tyle tracę itd. Urodziłam w wieku 31 lat, nie z powodu jakieś presji otoczenia, ale dlatego że z mezem świadomie się zdecydowaliśmy. Nie żałuję. Co prawda trochę trzeba się bardziej mentalnie nagimnastykowac, ale wszystko ogarniamy:) A radość z córci jest ogromna. Ciężko ukryć że pierwsze kilka miesięcy to taki etap ustalania nowych zasad, ale znowu nie było to aż takim szokiem dla nas, nie mamy kryzysu, nie miałam baby blues więc może dlatego wydaje mi się że jest łatwo, poza tym córcia jak na razie jest łatwa w obsłudze:) Teraz malutka ma 3 miesiące, ja wróciłam na siłownię i na kurs hiszpańskiego, mąż uczy się do nowych uprawnień, mamy czas obejrzeć coś, wyjść na obiad. Na jakieś większe wakacje poczekamy jeszcze z rok, ale podróżować uwielbiamy więc na pewno z malutka będziemy jeździć:)Moim zdaniem najgorzej jest kiedy dzieci rodzą dzieci, albo kobiety rodzą pod presją otoczenia. Jeśli nie chcesz mieć dzieci to nie jest z Tobą nic nie tak. Każdy z nas ma wybór i każdy z tych wyborów ma plusy i minusy;) Edytowany przez 29 stycznia 2020, 16:07 Dołączył: 2017-09-05 Miasto: Liczba postów: 9890 29 stycznia 2020, 15:57 Oj coś strasznego te dzieci to taka udręka, bo "trzeba" spędzać z nimi czas i przestać myśleć wyłącznie o swojej d.... i wygodach. Człowiek to ma takie udręczone życie i chyba powinien sobie palnąć w łeb , bo w pracy obowiązki i dyspozycyjność o konkretnych godzinach, jak jest związek to w większości dochowuje się wierności i liczy się się z potrzebami oraz odmiennościami drugiej osoby, z którą też trzeba spędzać czas. Nawet higiena to udręka, bo trzeba wykonywać określone czynności, aby nie śmierdzieć i nie złapać jakiegoś paskudztwa. Niektórzy faktycznie nie mogą sobie wyobrazić, że poza dobrami doczesnymi są jeszcze wartości i więzi, czyli coś cenniejszego , trwalszego i głębszego niż wycieczka, a więź z dzieckiem jest wyjątkową i jedyną więzią bezgraniczną miłością, jakiej nigdy nie zbudujesz z facetem, przyjaciółką itd. Edytowany przez Marisca 29 stycznia 2020, 16:00 opani Dołączył: 2014-03-23 Miasto: warszawa Liczba postów: 2137 29 stycznia 2020, 16:08 ja od zawsze,,oczywsice ciągle komentarze w rodzinie jak to ,jakas głupia jestem .kazda powinna miec dziecko bla nie trafiłas na tego jedynegoosttanio nawet usłyszałam to od kolegi .Nie ogarniam ludzi ,jak można nie rozumieć ,ze nie każdy che !na szczęscie moja mama tez dzieci nie lubi i w sumie jest zadowolona .Jedynie tata wiem ,ze by się cieszył,byłby na pewno super dziadkiemi tak ja sobie tez tego nie wyobrażam ,co napisalać .wracam z pracy i relaks ,kolezanka wraca do domu i dzieci i kolejne obowiązki ,osttanio ciągle te dzieci jej chorują i chodzi i steką jaka to jest już przemęczona i ma dosyć ,Ja by nie dała rady .Lina i sie wieszam:p InOslo 29 stycznia 2020, 16:10 Oj coś strasznego te dzieci to taka udręka, bo "trzeba" spędzać z nimi czas i przestać myśleć wyłącznie o swojej d.... i wygodach. Człowiek to ma takie udręczone życie i chyba powinien sobie palnąć w łeb , bo w pracy obowiązki i dyspozycyjność o konkretnych godzinach, jak jest związek to w większości dochowuje się wierności i liczy się się z potrzebami oraz odmiennościami drugiej osoby, z którą też trzeba spędzać czas. Nawet higiena to udręka, bo trzeba wykonywać określone czynności, aby nie śmierdzieć i nie złapać jakiegoś paskudztwa. Niektórzy faktycznie nie mogą sobie wyobrazić, że poza dobrami doczesnymi są jeszcze wartości i więzi, czyli coś cenniejszego , trwalszego i głębszego niż wycieczka, a więź z dzieckiem jest wyjątkową i jedyną więzią bezgraniczną miłością, jakiej nigdy nie zbudujesz z facetem, przyjaciółką itd. Swoją wypowiedzią to akurat strzelasz sobie w kolano , bo z całego tego wywodu to Ty wychodzisz na udreczona Jeśli chcesz aby szanowany twój wybór zostania rodzicem to szanuj też ze ktoś może dzieci nie chcieć. Edytowany przez 29 stycznia 2020, 16:14 Dołączył: 2018-10-07 Miasto: Liczba postów: 6760 29 stycznia 2020, 16:13 Rozumiem że ktoś nie chce mieć dzieci(sama mam 2) ale nie marzę o wnukach Jedyne co mi przeszkadza to system ubezpieczeń i to że moje dzieci pracują na bezdzietnych. Dołączył: 2017-09-05 Miasto: Liczba postów: 9890 29 stycznia 2020, 16:16 InOslo napisał(a):Marisca napisał(a):Oj coś strasznego te dzieci to taka udręka, bo "trzeba" spędzać z nimi czas i przestać myśleć wyłącznie o swojej d.... i wygodach. Człowiek to ma takie udręczone życie i chyba powinien sobie palnąć w łeb , bo w pracy obowiązki i dyspozycyjność o konkretnych godzinach, jak jest związek to w większości dochowuje się wierności i liczy się się z potrzebami oraz odmiennościami drugiej osoby, z którą też trzeba spędzać czas. Nawet higiena to udręka, bo trzeba wykonywać określone czynności, aby nie śmierdzieć i nie złapać jakiegoś paskudztwa. Niektórzy faktycznie nie mogą sobie wyobrazić, że poza dobrami doczesnymi są jeszcze wartości i więzi, czyli coś cenniejszego , trwalszego i głębszego niż wycieczka, a więź z dzieckiem jest wyjątkową i jedyną więzią bezgraniczną miłością, jakiej nigdy nie zbudujesz z facetem, przyjaciółką itd. Swoją wypowiedzią to akurat strzelasz sobie w kolano , bo z całego tego wywodu to Ty wychodzisz na udreczona Jeśli chcesz aby szanowany twój wybór zostania rodzicem to szanuj też ze ktoś może dzieci nie chcieć. Jak ktoś nie rozumie ironii to już nie mój problem. Poza tym ja umiem sobie wyobrazić, że ktoś dzieci mieć nie chce z takich czy innych powodów , to autorka ma problem z rozumieniem odmiennej strony . Podjęła decyzję to jej wybór tylko po co o tym pisać. Edytowany przez Marisca 29 stycznia 2020, 16:18 InOslo 29 stycznia 2020, 16:17 Marisca napisał(a):InOslo napisał(a):Marisca napisał(a):Oj coś strasznego te dzieci to taka udręka, bo "trzeba" spędzać z nimi czas i przestać myśleć wyłącznie o swojej d.... i wygodach. Człowiek to ma takie udręczone życie i chyba powinien sobie palnąć w łeb , bo w pracy obowiązki i dyspozycyjność o konkretnych godzinach, jak jest związek to w większości dochowuje się wierności i liczy się się z potrzebami oraz odmiennościami drugiej osoby, z którą też trzeba spędzać czas. Nawet higiena to udręka, bo trzeba wykonywać określone czynności, aby nie śmierdzieć i nie złapać jakiegoś paskudztwa. Niektórzy faktycznie nie mogą sobie wyobrazić, że poza dobrami doczesnymi są jeszcze wartości i więzi, czyli coś cenniejszego , trwalszego i głębszego niż wycieczka, a więź z dzieckiem jest wyjątkową i jedyną więzią bezgraniczną miłością, jakiej nigdy nie zbudujesz z facetem, przyjaciółką itd. Swoją wypowiedzią to akurat strzelasz sobie w kolano , bo z całego tego wywodu to Ty wychodzisz na udreczona Jeśli chcesz aby szanowany twój wybór zostania rodzicem to szanuj też ze ktoś może dzieci nie chcieć. Jak ktoś nie rozumie ironii to już nie mój problem. To pasywna agresja z twojej strony, a nie ironia:) Wątek: mąż nie chce dziecka 16 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 8508 Zarejestrowany: 07-03-2010 00:15. Posty: 3 IP: 7 marca 2010 00:22 | ID: 160877 od roku jestem mężatką, niedawno razem z mężem wzięliśmy kredyt na dom, oboje pracujemy. Mąż jest starszy ode mnie o 10 lat i ma już córkę z poprzedniego związku. Zawsze wiedział, że marzę o rodzinie. Ostatnio oświadczył, że nie chce ze mną dzieci bo nas ''nie stać'' co jest totalną bzdurą. Nie wiem co mam myśleć, jak z Nim rozmawiać. Nic mi się nie chce tylko płakać. 1 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 7 marca 2010 08:17 | ID: 160914 .... nie obraż się ale dla mnie taki facet to po prostu.... egoista.... i tyle.... 2 aśka r Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249 7 marca 2010 08:37 | ID: 160927 Myślę że problem jest w tym że zanim była mowa o ślubie to tej kwestii nie przedyskutowaliście. Uważam że w tak ważnej kwestii on nie miał prawa tego faktu wtedy przemilczeć. Gdybyś Ty od początku się z tym zgadzała to inna sprawa ale w tej sytuacji zwyczajnie Ciebie oszukał. 3 Malwinka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 06-08-2009 12:50. Posty: 2310 7 marca 2010 08:44 | ID: 160929 oliwka napisał 2010-03-07 08:17:47.... nie obraż się ale dla mnie taki facet to po prostu.... egoista.... i tyle....egoista, tak-ale może po prostu przeraża go ta myśl, o zostaniu ojcem? Nie kazdy jest przygotowany na ojcostwo, nawet, jeśli ustalił wcześniej z partnerką że chcą miec dzieci. W sumie nie wiadomo co lepsze czy, że boi się teraz, czy, że załamie się po urodzeniu dziecka. 4 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 7 marca 2010 11:25 | ID: 161061 Malwinko ale on ma juz dziecko z inna dla mnie nie dogadaliscie sie a dodatkowo on powinien Ciebie zrozumiec jesli szczerze Cie kocha. jednak nikogo do niczego zmusiac sie nie da. Ja na Twoim miejscu bym wlaczyła, zycie bez dziecka jest puste. 5 Malwinka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 06-08-2009 12:50. Posty: 2310 7 marca 2010 11:27 | ID: 161063 To, że ma jedno dziecko to nie znaczy, że boi się mieć drugie.. ludzie różnie reagują na kolejne dzieci. 6 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 7 marca 2010 11:37 | ID: 161073 Odpowiedź na #5Malwinka napisał 2010-03-07 11:27:48To, że ma jedno dziecko to nie znaczy, że boi się mieć drugie.. ludzie różnie reagują na kolejne i tak, albo poprostu zrobił się wygodny. jednak wiążąc się z kobietą bezdzetną i 10 lat młodszą musiał brac pod uwagę to, że ona bedzie chciała miec dzieci. 7 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 7 marca 2010 11:58 | ID: 161094 Onaaaaa, możesz przeczekac, czyli uzbroić sie w cierpliwość. Możesz porozmawiac z mężem, powiedzieć, jak Ci zalezy na dziecku. Tylko rozmwaiaj spokojnie i uważnie go słuchaj. Mozesz fortelem doprowadzic do tego, by dziecko było;) 8 onaaaaa1983 Zarejestrowany: 07-03-2010 00:15. Posty: 3 7 marca 2010 20:48 | ID: 161370 ach już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć.. rozmawialiśmy i w tej kwestii jest nieprzejednany. o tym, że chcę dziecko wiedział od pierwszego naszego spotkania. nie chcę postępować zbyt pochopnie bo naprawdę Go kocham! ale w głowie kłębią mi się różne myśli.. 