🐈 Życie W Rio De Janeiro

Krzysztof Maria Załuski. Cariocas, jak sami siebie nazywają mieszkańcy Rio de Janeiro, darzą szczególnym uwielbieniem trzy rzeczy: sport, karnawał i Pana Boga. 500 lat historii tego miasta to 500 lat krzywd i poszukiwania eldorado, konfliktów i prób pojednania, przemocy i zemsty. Rio to miasto gorzko-słodkie, piękne i zabójcze…. W pozostałych rolach: Mirosław Zbrojewicz; Robert Jarociński; Jan Aleksandrowicz-Krasko; Franciszek Dziduch; Michał Zieliński; Janusz Wituch; Julia Siechowicz; Fabuła. Blu i Julia wraz z trójką swoich dzieci postanawiają porzucić życie w Rio de Janeiro i wyruszyć w podróż do amazońskiej dżungli. Oprócz wielu dzikich zwierząt Últimas notícias da cidade do Rio de Janeiro, Baixada Fluminense e de todo o estado. Acompanhe também informações de trânsito, previsão do tempo, agenda cultural, telejornais e coberturas Spędzają razem kilka dni i zakochują się w sobie szaleńczo. Żeby uciec przed mordercą swojej rodziny, Zé Maria z bólem w sercu wyrusza do Rio de Janeiro, pozostawiając swoją miłość w Brazylii. Oboje cierpią z powodu rozłąki. Z czasem tracą kontakt i każde z nich zaczyna życie od nowa. 23 stycznia 2023, 15:59. fot. Krzysztof Maria Załuski. Zobacz galerię (7 zdjęć) Cariocas, jak sami siebie nazywają mieszkańcy Rio de Janeiro, darzą szczególnym uwielbieniem trzy rzeczy W faweli Pavao żyje się biednie (nie jest to jednak skrajna bieda, jak w slumsach np. afrykańskich Kampali czy Nairobi), ale normalnie. W żadnym innym miejscu Rio nie było takiej atmosfery, sąsiedzkich więzi i widoku. Z samej góry rozciąga się panorama, której krawaciarze znad plaży Copacabana nawet nie mogą sobie wyobrazić. Pochodząca z Szydłowa złota medalistka Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, Natalia Madaj-Smolińska doczekała się „swojego” przystanku autobusowego. Kibice w nietypowy sposób podziękowali jej za medal. Odkryj naszą selekcję 9 najlepszych luksusowych hoteli 5-gwiazdkowych w Rio de Janeirogdzie bogactwo, komfort i wyjątkowa obsługa przeniosą Cię do rajskiego świata. Rio de Janeiro, ogromne nadmorskie miasto w Brazylii, słynie z plaż Ipanema i Copacabana, pomnika Chrystusa Odkupiciela i Sugarloaf. Nie zapominając o niepowtarzalnym rytmie karnawału w Rio. Miłośnicy słońca nadal Znajdź najlepsze atrakcje i wycieczki 2023 roku w miejscu Rio de Janeiro. Mamy wszystkie potrzebne Ci informacje – zarówno dotyczące ceny i terminu, jak i opcji wstępu bez kolejki oraz możliwości korzystania z biletów mobilnych. Twój następny cel – Brazylia – już na Ciebie czeka. Wykorzystaj w pełni swój pobyt. Rio de Janeiro to jedno z najpiękniej położonych miast na świecie. Otoczone jest zielonymi wzgórzami, nad którymi góruje pomnik Chrystusa Zbawiciela. Jakie są największe atrakcje turystyczne Rio de Janeiro, zabytki, plaże, życie nocne i opinie podróżników. W weekend w TVN24 Biznes i Świat podróż przez świat z serią dokumentów. Sprawdzimy, co czeka Arktykę, a także jak wygląda życie w Rio de Janeiro. Julia Wieniawa bawi się z zagranicznymi gwiazdami na luksusowym evencie modowym w Rio De Janeiro (ZDJĘCIA) Julia Wieniawa skorzystała z zaproszenia na wyjątkowy pokaz kolekcji Carolina Herrera sFPgqx. Od 2010 r. w Świebodzinie w Lubuskiem stoi niezwykła rzeźba – mierzący aż 36 m posąg Chrystusa Króla Wszechświata. Posąg wzorowany jest na słynnej statule z Rio de Janeiro, ale jest od niej wyższy aż o 6 m, choć nie tak efektownie zlokalizowany – nie stoi na skale nad miastem, lecz na kopcu wśród pól. 2/23 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze fot. Mariusz Kapala / Gazeta LubuskaPoprzednieNastępne Od 2010 r. w Świebodzinie w Lubuskiem stoi niezwykła rzeźba – mierzący aż 36 m posąg Chrystusa Króla Wszechświata. Posąg wzorowany jest na słynnej statule z Rio de Janeiro, ale jest od niej wyższy aż o 6 m, choć nie tak efektownie zlokalizowany – nie stoi na skale nad miastem, lecz na kopcu wśród pól. Zobacz równieżPolecamy W niedzielę 25 sierpnia 20123 r. wspólnota polonijna w Rio de Janeiro świętowała uroczystość swojej Patronki – Pani Jasnogórskiej oraz 60 lat korzystania z historycznej kaplicy pw. Matki Boskiej Bolesnej (położonej w południowej części miasta, w dzielnica Flamento) służącej jako centrum polskiej parafii personalnej w tym punktem tego