🌘 Kanapki Do Pracy Dzien Wczesniej
Światowy Dzień Kanapki w Radiu ZET. Słuchacze chwalą się swoimi ulubionymi przepisami. 3 listopada obchodzimy Światowy Dzień Kanapki. Prowadzący „Dzień Dobry Bardzo” poprosili więc słuchaczy Radia ZET o ulubione przepisy. Internauci nie zawiedli i zalali naszego Facebooka niesamowitymi pomysłami oraz zdjęciami.
w zyciu nie jadlabym 25% mojego zapotrzebowania na sniadanie, to dla mnie najgorzy posilek. i tak najczesciej robie dzien wczesniej i pakuje je do pudelka n wynos, bo wole pospac tych pare min dluzej niz jesc :P @Val w wieku 18 lat 90kg MIESNI jest baaaaardzo rzadkim zjawiskiem, a przy bieganiu prawie niemozliwym ;)
Z okazji Światowego Dnia Kanapki przypomnijmy, skąd wzięła się ta pożywna przekąska. Na genialny pomysł przyrządzenia sandwicza, czyli dzisiejszej kanapki, wpadł hrabia Sandwich - John
Kanapki z patelni, z piekarnika z grilla, a nawet z gofrownicy. Choć kanapki panini na ciepło smakują najlepiej, to na zimno też są niczego sobie. Zastanawiasz się co na kolację czy jakie kanapki do pracy? Panini znakomicie się sprawdzi do pracy jak i w domu. A także, kanapki na ciepło przygotowane w podróż dużo lepiej ją zniosą.
Od 130 do 300 zł możesz zaoszczędzić, przygotowując sobie własne kanapki do pracy! Dziś większość z nas żyje w biegu i nie ma czasu na zdrowe odżywianie się. Często jemy byle jak, w
SCENARIUSZ ZAJĘCIA DLA RODZICÓW Grupa wiekowa: 3 latki Temat: „Wesołe i zdrowe kanapki” - wykonanie kanapek z przygotowanych produktów, przy pomocy dorosłego. Cele: rozróżnianie i nazywanie niektórych warzyw, rozumienie konieczności mycia rąk przed posiłkiem, wyrabianie samodzielności w tym zakresie, uświadomienie konieczności spożywania warzyw ze względu na zawartość
Kanapki dla pracowników – korzyści dla pracodawcy. Dostępność kanapek w biurze to oczywiste korzyści dla pracownika. Nie trzeba ich przygotowywać samodzielnie w domu ani kupować w sklepie po zawyżonej cenie. Jeśli firma zapewnia kanapki dla pracowników dostępne na miejscu, można skupić się na pracy i nie martwić o posiłek.
Autor: Matczyne Fanaberie Pomysły na kanapki z jajkiem, które zachwycą nie tylko Ciebie, ale także i Twoje dziecko. Polacy kochają kanapki, co widać zarówno podczas śniadań w domu, jak i w pudełkach szkolnych dzieci. Dzisiaj przygotowałam dla Was 5 propozycji na pyszne kanapki z jajkiem, z idealnymi dodatkami.
Pobierz ten Wektor Premium dotyczący Narodowy Dzień Kanapki i odkryj ponad 93 Miliony profesjonalnych zasobów graficznych na Freepik. #freepik #plikwektorowy #kanapka #ser #lunch
Szparagi z jajkami i tartym parmezanem. Tortilla z omletem, pomidorem i awokado. Sałatka ryżowa z tuńczykiem i jajkiem. Wrap śniadaniowy z tortilli. Grzanki z pieczonymi pomidorkami i serem kozim. Komosanka. Tortille z cukinii. Hummus z bobu. Pasztet jajeczny.