9 MNONKA Zarejestrowany: 25-01-2010 10:38. Posty: 5777 7 marca 2010 21:18 | ID: 161397 Szkoda mi ciebie, ale mam podobnie. Nie tak samo bo mamy jedno dziecko, ale planowaliśmy conajmniej dwoje, on nawet chciał troje, a teraz…. Ponoć nas nie stać i takie tam. Wiem co czujesz, ale ja mam małą. Niestety tez miewam różne myśli. Nim podejmiesz tą najgorszą, rozmawiaj z nim, może nawet powiedz, ze miewasz takie myśli, sama nie wiem ;( sorry 10 osa Zarejestrowany: 26-11-2009 14:35. Posty: 998 7 marca 2010 21:22 | ID: 161401 Napewno nie rób nic na siłę, bo nic z tego nie wyjdzie. Facet musi tak samo pragnąć dziecka jak ty inaczej może spotkać cię los byłej żony. Kobietko pociesz się wami, wspólnym czasem itp. Pomalutku wspominaj o tym, że fajnie jakby było was o 1 osobe więcej, wasze wspólne coś- dziecko:) ale pomału niech to będzie wasza wspólna świadoma decyzja a nie jednostronna bo partner może poczuć się urażony i zwiać. 11 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 7 marca 2010 21:49 | ID: 161417 onaaaaa1983 napisał 2010-03-07 20:48:39ach już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć.. rozmawialiśmy i w tej kwestii jest nieprzejednany. o tym, że chcę dziecko wiedział od pierwszego naszego spotkania. nie chcę postępować zbyt pochopnie bo naprawdę Go kocham! ale w głowie kłębią mi się różne myśli.. Skoro wiedział, to troszkę nieładnie postępuje. Powiedz mu może,że argument braku funduszy na dziecko do Ciebie nie przemawia i niech wyjaśni, o co TAK NAPRAWDĘ chodzi. Bo powodów moż ebyć dużo. Problem można rozwiązac tylko na drodze rozmowy, spokojnej i rzeczowej. 12 Tigrina Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06. Posty: 4674 8 marca 2010 01:28 | ID: 161504 Może to głupie, ale jeśli nie dogadacie się w tej kwestii (jak rozumiem, dla Ciebie to bardzo ważne, dla niego nie), a nie będziecie mogli dojść do porozumienia, to masz powód do unieważnienia małżeństwa w kościele. Jednym z powodów właśnie do unieważnienia jest to, że partner przed ślubem zataił, że po ślubie nie będzie chciał mieć dzieci z drugim małżonkiem. Może jestem brutalna, ale tak mi się to jakoś skojarzyło. Może to dlatego, że niedokładnie opisałaś swoją sytuację. Piszesz: "Zawsze wiedział, że marzę o rodzinie." Nie napisałaś natomiast, czy rozmawialiście o tym przed ślubem i czy on "zbaczał z tematu" i odpowiadał "wymijająco", czy wprost nie deklarował chęci posiadania dziecka z Tobą. A to jest różnica. Bo jeżeli mówił Ci, że nie chce mieć więcej dzieci, wiedział, że Ty chcesz mieć z nim dzieci, a Ty liczyłaś, że po ślubie On zmieni zdanie, to niestety możesz mieć teraz żal do siebie. Jeśli zaś odpowiadał wymijająco, utwierdzał Cie tym samym w przekonaniu, że będziecie mieli własne dzieci (oprócz Jego dziecka), to wina leży po Jego stronie, po prostu okłamywał Cie od początku, doprowadził do ślubu i teraz dopiero powiedział, jak o tej "sprawie" myśli naprawdę. Jeżeli tak jest, to powód do unieważnienia małżeństwa masz murowany. Ale może być też inna sytuacja, planowaliście dzieci, teraz po ślubie "przerosły" Go koszta, kredyt i po prostu boi się, że nie sprosta zadaniu, że nie będzie miał za co wychować dziecka, a nie chciałby chować dzieci w skrajnie nędznych warunkach. To z kolei o nim dobrze świadczy, bo to nie sposób- "narobić dzieci", a potem wyciągać rękę do Państwa, żeby pomogło. Tak, czy owak, musicie poważnie o tym porozmawiać, nie masz się czym zadręczać, jeśli nie porozmawiacie, bo może być zupełnie inaczej, niż myślisz. Napisz zresztą coś więcej, bo to naprawdę trochę niejednoznaczne, nie wiadomo do końca, co o tym myśleć. 13 onaaaaa1983 Zarejestrowany: 07-03-2010 00:15. Posty: 3 8 marca 2010 23:04 | ID: 162748 cóż, o dziecku rozmawialiśmy długo przed ślubem, zawsze deklarowałam chęć jego posiadania. Zresztą mąż też zawsze chciał jeszcze jedno dziecko, teraz nagle mu się wszystko odwidziało. Ciągle utrzymuje, ze nas nie stać - choć zupełnie się z Tym nie zgadzam. Dodam, że na stałe mieszkamy na Wyspach i system zasiłków jest tutaj naprawdę niezły w porównaniu do Polskich warunków. 14 Tigrina Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06. Posty: 4674 9 marca 2010 06:15 | ID: 162784 Może wiec Go to przerosło na razie, daj Mu trochę czasu. Przyczyny takiego zachowania mogą być naprawdę różne. Może na razie uważa, że nie będzie Wam wystarczać na życie, jesteście małżeństwem od roku, kupiliście niedawno mieszkanie, może wymaga ono większych nakładów niż przypuszczaliście na początku (nowe meble, nowe płytki, itp.). Może być tak, że np. Ty chcesz urządzisz wszystko w lepszym standardzie, ale później, za rok, dwa, a On chciałby mieć wszystko "gotowe" na teraz, na jutro. Są ludzie, którzy decydują się na dziecko od razu, a urządzają mieszkanie przez 5 następnych lat, powoli, systematycznie. My też jeszcze nie mamy wszystkiego, co chcielibyśmy mieć w domu, ale nie są to rzeczy niezbędne. Poza tym, może nie czuje się teraz gotowy na kolejne "bycie tatą"? "Ciśniesz" Go, cały czas chodzisz nieszczęśliwa po domu, pewnie nie chcesz czasem z Nim nawet rozmawiać- a On mógł się spodziewać czegoś innego, że będziecie szczęśliwi ze sobą cały czas, że przez dwa, trzy lata najpierw "nacieszycie się" swoją bliskością, a dopiero potem przyjdzie czas na dzieci. Może już raz to przerabiał- przez pierwsze miesiące była sielanka, potem "zbyt szybko" dla Niego pojawiło się dziecko, żona (partnerka) skupiła uwagę na dziecku i poczuł się "odepchnięty". Potem zaczęły się kłótnie, aż w końcu ten związek "przeciekł" im przez palce. Ty też Mu nie pomagasz swoim zachowaniem- spójrz na to z Jego perspektywy: jeszcze dziecka nie ma, a już jest ważniejsze od Niego, od Waszych wspólnych wieczorów, już przesłania u Ciebie wszystko inne. Porozmawiajcie o tym bez kłótni, bez obrażania się, może wstrzymaj się na razie z planami o dziecku- na rok, dwa, masz jeszcze czas przecież. 