podwójnego świętowania była sprawowana uroczysta koncelebrowana Msza Święta oczywiście śpiewana i w całości sprawowana w języku polskim! Z wyprzedzeniem czasowym ks. proboszcz Jan Sobieraj TChr zaprosił – niżej podpisanego – rektora Polskiej Misji Katolickiej w Brazylii, aby przewodniczył Eucharystii i wygłosił okolicznościową Jan – duszpasterz Polonii riowskiej powitał na wstępie bardzo serdecznie wszystkich obecnych w tej historycznej świątyni. Należy odnotować obecność p. Jacka Sucha – Konsula Generalnego RP specjalnie przybyłego na uroczystości z São Paulo oraz licznie zebranych Polaków i osoby polskiego pochodzenia! Wśród starszych rodaków uczestniczących we Mszy św. można było dostrzec wiele młodych twarzy. To Polki i Polacy, którzy w ostatnim okresie wybrali Rio de Janeiro – najpiękniejsze miasto świata – na miejsce swego zamieszkania. Uczestnictwo tych młodych osób w uroczystej Eucharystii jest znakiem, że żyjąc w obcym środowisku nie zatracili wartości swojej wiary, ale aktywnie uczestniczą w życiu religijnym polskiej parafii w tym miejscu odnotować bardzo osobiste spostrzeżenie. Otóż liturgia Mszy św. była bardzo dobrze przygotowana. Zaangażowanie naszych rodaków, osób świeckich, ukazywało piękno duchowego wzrostu tych, którzy czynnie w niej uczestniczyli. Nie mogę pominąć aktywnej obecności w liturgii i życiu polskiej parafii Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla. Siostry posługują rodakom w Rio de Janeiro od 5 października 1989 r. Ponadto zwracała uwagę dyskretna, piękna, Maryjna, ale i patriotyczna dekoracja świątyni. To zasługa i osobiste zaangażowanie ks. proboszcza Jana Sobieraja TChr, który – mimo swoich 80 lat życia – wykazuje wiele energii, inicjatyw i młodzieńczej zakończeniem Mszy Świętej zabrała głos prof. dr Aleksandra Sliwowska-Barth. Przedstawicielka kolejnego pokolenia polonijnego (wnuczka polskich imigrantów) w swoim wystąpieniu w języku portugalskim podkreśliła wiarę Polaków, ich kult i miłość do Pani Jasnogórskiej, jak też historię 60 lat polskiego kościoła w Rio de Janeiro. W przemówieniu intelektualistki polonijnej nie zabrakło zapewnienia o pamięci i wdzięczności Polonii riowskiej wobec kapłanów Towarzystwa Chrystusowego, którzy od 1963 r. posługującą rodakom osiadłym w „Cidade Maravilhosa” – cudownym mieście, jak Brazylijczycy nazywają Rio de Janeiro – byłą stolicę swego po zakończonej Eucharystii ks. proboszcz Jan zaprosił wszystkich uczestników do sali przy kościele na przygotowaną z wielką troskliwością i kulinarnym kunsztem biesiadę rodaków. W przygotowanie tej części świętowania zaangażowało się Towarzystwo dobroczynne „Polonia”. Jest to bardzo zasłużona dla polskości organizacja powstała 29 listopada 1890 r. Wspomniane Towarzystwo nie tylko podpisało przed 60 laty umowę o wynajem historycznej kaplicy, ale każdego miesiąca płaci właścicielowi: kościelnemu bractwu wyznaczoną sumę pieniędzy za to, że Polonia może mieć zapewnione swoje miejsce kultu i w świątyni czuć się, jak u siebie, w dalekiej Polsce!Przypomina mi się w tym miejscu – z mojego okresu duszpasterzowania riowskiej Polonii – bardzo uroczysty obchód stulecia tegoż Towarzystwa obchodzony 11 listopada 1990 r. z udziałem kardynała Franciszka Macharskiego – arcybiskupa tego typu okolicznościowe spotkanie rodaków – przy delektowaniu się wyśmienitymi owocami zaangażowania, pracy i umiejętności kulinarnych Polek – jest okazją do długich rozmów, wspomnień, przywoływania postaci, które już znajdują się w Domu Ojca, a które wiele wniosły w rozwój i dynamikę riowskiej społeczności polonijnej! Jakoś w takich okolicznościach ojczysty język wydaje się być jeszcze piękniejszym i wyrażanym z większym pietyzmem, szacunkiem i miłością!Przed 60 laty popularna gazeta riowska „O Globo” w swojej edycji z dnia 11 lipca 1953 r. zamieścił specjalny materiał reporterski zatytułowany „Nowa świątynia dla polskich katolików”. W nawiązaniu do tego wspomnianego artykułu, już na koniec tego tekstu – pozwolę sobie – na zamieszczenie wyjątku z mojej monografii, gdzie opisuję okoliczności związane z wynajmem świątyni, która tyle już lat służy Polakom i Polonii będąc ich duchowym centrum i zarazem kościołem parafialnym.