No to seria „Zamiast kanapki” -START:) Dzisiejsze propozycje to konkretne przekąski, które szykowałam w ostatnich dniach. I tak jak ostatnio: - można je spok
na szczescie jestem feministką i nie mam męża, no od czasu do czasu przespie sie z jakims zonatym ale kanapek mu oczywiscie nie robię bo od tego ma zone a mnie od robienia laski usmiech.gif a
1y7AD. Za to u nas sparwa jeszcze inaczej rozwiązana: mąż od pewnego czasu nauczył się jeść obfite śniadanie - taki w zasadzie obiad, który sam sobie przygotowuje :) , ja czasem coś skorzystam :) albo robię coś we własnym zakresie. Do pracy ja zabieram obiadek, a on idzie na zupkę, żadnych kanapek. Wieczorem owoce - wytrwały jest i linię trzyma, nie ma co... Odpowiedz Ja mojemu męzowi robię kanapki jak wyjeżdża w trasę o 5 rano (zawsze dzień wcześniej i czekają na niego w lodówce) Teraz jak wyjeżdża w niedzielę a wraca w czwartek to pakuję mu wędline i inne pierdoły na caly tydzień a on sam sobie już te kanapki robi. Ale jak ja jeździłam do szkoły i o 5 rano wstawałam to mąż też mi dzień wcześniej do lodówki kanapki robił. Jak pracujemy normalnie (znaczy ja nie mam wakacji a mąż codziennie do domu wraca) to kanapaek nie robię, chyba że coś mi się przywidzi, albo dzień wcześniej bo rano nigdy wyrobić się nie mogę. Odpowiedz u nas każdy osobno sobie robi :) ja bez kanapek niet, bo nie dam rady cały dzień bez żarcia (żołądek...), a młody się nauczył (bo wcześniej jadł drożdżówki czy coś na mieście, jak zgłodniał. jak mu urosła opona wokół bioder to się na kanapki szybciutko przerzucił ) Odpowiedz gonick napisał(a):aniasz napisał(a):Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... jedzą, jedzą...i jęczą jak nie ma kanapek i trzeba coś zamówić ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia z domu ;) Albo umiejętności kulinarnych żony ;) Jak mój wie, że go w domu go po pracy nic dobrego nie czeka, to lezie do knajpy... Odpowiedz Rudasek napisał(a): Przecież możesz wieczorkiem zrobić i włożyć do lodówki. O 5 rano są jak znalazł a Ty dalej śpisz... :) "No jak to mam jeść takie wczorajsze i to z lodówki"? Ja chcę jeść świeże...." Więc je śniadanie o 10, o 11 idzie do pracy - bez kanapek i głoduje do 20 jak wraca do domu - na obiad ;) Odpowiedz aniasz napisał(a):Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... jedzą, jedzą...i jęczą jak nie ma kanapek i trzeba coś zamówić ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia z domu ;) Odpowiedz Ł. kanapek, jak sobie robił, nie zjadł może ze 2 razy, w tym raz, kiedy składał się z chłopakami na pizzę na wynos ;) ale kanapki zjadał zawsze wieczorem potem, nic nie wyrzucał :) Odpowiedz aniasz napisał(a):Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... Mój mąż potrafi wrócić z pracy z jękiem, że głodny, bo nic w pracy nie jadł, a z torby kanapki poranne, aż wystają Odpowiedz Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... Odpowiedz mise napisał(a):Mój małżonek przed ślubem sama nie wiem, czy zapytał czy stwierdził "Ale po ślubie to mi będziesz robić kanapki do pracy?" Bo jego koledzy dostają i on też by chciał, żeby żona o niego dbała. Wyjaśniłam mu, że wyrazem mojej dbałości jest to, że sam sobie w pracy zrobi ze świeżego pieczywa :D Czasem coś próbuje w tej kwesti wyżebrać przy okazji wyjazdów służbowych, wczoraj poprosił o kanapki dziś na 5-tą. Marzyciel ;) Przecież możesz wieczorkiem zrobić i włożyć do lodówki. O 5 rano są jak znalazł a Ty dalej śpisz... :) Odpowiedz Mój małżonek przed ślubem sama nie wiem, czy zapytał czy stwierdził "Ale po ślubie to mi będziesz robić kanapki do pracy?" Bo jego koledzy dostają i on też by chciał, żeby żona o niego dbała. Wyjaśniłam mu, że wyrazem mojej dbałości jest to, że sam sobie w pracy zrobi ze świeżego pieczywa :D Czasem coś próbuje w tej kwesti wyżebrać przy okazji wyjazdów służbowych, wczoraj poprosił o kanapki dziś na 5-tą. Marzyciel ;) Odpowiedz mąż robi pyszne kanapki dla nas obojga ^D^ i jak dla mnie to śwetny układ :D Odpowiedz My robimy kanapki na zmianę, ale powiem Wam, że te robione przez męża są lepsze ;) Odpowiedz A ja robię Mężu :DD kanapki do pracy i lubię to. Jak mam świadomość, że będzie znowu 12 godzin albo i więcej poza domem, to jest mi miło, że zje coś