9 marca 2010 07:47 | ID: 162808 Obawiam się onaaaa1983, że problem leży w związku. Za bardzo pookzujesz, że go kochasz, a on widać potrzebuje zawalczyć o kobietę, a nie tylko ją legalnie "mieć". Decyzja o ślubie chyba była przedwczesna. 16 aśka r Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249 9 marca 2010 08:20 | ID: 162848 MarcoPolo napisał 2010-03-09 07:47:26Obawiam się onaaaa1983, że problem leży w związku. Za bardzo pookzujesz, że go kochasz, a on widać potrzebuje zawalczyć o kobietę, a nie tylko ją legalnie "mieć". Decyzja o ślubie chyba była co to ma do rzeczy? Są oboje dorośli a mają zachowywać się dzieci? Ja myślę Tigrina że jak on chce czasu to może niech o tym powie wprost a nie żeby ona musiała się domyślać co autor miał na myśli tym bardziej że ona gra w otwarte karty i nie udaje przed nim niczego. Myślę że nie ulega wątpliwości że skoro rzeczywiście deklarował chęć posiadania dziecka a teraz się wykręca to ją najzwyczajniej w świecie oszukuje. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2020-05-02 19:04:09 lookingforhappiness Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 22 Temat: On nie chce dzieciBardzo prosze o opinie i wsparcie. Od 3 lat jestem w zwiazku. Ja w tym roku koncze 35 lat, on 36. Nie mamy slubu, mieszkamy razem, nie jestesmy zareczeni - on tego nie inicjowal, ja nie cisne, nie poruszam tego chcialabym miec rodzine, dzieci, a z racju wieku nie „kiedys”, tylko jak najszybciej. On teraz nie chce. :-/ no i jest to dla mnie problem. Bo zaczynam sie frustrowac i martwic, zw mnie zwodzi i zostane sama, bez rodziny, zgorzkniala i nieszczesliwa z powodu swoich wlasnych poruszam czesto tego tematu aby „nie cisnac”, ale jak poruszam to on reaguje - rom temu spontanicznie zaszlam w ciaze, ktora poronilam w 6 tygodniu. To byl prawdziwy wyzwalacz zalu i zmartiwen, bo widze ze mam problemy zdrowotne, ktore lecze ale z ciaza to moze byc walka. Dodatkowo i co jeszcze bardziej komplikuje sprawe - od 7 miesiecy nue uprawiamy sexu. On nie chce, nie inicjuje, nie interesuje sie. Nie zdradza mnie, to wiem na ze wszystko jest ok, miedzy nami jest taka cicha zimna wojna, ale nic nie jest ze pekam, nie wiem co mam robic, ale strasznie czuje sie rozzalona ta prosze. To sa dla mnie trudne tematy i nawet nie potrafie z nim o tym wszystkim rozmawiac. 2 Odpowiedź przez słaba kobietka 2020-05-02 19:09:11 słaba kobietka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-20 Posty: 1,109 Odp: On nie chce dzieciJuż jest taki podobny Ci to samo pytanie, które zadałam tamtej Autorce. Jak wyobrażasz sobie macierzyństwo? 3 Odpowiedź przez lookingforhappiness 2020-05-02 19:12:25 lookingforhappiness Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 22 Odp: On nie chce dzieci słaba kobietka napisał/a:Już jest taki podobny Ci to samo pytanie, które zadałam tamtej Autorce. Jak wyobrażasz sobie macierzyństwo?Nie rozumiem ? 4 Odpowiedź przez Izzie_Stevens 2020-05-02 19:14:01 Izzie_Stevens Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-02 Posty: 714 Odp: On nie chce dzieci Rozumiem twój stres związany z ciążą, sama mam problemy zdrowotne które to mogą utrudnić, ale ten temat powinnaś mimo wszystko odstawić na bok. Z tego co napisałaś macie problemy w związku i to jest najważniejsze aby to rozwiązać. Trochę mnie dziwi wasza mało dojrzała postawa, nie ma w niej komunikacji. Ty piszesz że on czegoś nie inicjuje a ty sama nie zaczynasz tematu bo nie chcesz naciskać. jak sobie radziliście przez te lata ? Bo jak dla mnie oboje żyjecie sobie z dnia na dzień nie widząc siebie nawzajem w przyszłości jako współmałżonek. ?Wierzę w karmę. Dostajesz to, co dajesz, czy to złe, czy dobre. ? 5 Odpowiedź przez lookingforhappiness 2020-05-02 19:18:21 lookingforhappiness Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 22 Odp: On nie chce dzieciProwadzilismy dosc bezproblemowe zycie. Wiem, mam problem z komunikacja. Chodze (a raczej chodzilam przed pandemia) na terapie, gdzie to przepracowuje. 