„Przez dłuższy czas, Polacy w szczególnych okolicznościach i podczas obchodów patriotycznych korzystali z różnych kościołów riowskich. Na skutek wydarzeń drugiej wojny światowej dotarła do Rio de Janeiro większa liczba polskich emigrantów. Liczniejsza wspólnota polska miała większe szanse na to, aby posiadać własne duszpasterstwo polonijne. Tak więc po latach, po licznych nieudanych próbach, pojawiła się perspektywa utworzenia polskiej placówki duszpasterskiej w tym mieście. W dniu 3 września 1950 roku przedstawiciele społeczności polskiej oraz Towarzystwa „Polonia”: Stefania Lincoln-Nodari, książę Olgierd Czartoryski, pułkownik Stanisław Kara, Edward Chmurzyński i Karol Gręziak, zwrócili się z prośbą do przebywającego z wizytą pasterską biskupa Józefa Gawliny, o przysłanie polskiego księdza. Na skutek przedstawionej prośby, przybył do Rio de Janeiro w dniu 4 maja 1951 roku, ksiądz prałat Władysław Słapa. W początkach ks. Władysław Słapa zamieszkał u salezjanów w Nieterói, a następnie u sióstr felicjanek. Na nabożeństwa polskie został przeznaczony boczny ołtarz w katedrze riowskiej. Ks. Władysław Słapa zajął się odwiedzaniem rodaków, jak również katechizacją dzieci polskich. Przed przybyciem ks. Władysława Słapy do Rio de Janeiro, katechizacją zajmowały się polskie siostry felicjanki z Niterói. One też upiększały polskie nabożeństwa w katedrze grą na organach i śpiewem pieśni polskich, chętnie biorąc udział w życiu tutejszej Polonii. W późniejszym czasie do nabożeństw polskich został wyznaczony kościół Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia (Nossa Senhora da Imaculada Conceiçăo) przy ulicy Praia de Botafogo (w południowej dzielnicy Botafogo). Kolonia polska zaczęła się również mobilizować w celu zapewnienia środków utrzymania placówki duszpasterskiej. W tym celu powstał „Fundusz Duszpasterski”. Prezesem “Funduszu” wybrano inżyniera Tadeusza Bobaka. W międzyczasie zaczęto poszukiwać odpowiedniego kościoła, który by służył kolonii polskiej za centrum duszpasterstwa. W grudniu 1952 roku, E. Boston (polskiego pochodzenia), attaché ambasady amerykańskiej, powiadomił pułkownika Karę o możliwości wynajmu kościoła (używanego przez kolonię angielską) przy ulicy Marques de Abrantes. Dzięki energicznej akcji Lucyny Haczyńskiej i Janiny Valeri zaczęto zbiórkę pieniędzy wśród Polaków na wynajm kościoła Matki Boskiej Bolesnej (Igreja de Nossa Senhora da Piedade) przy ulicy Marques de Abrantes 215 (w dzielnicy Flamengo). Chociaż ta inicjatywa wyszła z Towarzystwa „Polonia”, to jednak zaangażowano w nią całą kolonię polską przy owocnym poparciu księdza Władysława Słapy. Do 15 maja 1953 roku zebrano na wynajem kościoła sumę 69 tysięcy cruzeiros (Maria Tarnowska przekazała na ten cel 25 tysięcy cruzeiros). Tak więc zarząd Towarzystwa „Polonia” w oparciu o tę pokaźną sumę mógł rozpocząć pertraktacje z właścicielem tego kościoła, Bractwem Matki Boskiej Chwalebnej (Irmandade Imperial de Nossa Senhora da Glória do Outeiro). W dniu 6 czerwca 1953 roku została podpisana umowa o dzierżawie kościoła. Ze strony Towarzystwa „Polonia” umowę podpisali Bolesław Sliwowski i Lucyna Haczyńska. Urzędowe podpisanie umowy o wynajm kaplicy pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej nastąpiło w dniu 11 czerwca 1953 roku w 17 Biurze Notarialnym w Rio de Janeiro przy ul. Alfándega 111 (rejestr: księga 1065, str. 89v). Z ramienia Towarzystwa „Polonia” umowę podpisali: Aleksander Bolesław Śliwowski (prezes), Lucyna Haczyńska (wiceprezes), Mikołaj Kisiel-Kiślański (sekretarz) oraz członkowie rady: Stefan Gabryś i Morjan Kmczewski. Wspomniani rodacy przy pomocy inż. Tadeusza Bobaka, Romana Buszty, Mariana Dąbrowskiego, Walerii Gajewskiej i Kazimierza Sienkiewicza, zajęli się przygotowaniami do inauguracji polskiego kościoła. W późniejszym czasie Edward Kubiczek i Kazimierz Sakało, własnym kosztem, wyrzeźbili ołtarz Matki Boskiej Częstochowskiej, który do dziś zdobi kościół służący dniu 12 lipca 1953 roku odbyła się inauguracja polskiego kościoła. Mszę św. celebrował biskup Helder Câmara, a kazanie wygłosił ks. prałat Benedykt Marinho de Oliveira. Pod koniec uroczystości wygłosił przemówienie nuncjusz apostolski, arcybiskup Carlo Chiarlo. Wystąpił on w tym dniu z wielką wstęgą Orła Białego i Polonia Restituta. (…)Dzięki staraniom ks. Benedykta Grzymkowskiego doszło do powstania polskiej parafii personalnej pod wezwaniem Matki Boskiej Jasnogórskiej w Rio de Janeiro. Uroczystość związana z ustanowieniem tej parafii odbyła się w dniu 8 listopada 1970 roku z udziałem kardynała Jaime de Barros Câmara. (…)Pragniemy w tym miejscu odnotować także spotkania przedstawicieli hierarchii Kościoła polskiego – w ramach posługi duszpasterskiej – z Polonią w Rio de Janeiro. Polacy zamieszkujący w tym mieście mieli zaszczyt gościć Prymasów Polski: kardynała Augusta Hlonda (1934 r.) i kardynała Józefa Glempa (1984 r.), kardynała Franciszka Macharskiego oraz następujących biskupów: Teodora Kubinę, Ignacego Krause, Jerzego Strobę, Zygmunta Kamińskiego, Stanisława Stefanka TChr, Henryka Tomasika oraz biskupów odpowiedzialnych za duszpasterstwo emigracyjne: Józefa Gawlinę, Władysława Rubina i Szczepana Wesołego (kilkakrotnie)”.Trzeba wspomnieć o grupie polskich hierarchów sprawujących Mszę św. w polskim kościele, a którzy towarzyszyli polskiej młodzieży biorącej udział w Światowym Dniu Młodzieży w lipcu 2013 r.: kard. Stanisław Dziwisz, kard. Kazimierz Nycz, bp Henryk odpowiedzialni za duszpasterstwo Polonii w ostatnich 60 latach: Ks. prałat Władysław Słapa, ks. prałat Ludwik Stanuch, ks. Roman Ogiegło – salezjanin. Od 1963 r. duszpasterstwo prowadzą chrystusowcy. Polonii posługiwali następujący współbracia: ks. Czesław Czartoryski, ks. Zygmunt Szwajkiewicz, ks. Benedykt Grzymkowski, ks. Zenon Gąsiorowski, ks. Paweł Piotrowski, ks. Zdzisław Malczewski, ks. Jan Flig, ks. Jan historii kościoła służącego Polonii od 60 lat Wynajęta kaplica Matki Bożej Bolesnej, która służy Polonii riowskiej jako kościół parafialny, została zbudowana na terenie, gdzie znajdował się pałac należący do królowej Joaquiny, żony króla Jana VI. Według danych historycznych, już w 1720 roku istniała na tym terenie skromna kaplica. W 1810 roku Joaquina, żona Jana VI, kupiła tę kaplicę i ją używała jako oratorium prywatne, jako że mieszkała w pobliżu. W 1818 roku został przeprowadzony remont kaplicy. W 1842 roku teren został zakupiony przez Miquel Calmon du Pin e Almeida, a następnie przez markiza de Abrantes, który polecił zbudowanie kaplicy pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej w takim stylu, jaki spotykamy aktualnie. Plan kaplicy wykonał major José Maria Jacinto Rabelo. Budowniczym był Venâncio José da Costa. Poświęcenie kaplicy nastąpiło 3 października 1864 r. Z chwilą śmierci markiza de Abrantes, pałac i kaplicę odziedziczyła jego żona Carolina, która wyszła powtórnie za mąż za barona Catete (wicehrabia de Silva z Portugalii). W 1903 roku zmarł wicehrabia de Silva i jego dobra zostały podzielone wśród spadkobierców. Pałac wraz z kaplicą stał się własnością Carlos de Araujo Silva, brata wicehrabiego. W 1916 roku umiera Carlos de Araujo Silva. Jego majątek dziedziczy Sarah de Freitas Borges z zastrzeżeniem, że po jej śmierci kaplica stanie się własnością Cesarskiego Bractwa Matki Bożej Chwalebnej (Irmandade Imperial de Nossa Senhora da Glória do Outeiro). Zgodnie z testamentem Carlos de Araujo Silva, Bractwo zostało zobowiązane do utrzymania kultu we wspomnianej kaplicy. Zob. Archiwum Centralne Narodowego Instytutu patrymonium historyczno-artystycznego ministerstwa edukacji i kultury w Rio de Janeiro – Teczka: „Capela Nossa Senhora da Piedade”; Archiwum Polskiej Parafii. Teczka: “Capela Nossa Senhora da Piedade” (dane historyczne kaplicy Matki Bożej Bolesnej); Kopia testamentu Carlos de Araujo Silva z dnia 26 V 1916 r.(Testament został zarejestrowany w: Juízo de Direito da 3 Vara de órfăos e sucessőes. Cartório do 2 Ofício w Rio de Janeiro). W dniu 7 czerwca 1926 roku przedstawiciele Bractwa podpisali w tym samym Biurze zobowiązanie co do wykonania testamentu Carlos de Araujo Silva, że będzie utrzymywany kult w kaplicy Matki Bożej Bolesnej. 28 maja 1926 roku decyzją wyroku sądowego kaplica Matki Bożej Bolesnej przeszła na własność wspomnianego wyżej Bractwa. Od roku 1922 do 1951 kaplica wynajmowana była przez Anglików. Zob. Archiwum Polskiej Parafii. Kwestionariusz odnośnie danych historycznych kaplicy przygotowany dla Instytutu Stanowego do spraw dziedzictwa kulturalnego w Rio de Janeiro. 