6 Odpowiedź przez Kleoma 2020-05-02 19:20:08 Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,407 Odp: On nie chce dzieci lookingforhappiness napisał/a:Bardzo prosze o opinie i wsparcie. Od 3 lat jestem w zwiazku. Ja w tym roku koncze 35 lat, on 36. Nie mamy slubu, mieszkamy razem, nie jestesmy zareczeni - on tego nie inicjowal, ja nie cisne, nie poruszam tego chcialabym miec rodzine, dzieci, a z racju wieku nie „kiedys”, tylko jak najszybciej. On teraz nie chce. :-/ no i jest to dla mnie problem. Bo zaczynam sie frustrowac i martwic, zw mnie zwodzi i zostane sama, bez rodziny, zgorzkniala i nieszczesliwa z powodu swoich wlasnych poruszam czesto tego tematu aby „nie cisnac”, ale jak poruszam to on reaguje - rom temu spontanicznie zaszlam w ciaze, ktora poronilam w 6 tygodniu. To byl prawdziwy wyzwalacz zalu i zmartiwen, bo widze ze mam problemy zdrowotne, ktore lecze ale z ciaza to moze byc walka. Dodatkowo i co jeszcze bardziej komplikuje sprawe - od 7 miesiecy nue uprawiamy sexu. On nie chce, nie inicjuje, nie interesuje sie. Nie zdradza mnie, to wiem na ze wszystko jest ok, miedzy nami jest taka cicha zimna wojna, ale nic nie jest ze pekam, nie wiem co mam robic, ale strasznie czuje sie rozzalona ta prosze. To sa dla mnie trudne tematy i nawet nie potrafie z nim o tym wszystkim wygląda ta cicha zimna wojna? " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 7 Odpowiedź przez Izzie_Stevens 2020-05-02 19:20:45 Izzie_Stevens Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-02 Posty: 714 Odp: On nie chce dzieci lookingforhappiness napisał/a:Prowadzilismy dosc bezproblemowe zycie. Wiem, mam problem z komunikacja. Chodze (a raczej chodzilam przed pandemia) na terapie, gdzie to że ty jesteś tego świadoma i pracujesz nad tym, ale do tanga trzeba dwojga ?Wierzę w karmę. Dostajesz to, co dajesz, czy to złe, czy dobre. ? 8 Odpowiedź przez lookingforhappiness 2020-05-02 19:23:07 lookingforhappiness Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 22 Odp: On nie chce dzieciCicha zimna wojna ? Brak zdrowej komunikacji, brak czulosci od kilku miesiecy, brak seksu, rosnace pretensje w mojej to wszystko wiem co jest nie tak, tylko pytanie - co ja mam robic ?Rozstac sie ? Probowac to ratowac - jak i czy sie da ? 9 Odpowiedź przez kao_makao 2020-05-02 19:29:07 kao_makao Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-10 Posty: 748 Wiek: 1A Odp: On nie chce dzieciJeśli on nie chce zostać ojcem, to brak seksu rozumiem. Seks, a dokładniej mówiac penetracja waginalna penisem bez metod antykoncepcyjnych, to jak na razie najpopularniejszy (i najtańszy) sposób zapłodnienia. 10 Odpowiedź przez madoja 2020-05-02 19:29:35 madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,445 Odp: On nie chce dzieci Jak zareagował na ciążę sprzed roku?Czy możliwe że nie uprawia seksu bo nie chce kolejnej wpadki? 11 Odpowiedź przez słaba kobietka 2020-05-02 19:29:58 słaba kobietka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-20 Posty: 1,109 Odp: On nie chce dzieci lookingforhappiness napisał/a:słaba kobietka napisał/a:Już jest taki podobny Ci to samo pytanie, które zadałam tamtej Autorce. Jak wyobrażasz sobie macierzyństwo?Nie rozumiem ? że chcesz mieć dziecko/dzieci z tym mężczyzną. Zapytałam jak sobie wyobrażasz bycie matką? 12 Odpowiedź przez Kleoma 2020-05-02 19:30:11 Kleoma Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-27 Posty: 4,407 Odp: On nie chce dzieci Niechęć do seksu u tak młodego jeszcze mężczyzny jest trochę on się sam zaspokaja?Bo może to być jakiś problem zdrowotny, trauma dla niego i z tego są problemy. " Kto dzieckiem w kolebce łeb urwał ...lalce " 13 Odpowiedź przez Pikupik2019 2020-05-02 19:34:19 Pikupik2019 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-09-30 Posty: 404 Odp: On nie chce dzieci jest podobny wątek i moja wypowiedź na końcu to tak żebyś miała pogląd na to jak to się u mnie skończyło. 14 Odpowiedź przez lookingforhappiness 2020-05-02 19:35:27 lookingforhappiness Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 22 Odp: On nie chce dzieci madoja napisał/a:Jak zareagował na ciążę sprzed roku?Czy możliwe że nie uprawia seksu bo nie chce kolejnej wpadki?Byl mocno zaskoczony, podobnie jak ja. Pare dni jak sie dowiedzielismy poronilam wiec ciezko opisywac reakcje. Mix strachu, zaskoczenia, szoku, radosci i dumy. Podobnie jak sadze aby brak seksu wynikal z niecheci do dziecka. Ciaza byla w kwietniu 19, swksu nieniprawiany od jesieni. W lecie bylo ciaza nie byla wpadka, niw byla planowana ale byla swiadomym dzialaniem jego i moim. Po prostu zszokowalo nas ze udalo sie za 1 razem. 15 Odpowiedź przez lookingforhappiness 2020-05-02 19:36:41 lookingforhappiness Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 22 Odp: On nie chce dzieci Kleoma napisał/a:Niechęć do seksu u tak młodego jeszcze mężczyzny jest trochę on się sam zaspokaja?Bo może to być jakiś problem zdrowotny, trauma dla niego i z tego są zaspokaja.. nie ma tez porannej erekcji. Nie oglada porno. Wiem, bo jestesmy ze soba 24/7 od poczatku marca. Podejrzewam problem psychiczno - zdrowotny, ale wierzcie mi ze ciezko o tyl rozmawiac. 16 Odpowiedź przez Izzie_Stevens 2020-05-02 19:37:15 Izzie_Stevens Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-02-02 Posty: 714 Odp: On nie chce dzieci Może on boi się że znowu poronisz? Ale tego się nie dowiesz dopóki nie porozmawiacie jak dorośli ?Wierzę w karmę. Dostajesz to, co dajesz, czy to złe, czy dobre. ? 17 Odpowiedź przez lookingforhappiness 2020-05-02 19:41:47 lookingforhappiness Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 22 Odp: On nie chce dzieci Izzie_Stevens napisał/a:Może on boi się że znowu poronisz? Ale tego się nie dowiesz dopóki nie porozmawiacie jak dorośliMoze... to bylo ciezkie doswiadczenie, ja plakalam, zamknelam sie w sobie, potem mialam powazne komplilacje - wyladowalam w szpitalu. 