14 czerwca 1978 roku decyzją Instytutu Stanowego do spraw dziedzictwa kulturalnego, wspomniana kaplica została zarejestrowana jako zabytek”.Zob.: Z. Malczewski TChr, Obecność Polaków i Polonii w Rio de Janeiro,Lublin 1995, s. z uroczystości można oglądnąć na portalu Polskiej Misji Katolickiej w Brazylii: Relacja na stronie prowincji brazylijskiej Zdzisław Malczewski SChr Rektor PMK w NBrazyliiRio de Janeiro, 26 sierpnia 2013 r., w uroczystość Pani Jasnogórskiej, Królowej Polaków żyjących nad Wisłą i rozproszonych po całym Gdzie spać w Rio de Janeiro? Wybór jest tak duży, że od szukania głowa pęka. Wiem coś o tym, bo nad wyborem noclegów w Brazylii siedziałam kilka dobrych tygodni. Żeby było czysto, w miarę blisko do atrakcji, bezpiecznie i żeby karuluchów nie było… Przewertowałam chyba cały internet szukając miejsc uniwersalnych, które odpowiadałyby każdemu. Ponadto co drugi dzień zmienialiśmy nocleg, żeby spać w kilku różnych miejscach – w pensjonatach, hostelach, hotelach – i potem móc Was pokazać różnorodne opcje. Nie będę tu wymieniać klasyków typu Ibis czy Radisson, bo te każdy zna i może sobie wygooglować. Wybór, ceny, rezerwacje | Gdzie spać w Rio de Janeiro? Planując wyjazd do Brazylii byliśmy zaskoczeni liczbą hoteli w Rio de Janeiro oraz faktem, że w mieście można upolować naprawdę porządne pokoje w kilkugwiazdkowych hotelach za stosunkowo niewysoką cenę. Wybór jest ogromny, rozpiętość cenowa również. Zwykle ceny w najtańszych obiektach zaczynają się od 30 zł za noc dla jednej osoby, a kończą się na pułapie wielotysięcznym. Oczywiście te najtańsze noclegi za 30, 40 zł za noc pozostawiają wiele do życzenia – najczęściej są to bardzo skromne, nieraz kiepsko oceniane pokoje w nieszczególnie ciekawych dzielnicach miasta. Bardziej sensowne pokoje zaczynają się mniej więcej od 50 zł od osoby w górę i od oceny na Bookingu wynoszącej minimum 7 punktów. Na noclegi z niższą oceną nie ma co nawet patrzeć. Naturalnie ceny rosną w czasie karnawału. Przekrój noclegów w Rio de Janeiro jest ogromny – od prostych hosteli, przez mieszkania na Airbnb i eleganckie pensjonaty, po ekskluzywne hotele nad brzegiem oceanu – jest w czym wybierać. Rezerwacji można dokonać na stronie Agoda, Airbnb, Hostelworld, a niekiedy i na oficjalnych stronach poszczególnych obiektów. Bezpieczne dzielnice | Gdzie spać w Rio de Janeiro? W Rio de Janeiro bardzo istotna jest kwestia bezpieczeństwa i noclegu w odpowiedniej lokalizacji. W jakich dzielnicach spać, a których unikać? Które obszary to niebezpieczne fawele, a które to spacyfikowane fawele? Czy na fawelach w ogóle warto i można spać? Generalnie przyjmuje się, że turyści powinni trzymać się Zona Sud, czyli południowej częsci miasta, a unikać części północnej, gdzie jest bardziej niebezpiecznie. Turyści najczęściej wybierają nocleg w dzielnicach takich jak Gamboa, Centro, Santa Teresa, Copacabana, Ipanema, Gloria, Botafogo, Leblon. Uznaje się, że im dalej na południe, tym bezpieczniej. Nie biorę tu pod uwagę wątku kieszonkowców, których przyciągają turyści. Nie wypowiem się także na temat noclegów w obiektach zlokalizowanych na fawelach, czyli w często niebezpiecznych dzielnicach biedy. Mamy co do tego mieszane uczucia i sporo obiekcji. Sami na coś takiego się nie zdecydowaliśmy, bo nie czulibyśmy się tam bezpiecznie. W jakiej dzielnicy szukać noclegu? | Gdzie spać w Rio de Janeiro? Artystyczna dzielnica Santa Teresa obfituje w butikowe hotele i niewielkie, klimatyczne pensjonaty. Serio, co jeden to ładniejszy. Już samo przeglądanie ich ofert to czysta przyjemność. Niestety, ceny czasem są dla nas zaporowe, ale pomarzyć można. Minus stanowi fakt, że Santa Teresa położona jest na wzgórzu, ciężko się wchodzi pod górę i jest słabo skomunikowana (np. brak metra). W dzielnicy Centro znajduje się sporo dużych, nowoczesnych hoteli w szklanych wieżowcach, które wbrew pozorom nie zawsze są drogie. Przy Copacabanie swoje siedziby mają niemal wszyscy światowi giganci – od Hiltona przez Marriotta po Ritza. Jeśli nie jesteście skrajnie ograniczeni budżetem, a chcielibyście spędzić chociaż jedną noc w takim luksusowym hotelu, to w Rio nie trudno znaleźć oferty za 200-300 zł za noc dla dwóch osób w 5-gwiazdkowych hotelach ze śniadaniem. Generalnie hotele przy plaży Ipanema i Leblon są droższe, niż przy Copacabanie. W okolicach Copacabany znajdziecie też sporo hosteli i mieszkań z Airbnb. Z