2 trudne miesiace. 18 Odpowiedź przez IsaBella77 2020-05-02 20:02:25 IsaBella77 Blokada na życzenie Użytkownika Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-02 Posty: 10,530 Odp: On nie chce dzieci lookingforhappiness napisał/a:Prowadzilismy dosc bezproblemowe zycie. Wiem, mam problem z komunikacja. Chodze (a raczej chodzilam przed pandemia) na terapie, gdzie to powiedziałabym, że prowadziliście bezproblemowe życie, moim zdaniem było i jest wręcz przeciwnie: zgodnie z regulaminem forum problemy jednego związku poruszamy w jednym padło już tutaj wiele odpowiedzi, to tego tematu nie zamykam, jednak proszę abyś na przyszłość pamiętała o naszych zasadach. The past cannot be changed,forgotten, edited, or can only be accepted. 19 Odpowiedź przez Lady Loka 2020-05-02 20:34:57 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,041 Wiek: w sam raz. Odp: On nie chce dzieci A pomyslalabys o tym, ze jezeli Wasze wspolne zycie jest takie slabe, a jest slabe, to bez sensu jest wsadzanie w to jeszcze dodatkowo dziecka? Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 20 Odpowiedź przez jakról 2020-05-02 21:21:01 jakról Net-facet Nieaktywny Zawód: Władca świata i okolic Zarejestrowany: 2016-10-16 Posty: 123 Wiek: dwudziestypierwszy mamy, kotku Odp: On nie chce dzieci *przeczytałam poprzedni watek*Naprawdę chcesz mieć dziecko z kimś takim? Przecież wszystko będzie na twojej głowie. 21 Odpowiedź przez niebieskomi 2020-05-03 09:15:47 Ostatnio edytowany przez niebieskomi (2020-05-03 09:23:20) niebieskomi Zbanowany banita Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-04-30 Posty: 28 Odp: On nie chce dzieci Przeczytałam poprzedni to kombinator i złodziej. 22 Odpowiedź przez Janix2 2020-05-03 14:02:29 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: On nie chce dzieci lookingforhappiness napisał/a:Dodatkowo - rom temu spontanicznie zaszlam w ciaze,Może ktoś mi to wyjaśnić jako facetowi o co chodzi w tym stwierdzeniu? 23 Odpowiedź przez Cyngli 2020-05-03 14:05:30 Cyngli Gość Netkobiet Odp: On nie chce dzieci Janix2 napisał/a:lookingforhappiness napisał/a:Dodatkowo - rom temu spontanicznie zaszlam w ciaze,Może ktoś mi to wyjaśnić jako facetowi o co chodzi w tym stwierdzeniu?Tak. Rok temu zaliczyli ma za co. lookingforhappiness napisał/a:Cicha zimna wojna ? Brak zdrowej komunikacji, brak czulosci od kilku miesiecy, brak seksu, rosnace pretensje w mojej to wszystko wiem co jest nie tak, tylko pytanie - co ja mam robic ?Rozstac sie ? Probowac to ratowac - jak i czy sie da ?I Ty chcesz w ten bałagan sprowadzić małe dziecko? Zły pomysł. Dokończ terapię. To najlepsze, co możesz teraz zrobić. 24 Odpowiedź przez Janix2 2020-05-03 14:11:53 Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: On nie chce dzieci Cyngli napisał/a:Janix2 napisał/a:lookingforhappiness napisał/a:Dodatkowo - rom temu spontanicznie zaszlam w ciaze,Może ktoś mi to wyjaśnić jako facetowi o co chodzi w tym stwierdzeniu?Tak. Rok temu zaliczyli gdzie tu spontaniczność? 25 Odpowiedź przez Cyngli 2020-05-03 14:12:54 Cyngli Gość Netkobiet Odp: On nie chce dzieci Janix2 napisał/a:Cyngli napisał/a:Janix2 napisał/a:Może ktoś mi to wyjaśnić jako facetowi o co chodzi w tym stwierdzeniu?Tak. Rok temu zaliczyli gdzie tu spontaniczność?Spontanicznie (bo tego nie planowali) wpadli 26 Odpowiedź przez bagienni_k 2020-05-03 14:24:46 bagienni_k Net-facet Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2019-07-11 Posty: 16,467 Wiek: 35 Odp: On nie chce dzieci "Spontaniczne zajście w ciążę" - absolutny szczyt dyplomacji "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko(...), prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką" - Bruce Lee" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz 27 Odpowiedź przez Janix2 2020-05-03 14:27:03 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-05-03 14:29:18) Janix2 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-16 Posty: 2,243 Wiek: 44 Odp: On nie chce dzieci Seksu nie ma i nie będzie na razie, przynajmniej klasycznego. Facetowi jest dobrze i nie będzie tego psuł. Chce być wolny i niezależny od rodziny i przy okazji mieć wygodnie. Taki utrzymanek dawniejszych dam. Co Ty w nim widzisz autorko, urodę, inteligencję?bagienni_k napisał/a:"Spontaniczne zajście w ciążę" - absolutny szczyt dyplomacji Dokładnie, pięknie stworzone zdanie. Spontanicznie to ja przejeżdżając obok schroniska dla zwierząt zatrzymałem się i przygarnąłem bezpańskiego psa. 28 Odpowiedź przez Madziula26 2020-05-03 17:42:16 Madziula26 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2020-04-07 Posty: 11 Odp: On nie chce dzieciNie marnuj z nim czasu. Macie inne plany na życie i priorytety. To się nie może udać. Ty chcesz ślubu, dzieci. A on nie. Dziwię się, że jesteś z nim, mieszkasz z nim, pewnie gotujesz, sprzątasz itd. jak żona. Jemu tak wygodnie. Ma wszystko, co można mieć po ślubie, tylko że bez ślubu, bez odpowiedzialności, bez dzieci i z łatwą możliwością odejścia