kolei przy Wzgórzu Corcovodo zlokalizowane są niewielkie i klimatyczne pousady. Lapa polecana jest osobom lubiącym życie towarzyskie i imprezy. Flamengo i Botafogo są dobrze skomunikowane, spokojne, zielone i położone blisko Oceanu oraz atrakcji, w miarę centralnym punkcie miasta. Pensjonat Gerthrudes B&B | Gdzie spać w Rio de Janeiro? Dlaczego? – widoki, wystrój, wygoda, śniadanie. W sam raz dla osób szukających niewielkich, spokojnych i klimatycznych pensjonatów z duszą; także na romantyczny wyjazd we dwoje. Jeden z naszych najpiękniejszych noclegów w życiu. Obiekt prowadzony przez Niemkę, panią Gerthrudę, znajduje się na wzgórzu z pięknym widokiem na miasto, w dzielnicy Santa Teresa. Niewielki pensjonat urządzony jest ze smakiem, wygodnie i elegancko. Pokoje są komfortowe, klimatyczne. Pensjonat jest niezwykle zadbany i czysty. W każdym pokoju znajduje się szafa, klimatyzacja, stoliki, ręczniki, w niektórych biurka i inne meble, taras lub balkon. Na plus zasługują bardzo wygodne łóżka. Śniadanie to mistrzostwo świata (gofry)! Do tego basen i bar w ogrodzie. Niemal z każdego miejsca hotelu i ogrodu roztacza się cudowny widok na miasto. Rezerwacji dokonaliśmy przez stronę pensjonatu znajdziecie tutaj. Nie jest to najtańszy nocleg, bo za noc ze śniadaniem dla dwóch osób płaciliśmy 250 reali, ale naprawdę warto. Czuliśmy się tam bezpiecznie, pensjonat jest otoczony wysokim murem, a wejść do niego można tylko za pomocą kluczy lub domofonu. Okolica też przyjemna, w dzielnicy Santa Teresa znajduje się wiele fajnych barów i restauracji. Gerthrudes B&B to miejsce gościnne, klimatyczne i dość romantyczne. Mały hotel/hostel Terra Brasilis | Gdzie spać w Rio de Janeiro Dlaczego? – atmosfera, widoki z tarasu, ceny, możliwość poznania nowych osób. W sam raz dla osób, które chcą spać w miejscu z klimatem, ale niedrogim, gdzie mają szansę poznać nowe osoby przy zachowaniu prywatności. W teorii hostel, w praktyce bardziej przypomina niewielki hotelik. Terra Brasilis oferuje zarówno pokoje wielosobowe, jak i prywatne. My korzystaliśmy z prywatnego z balkonem. Obiekt ten również położony jest w dzielnicy Santa Teresa i posiada ogromny taras ze spektakularnym widokiem na dzielnicę Centro. Hostel znajduje się w starym budynku w stylu kolonialnym charakterystycznym dla tej dzielnicy, do której zamożniejsi mieszkańcy miasta uciekali przed upałem i chorobami. Pokoje są wysokie, przestronne, kolorowe, czyste i wygodne. Nieco stare, ale klimatyczne. To jeden z najbardziej oryginalnych obiektów, w jakich mieliśmy okazję spać. Jedyny minus to niewielka wspólna łazienka, mogłaby być większa i bardziej użyteczna. Ale dla takich widoków warto się poświęcić. Rezerwacji dokonaliśmy na za nocleg dla dwóch osób w pokoju prywatnym płaciliśmy 99 reali. Hotel Atlantico Prime | Gdzie spać w Rio de Janeiro? Dlaczego? – lokalizacja, standard, wygoda, dobry stosunek jakości do ceny, dobre śniadanie. W sam raz dla szukających typowych hoteli, w których o nic nie trzeba się martwić, wygody i jakości w przystępnych cenach. Typowy duży i nowoczesny hotel czterogwiazdkowy na granicy dzielnicy Centro i Lapa, zlokalizowany w szklanym wieżowcu blisko schodów Escadaria Selaron, akweduktu i katedry. Wygodne, eleganckie i w pełni wyposażone pokoje, spora przestrzeń, ciekawy wystrój, całodobowa recepcja, bogate śniadania i niezła restauracja, sale fitness, widoki z okien z apartamentów położonych wyżej – czyli jednym słowem wysoki standard w przyzwoitej cenie. Plus za bardzo wygodne łóżka, sejf w pokojach i całodobową obsługę. Czyste pokoje. Wszędzie blisko, z wszystkimi dogadamy się po angielsku, czysto, bezpiecznie i spokojnie. rezerwacja przez Booking. W sam raz dla szukających komfortu, spokoju i jakości. Hostel Solar Beach Copacabana | Gdzie spać w Rio de Janeiro? Dlaczego? – lokalizacja, ceny, możliwość zawarcia nowych znajomości. W sam dla niskobudżetowych podróżników, lubiących miejsca tętniące życiem i poznawanie nowych osób. Chociaż przy słynnej plaży znajduje się mnóstwo ekskluzywnych hoteli, to zdecydowaliśmy się na bardziej imprezowy wariant, czyli Solar Hostel. Nie mogliśmy trafić lepiej, bo w tym czasie w Ameryce Południowej rozgrywał się finał Copa America, w którym zwyciężyła właście Brazylia. W Rio nastąpił szał, imprezy trwały do samego rana – także w hostelu. A sam hostel jak to hostel. Prosty, zwyczajny, ze współną łazienką, bez jakiegoś większego szału – w sumie nieczym się nie wyróżniał, ale też nie ma się do czego przyczepić. Na plus zasługuje fajna lokalizacja (ulica dalej od Copacabany), ładna fasada, niskie ceny i jak zwykle to w hostelach bywa – możliwość nawiązywania nowych znajomości. Za jedną noc dla dwóch osób płaciliśmy 110 reali. Rezerwacja również przez I jeszcze kilka… … w których nie zdążyliśmy nocować ze względu na brak czasu, wolnych miejsc lub ograniczonego budżetu. Santa Teresa Hotel RJ – MGallery oraz Mama Shelter – rewelacyjne, kameralne butikowe hotele w dzielnicy Santa Teresa. Genialny design, klimat, widoki, świetne restauracje, hamaki, przestrzeń wypoczynkowa, ogrody, baseny, tarasy, SPA i… wysokie ceny, za wysokie jak dla nas na ten moment. Mogłabym w tym dwóch miejscach mieszkać do końca życia, jesteśmy zakochani w tych wnętrzach. Ale może ktoś z Was skorzysta 🙂 Casa 48 Guesthouse – bardzo fajny hostel (także z pokojami prywatnymi), którego głównym atutem są widoki, taras, basen i hamaki. Zdaje się być świetnym miejscem do wychillowania. Bardzo chcieliśmy tam spać, ale ciężko trafić wolny pokój, mają spore obłożenie – dlatego warto rezerwować z wyprzedzeniem. W cenę wliczone śniadanie. Selina Lapa – trzygwiazdkowy hotel w dzielnicy Lapa. Mega klimatyczne, przestronne wnętrza pełne ludzi. Bardzo ciekawy wystrój, połączenie nowoczesności ze stylem kolonialnym, duże i wygodne pokoje, fajna restauracja, śniadania, świetne widoki z tarasu, różne ciekawe wydarzenia, np. koncerty muzyki na żywo, wspólna joga, wieczory filmowe, warsztaty czy wieczorne tańce na tarasie. Fajne miejsce do zawierania nowych znajomości, idealne dla podróżujących solo. Teraz już wiecie gdzie spać w Rio de Janeiro 😉 Udanego pobytu, Magda A jeśli szukacie innych informacji na temat Rio de Janeiro, zajrzyjcie do naszych artykułów tutaj i tutaj. Domówka przeradza się w sylwester w Rio de Janeiro Grudzień to taki miesiąc w którym z każdej strony jesteś bombardowany dwoma powtarzającymi się pytaniami: „Wszystkie prezenty już kupione?” i „Jakie plany na sylwestra?”.Na pierwsze pytanie odpowiedz co roku brzmi „Nie”, ponieważ zawsze jesteśmy w niedoczasie, a kurier potrafi przywozić paczki jeszcze w Wigilię. Na drugie pytanie zazwyczaj jednoznacznej odpowiedzi nie ma, zwykle jest to spontan w postaci domówek i last minute party. I w tym roku też tak było, aż 16 grudnia odpowiedź na to pytanie przybrała trochę inną formę. Jeden click i tak „ten Sylwester spędzimy na najlepszej imprezie na Świecie, na plaży Copacabana w Rio de Janeiro!”.Jeśli myślicie, że choć w najmniejszym stopniu jesteście w stanie przygotować się na takie przeżycie i emocje temu towarzyszące to powiem Wam, nawet nie próbujcie, po prostu bierzcie i chłońcie to co się dzieje wokół Was. Reveillon to nie jest zwykła impreza sylwestrowa, to wszechobecna muzyka i zabawa, taniec na plaży, kąpiel w oceanie. Ale i też ciekawe tradycje, kolorowe kwiaty, litry capirinhy, uśmiech, łzy wzruszenia i serdeczność, którą ciężko nawet opisać. Sylwester w Rio de Janeriro to również tradycja i symbolika Brazylijski Sylwester tradycyjnie zaczyna się na Copacabanie już w od wczesnego poranka, gdy to na plaże przybywają całe rodziny z walizkami i namiotami, aby wyczekiwać tego jedynego wieczoru w roku. Tego dnia też część plaży Copacabana zmienia się w gigantyczną scenę, a główna ulica avenida Atlântica w imprezowy deptak. Scena na plaży Copacabana Postanowiliśmy spędzić ten dzień na plaży, tak jak to robią mieszkańcy Rio, więc zaraz po wizycie pod Pomnikiem Chrystusa Odkupiciela ułożyliśmy się na gorącym piasku dla Brazylijczyków ma też znaczenie mistyczne, to nie tylko głośna muzyka i taniec. To również oddawanie czci bogini oceanu Yemanja, zgodnie ze zwyczajem, który przybył do Brazylii wraz z afrykańskimi niewolnikami. Sącząc powoli brazylijskie piwka obserwowaliśmy grupki osób składające dary bogini w postaci kwiatów, śpiewające i trzymające się za ręce, czy też medytujące w ciszy. Kwiaty można kupić na każdym kroku na kolorowych straganach. Stragan pełen kolorowych kwiatów Popularny widok na plaży Copacabana Kultywowanie tych tradycji ma przynieść nam