i wymiany na inny model. Po co Ci taki układ, który nie daje Ci szczęścia? Kilka lat będziesz się jeszcze męczyć z nim na "zimnej wojnie" a potem on odejdzie do młodszej, nagle zechce ślubu i dzieci. A Ty zostaniesz z niczym. Faceci mają czas, mogą być ojcem w późnym wieku. Kobiety nie mają tego czasu. Teraz masz jeszcze czas, żeby poznać kogoś choćby przez internet, jest wielu facetów, którzy marzą o ślubie, dzieciach. Szukaj kogoś, kto ma podobne pragnienia. Bo w obecnym układzie zawsze któraś ze stron będzie nieszczęśliwa. Dla mnie sytuacja jest jasna, w pewnym wieku (już koło 30), do max 2-3 lat i powinny być oświadczyny. Przez ten czas spokojnie można kogoś poznać, zorientować się w swoich uczuciach i zobaczyć, czy chce się czegoś więcej. Jak ktoś przeciąga, to po prostu nie czuje tego i nie chce ślubu i dzieci po prostu z Tobą, ale na ten moment dalej z Tobą jest, bo tak mu wygodnie. Ale znajdzie kogoś odpowiedniego dla siebie, to ślub i dziecko nagle będzie w przeciągu roku.. 29 Odpowiedź przez ulle 2020-05-03 17:48:11 ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,639 Odp: On nie chce dzieciPrzeczytałam twój poprzedni wątek związany, jak się domyślam, także z tym w szoku, że dalej z nim jesteś i na dodatek chcesz mieć z nim dziecko. No cóż, ludzie różnie układają sobie życie, a głupota podobno nie boli, tylko bardzo utrudnia życie. 30 Odpowiedź przez lookingforhappiness 2020-05-04 12:55:30 lookingforhappiness Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 22 Odp: On nie chce dzieci ulle napisał/a:Przeczytałam twój poprzedni wątek związany, jak się domyślam, także z tym w szoku, że dalej z nim jesteś i na dodatek chcesz mieć z nim dziecko. No cóż, ludzie różnie układają sobie życie, a głupota podobno nie boli, tylko bardzo utrudnia Tamto jakoś tam się poukładało, rozeszło po kościach. Boję się że będę sama, że zostane sama, bez rodziny, taka podstarzała już. Jakby było mi łatwo, również z moimi złymi wyborami, to nie byłoby mnie na tym forum z tym napisałam, że chcę mieć dziecko z nim. Po prostu chcę mieć rodzinę, a póki co żyłam z nim. Przeraża mnie perspektywa szukania kogoś innego, tym bradziej z obciążeniem że szukam "ojca dla dziecka" bo na ciążę mam bardzo mało czasu już. Nic tylko się rzucić z mostu. 31 Odpowiedź przez Cyngli 2020-05-04 12:56:40 Cyngli Gość Netkobiet Odp: On nie chce dzieci lookingforhappiness napisał/a:Nic tylko się rzucić z może najpierw terapii z kimś sensownym? 32 Odpowiedź przez Pikupik2019 2020-05-04 15:32:11 Pikupik2019 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-09-30 Posty: 404 Odp: On nie chce dzieciRobisz sobie wielką krzywdę. Zostając w tym związku na pewno nie będziesz miała tego czego pragniesz bo ten gość się po prostu do tego nie nadaje z tego co piszesz nawet nie potrafi podejść do rozmowy na ten temat. Tak jakby miał wywalone na twoje potrzeby i smutki. Rozstając się z nim zyskujesz przynajmniej 50% szansę na znalezienie kogoś i założenie rodziny. Już zmarnowałaś z tym gościem pół roku od ostatniego kryzysu - jeśli nie więcej. Poza tym jeśli dziecko jest dla ciebie priorytetem to są sposoby na to by zostać matką, nie męcząc się z facetem który absolutnie nic nie daje z siebie w tym związku. Przemyśl to. Masz jeszcze szansę wziąć los w swoje ręce. 33 Odpowiedź przez Przyszly_maz 2020-05-04 16:13:35 Przyszly_maz Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-02-12 Posty: 481 Odp: On nie chce dzieci lookingforhappiness napisał/a: Boję się że będę sama, że zostane sama, bez rodziny, taka podstarzała już. Po prostu chcę mieć rodzinę, a póki co żyłam z nim. Przeraża mnie perspektywa szukania kogoś innego, tym bradziej z obciążeniem że szukam "ojca dla dziecka" bo na ciążę mam bardzo mało czasu już. Nic tylko się rzucić z tego nie zrozumiem... Zapytaj się tak w głębi siebie, czy lepiej być z kimś na siłę, czy jednak zacząć z czystą kartą, NAUCZYĆ się być samą i poznać kogoś, kto będzie wartościowym dodatkiem w twoim życiu? Eh, mało kobiet obecnie potrafi obecnie być samotną, zawsze ktoś tam musi być, nieważne kto, ważne, żeby nie było tej jakże przerażającej pustki... 34 Odpowiedź przez lookingforhappiness 2020-05-04 16:25:51 lookingforhappiness Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 22 Odp: On nie chce dzieci Przyszly_maz napisał/a:lookingforhappiness napisał/a: Boję się że będę sama, że zostane sama, bez rodziny, taka podstarzała już. Po prostu chcę mieć rodzinę, a póki co żyłam z nim. Przeraża mnie perspektywa szukania kogoś innego, tym bradziej z obciążeniem że szukam "ojca dla dziecka" bo na ciążę mam bardzo mało czasu już. Nic tylko się rzucić z tego nie zrozumiem... Zapytaj się tak w głębi siebie, czy lepiej być z kimś na siłę, czy jednak zacząć z czystą kartą, NAUCZYĆ się być samą i poznać kogoś, kto będzie wartościowym dodatkiem w twoim życiu? Eh, mało kobiet obecnie potrafi obecnie być samotną, zawsze ktoś tam musi być, nieważne kto, ważne, żeby nie było tej jakże przerażającej pustki...Bylam w zyciu i w zwiazkach i bylam sama. Potrafie zyc samotnie i dlatego sie boje, bo wiem, ze nie jest to dobre doswiadczenie. Przynajmniej