szczęście na kolejny rok. Z jednej strony dziękujemy bogini składając jej dary w postaci kwiatów, a z drugiej oczekujemy, że odwdzięczy się i spełni nasze życzenia. Dlatego kwiaty mają swoje kolory, które symbolizują czego pragniemy doświadczyć w zbliżającym się roku. Kolor biały symbolizuje szczęście i harmonię, kolor żółty ma nam przynieść pieniądze, a czerwony miłość. Nie tylko kolorowe kwiaty pomagają szczęściu Kolory kwiatów to nie wszystko, ważne jest też to co mamy na sobie podczas nocy sylwestrowej. Bardzo ważna jest bielizna, która tutaj również ma wymiar symboliczny, najlepiej gdyby była nowa, jednak najważniejsza jest jej kolorystyka. Zielona ma przynieść zdrowie, biała pokój, żółta dać nam bogactwo, czerwona miłość, a fioletowa elementem nieodzownie kojarzącym się z sylwestrem w Rio, który zapewne widzieliście w jakiejkolwiek relacji telewizyjnej, jest biały ubiór, który symbolizuje pokój. Niesamowite wrażenie robią miliony ludzi w białych strojach lub z białymi akcentami, wspólnie celebrujący nadejście nowego roku, na złotym pasku plaży oczywiście zdecydowaliśmy się kultywować brazylijskie tradycje i przywdzialiśmy białe stroje oraz kolorową bieliznę. Kasia fiolet, by w nowym roku odnaleźć inspirację do działania, zaś ja żółtą, by mieć fundusze na ich realizację. 😉Tak przygotowani, oczywiście z pół litrową Caipirinhą w ręku, świetnie bawiliśmy się na koncertach gwiazd brazylijskiej muzyki wyczekując na największy na świecie pokaz sztucznych ogni. Biały strój i caipirinha obowiązkowe Kilkaset metrów od brzegu, wzdłuż całej 4,5 kilometrowej plaży zacumowane zostały barki, z których wystrzelone zostały fajerwerki. Przypłynęły ogromne wycieczkowce, z których turyści podziwiali pokaz od strony oceanu. Ogromne wycieczkowce wyglądały niesamowicie na tle czarnego nieba Wielkie odliczanie zakończyło się 17-sto minutową kanonadą sztucznych ogni, której w żaden sposób nie da się opisać, wrzucamy poniżej małą dawkę tego jak to wyglądało. Szczęście w najczystszej postaci Ach, cóż to była za noc! Do dziś z wypiekami na twarzy i Kasia nawet ze łzami wzruszenia w oczach, opowiadamy wszystkim jak było niesamowicie. Staliśmy oszołomieni ogromem fajerwerków, bo to co ogląda się w telewizji, na żywo wygląda jeszcze bajeczniej! I te reakcje ludzi na około, dwu i półmilionowy tłum ludzi wspólnie celebrujących tę chwilę! Słychać ochy i achy, płynące zewsząd życzenia pomyślności, śmiechy i gwizdy radości! Polecamy chociaż raz w życiu to przeżyć. Poczuć się tak jak my, poczuć się częścią tej niesamowitej tradycji. Czy to koniec sylwestrowej zabawy? Wydawałoby się, że to już koniec tradycyjnych obrzędów, ale cariocas (tak nazywa się mieszkańców Rio) robią coś jeszcze, aby mieć większą pewność spełnienia się życzeń na kolejny rok. O północy skaczą przez 7 fal wypowiadając przy tym 7 życzeń noworocznych, jedno na każdą falę. My oczywiście również postanowiliśmy dopomóc szczęściu i zaliczyliśmy z radością 7 odprawieniu wszystkich rytuałów bawiliśmy się dalej tańcząc pod gołym niebem razem z ponad 2 milionami ludzi do muzyki największej gwiazdy brazylijskiej muzyki pop: Anitty oraz tańcząc gorącą sambę, do białego te elementy sprawiają, że sylwester w Rio de Janeiro jest przeżyciem tak niesamowicie pozytywnym, tak ogromnie pompującym w Ciebie moc i energię, a zarazem wzruszającym, że powinien być na bucket list każdego z nas. Są to ludzie, przeżycia i wspominania, które już na zawsze zostaną z nami. A i zdradzimy tajemnicę! Przyłączenie się do celebrowania tradycji z Brazylijczykami działa i naprawdę przynosi szczęście w nadchodzącym roku. Jeżeli wybieracie się na sylwester życia do Rio De Janeiro to sprawdźcie co jeszcze na Was czeka w tym niesamowicie pozytywnym i kolorowym mieście: Centrum Rio de Janeiro i jego najciekawsze atrakcje. Czy zabiegi podczas Sylwestra w Rio de Janeiro działą? Tak, zdecydowanie tak! A najlepszym na to dowodem jest powstanie naszego bloga, spełnienie naszych marzeń 🙂 Autor Podróżnik, bloger, master of technology i siła napędowa do dokumentowania przygód. Dodatkowo wszystko jedzący łasuch dbający o rozwój sekcji “Podróże Kulinarne”. Kiedyś pełnił funkcję skrupulatnego księgowego, ale porzucił tę fuchę, bo kto by liczył kasę, jak można liczyć gwiazdy.

życie w rio de janeiro