dla mnie. Bylam sama w okresach 2-3 lata. 35 Odpowiedź przez szeptem 2020-05-09 11:52:34 szeptem Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Najlepszy ;) Zarejestrowany: 2017-10-04 Posty: 814 Wiek: Odpowiedni Odp: On nie chce dzieciAbsolutnie nie miej dziecka / dzieci z tym facetem. Najlepiej rozstańcie się, bo z tego i tak nic nie będzie. A przynajmniej nic dobrego. Nie marnuj sobie jeszcze bardziej życia... Lepiej już być samej, niż tak się męczyć. Znam zresztą kobiety w podobnych do Twojej sytuacjach - jedna ciągnie dalej ten wózek, czyli nierokujący związek, bo panicznie boi się samotności, a dziecka nadal nie ma i już raczej nie będzie (jest po 40-stce). Inna została przez takiego partnera zdradzona i porzucona. Tylko jedna odeszła - próbowała jeszcze kogoś sobie znaleźć, ale nie wyszło i nadal jest sama, pogodziła się z tym. 36 Odpowiedź przez niepodobna 2020-05-09 20:21:31 niepodobna Gość Netkobiet Odp: On nie chce dzieciDziecko tak, ale z kimś innym i po ogarnięciu swoich tym facetem szczęśliwa nie będziesz, dziecko z takim ojcem też nie, gdyby się jednak pojawiło. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź #1 Witam, Mam ogromny problem otóż moja żona w przeciwności do mnie nie chce mieć dziecka Co zrobić w tej sytuacji? Proszę o pomoc Pozdrawiam reklama #2 nie za wiele da się zrobić :-( ale najważniejsze to należy szczegółowo poznać przyczyny takiej decyzji o tym rozmawiać, bo niestety prawda jest taka że związek w którym jedno z partnerów pragnie dziecka a drugie nie, nie ma zbyt dużych szans na przetrwanie no i istotne jest czy macie już dzieci czy to byłoby pierwsze? jeżeli już to może pomóc tylko szczera rozmowa i chęć zrozumienia żony, bo jeżeli będziesz się nastawiał na to że jesteś zły z tego powodu itd. to nic nie osiągniesz tylko będziecie się kłócić :-( postaraj się ją wysłuchać bez oceniania jej i jej decyzji, po prostu postaraj się zrozumieć jej punkt widzenia a może razem dojdziecie do czegoś i z czasem coś się zmieni ... a powodów może być wiele,poczynając od kompleksów i strachu przed macierzyństwem i związaną z tym odpowiedzialnością, strach przed tym że nie sprawdzi się jako matka, strach przed porodem i komplikacjami w ciąży ... myślę ze można by także poszukać przyczyn w jej relacjach z rodziną, jak to jest z jej mamą i tatą, czy ma rodzeństwo itd? Ostatnia edycja: 17 Wrzesień 2013 #3 Kasia, masz rację. Mój mąż dawno temu nie chciał mieć w ogóle rodziny. Okazało się, że w dzieciństwie przeżył traumatyczne chwile (ojciec alkoholik). Wiele lat trwało, zanim zmienił zdanie, a teraz jest w ogóle fantastycznym ojcem, kocha naszego syna do szaleństwa. Janasek, postaraj się z żoną pogadać, może to są obawy, które razem będziecie w stanie przezwyciężyć. I broń Boże jej nie naciskaj, nie forsuj swojego punktu widzenia. Może okazać się, że nie chce mieć dziecka teraz, bo chciałaby się skupić na pracy, karierze, sobie... To nie musi być "nie chcę w ogóle". Szkoda, że nie rozmawialiście o tym przed ślubem, bo to są dość ważne sprawy. W końcu ślub bierze się między innymi po to, żeby założyć rodzinę. Ale nie poddawaj się. Badaj sprawę ;-) Życzę sukcesów! :-) #4 Dokladnie zgadzam sie z wypowiedziami powyzej. . Mysle ze powinienes z nia porozmawac dowiedziec sie jaka jest przyczyna . Moze mółbyś poradzic sie psychologa i w ten sposob pomoc swojej zonie Zycze dobrego rozwiazania #5 co do psychologa to również gorąco polecam, ale powinniście wybrać się razem, z własnego doświadczenia wiem że będzie wam łatwiej rozmawiać przy takiej osobie i mniejsza jest szansa na kłótnie itp. :-) również uważam że takie sprawy powinniście mieć przegadane przed ślubem bo jest to jeden z najważniejszych elementów małżeństwa i jeśli brak w tej sferze porozumienia nie trudno o rozpad :-( no ale teraz to i tak już po ptakach więc nie ma co tego roztrząsać ;-) trzeba się skupić na czasie rzeczywistym i ustalić co z tym problemem zrobić, być może jest to faktycznie tylko chwilowe bo twoja żona chce się teraz skupić na sobie, waszym związku, karierze, lub zabezpieczyć byt przyszłemu dziecku, nigdy nie wiadomo :-) pozdrawiam #6 Są osoby, które po prostu nie chcą mieć dzieci i tyle. Ja znam dwie takie kobiety. Za bardzo lubią życie bez zobowiązania, jakim jest dziecko. Ciężko mi było je zrozumieć, ale wiem, że takie życie też ma swoje plusy... Zbyt duże naciski mogą spowodować odwrotny skutek, dlatego jeśli żona nie zgodzi się na wizytę u psychologa itp. to pozostanie Ci pogodzenie się z jej decyzją, na siłę nie uczynisz z niej matki... #7 wizyta u psychologa nie ma przecież na celu namówienia zony do zostania matką a jedynie szczerą rozmowę i próbę zrozumienia własnych poglądów, oraz powodów podjęcia takiej a nie innej decyzji, tak będzie im po prostu łatwiej, nikt tu nikogo nie namawia do zmiany zdania na siłę a właśnie do próby zrozumienia drugiej osoby #8 Zmień kobietę #9 Monika - no jasne, tak jest przecież najłatwiej ... jeżeli to miał być dowcip, to raczej kiepski janasekbaran - daj znać czy coś się ruszyło w twojej sprawie reklama #10 Nie zmuszać. To jej wybór, bo to jej ciało.

nie chce mieć dzieci forum