domowego, On też to lubi. Ale ja to generalnie kwoka jestem :) Odpowiedz My nie robimy kanapek, tylko każdy sobie cos w pracy kupuje. ;\ szkoda Odpowiedz mój robi kanapki nam obojgu- ja w tym czasie szykuje dziecko do wyjścia z domu, a i śniadania w weekendy też robi :) Odpowiedz malzonek od zawsze sam sobie robi kanapki do pracy.. Nie zmienilam jego przyzwyczajenia Odpowiedz ale Wam dziewczyny zazdroszcze, mojego to ja chyba nigdy nie zmusze do robienia kanapek :'( a tak bym chciala....juz nie musi byc codziennie ale od czasu do czasu... Odpowiedz Krolem kanapkowym jest moj Maz. Ja w tym czasie spaceruje z Siumka :lizak: Odpowiedz kassandra napisał(a):No kanapka to kanapka lol Niedokładnie wyjaśniłaś jak ma wyglądać lol lol lol dokładnie to tak samo jak byś powiedziała zrób mi coś do jedzenia. no ale kobieta nie zrozumie mężczyzny Odpowiedz Robię posiłki i kanapki do pracy dla Niego,ja zazwyczaj nie biorę,bo nie mam kiedy zjeść. A wstajemy razem,kiedy ja kanapkuję On najczęściej sprząta cosik Odpowiedz u mnie to mój małż robi kanapeczki do pracy dla mnie i dla siebie pychotka w niedziele tez on robi śniadanko :D ja robie obiadziki i kolacje (w tygodniu tylko kolacje za późno wracamy do domku zeby to mozna bylo obiadem nazwac) Odpowiedz U nas to ja robię śniadanie, a to z tego względu że mój sam nie zrobi i pewnie do obiadu nic by nie zjadł ... a jak już sobie robię to żaden problem trochę więcej chleba posmarować :D Odpowiedz Od zawsze było tak, że on robi śniadanie dla całej rodziny a ja prasuję: koszule, bluzki, spodnie, koszulki.... nie mam siły wszystkiego hurtem prasować a ma to tez dobre strony, bo codziennie mam sniadanko :D Odpowiedz Aktualizacja: Mąż już nie tylko smaruje kanapki, ale zajmuje się też resztą. Buziak na "dzień dobry" wciąż aktualny. W weekendy i w sytuacjach extremalnych (czyli przed mężowskimi delegacjami), ja go karmię o poranku lub wyprawiam na drogę. Odpowiedz Ja robie kanapki... bo 1. i tak na razie siedze w domu, wiec co mi tam.. 2. jak nie zrobie, to pojdzie do pracy bez sniadania, a i pewnie o lunchu zapomni.. Jak bede pracowac, to sie zobaczy.. :) Odpowiedz Na tygodniu ani ja nie robię, ani mąż nie robi. W weekendy robi ten, kto pierwszy zgłodnieje. I zazwyczaj na mnie pada 8) Odpowiedz A ja zaprzestałam, nie chce mi się wolę sobie dospać, bo i tak młody nie daje długo spać Odpowiedz to ja uaktualnie, bo juz jakis czas mieszkamy razem i... ...mąż mój robi kanapki sobie i mi lol Odpowiedz lol czytam sobie i sie śmieję lol cóż, ja też z tych złych żon, co kanapek nie robią, a co więcej - to małżonek robi mi kanapki do pracy 8) wstaje wcześniej bo wcześniej idzie do pracy i jak ja dochodzę do kuchni tylko mogę zapakować i gotowe ;) jak ja miałabym je robić to pewnie skończyłoby sie na kupnych bo ja robić kanapek nie lubię wybitnie. Odpowiedz My kanapki robimy na zmiane...ale wieczorem dzien przed... Jestem takim spiochem ,ze rano z domu wybiegam wpolspiaca ...Jakbym miala rano wstac wczesniej zeby zrobic kanapki...Oj glodni bysmy chodzili.. I cale szczescie,ze zazwyczaj uda mi sie wymienic robinie kanapek na cos innego,wiec zazwyczaj mam sniadanko gotowe bez wkladu z mojej strony :D Odpowiedz U nas mimo że wychodzimy do pracy razem to ja wstaję wcześniej aby mieć szanse na kawałęk łazienki dla siebie. Ja swojemu L. też robię codziennie kanapki i to chyba przede wszystkim z oszczędności. Przy okazji robię sobie jakąś sałatkę do pracy. Później jak wstanie to parzę pyszną kawkę-jesteśmy uzależnieni:) Generalnie w kuchni urzęduje głównie ja ale jak trzeba to on tyż coś pysznego ugotuje. Mi pasuje taki układ bo przynajmniej wiem że on coś zje w ciągu dnia a tak to przypuszczam że do popołudnia byłby tylko na porannej kawie. Ja jak jestem głodna to i chora jestem a on jakoś wytrwa mimo głodu :) I tak go kocham i to już prawie 10 lat:) Odpowiedz a ja, sprowokowana, się głośno zobowiązałam na własnym weselu, ze będę robić... narazie kiepsko mi idzie, ale widze pozytywne skutki: jak robie kanapki mężowi, to i sobie zrobię, dzieki czemu nie wydaję pieniedzy na gotowe zarcie :) ale i tak mój mąż bije mnie na głowę. jak ja nocuje u niego i wstaje o 5 rano do pracy, to on wstaje ze mną, robi mi sniadanie i parzy kawę, a po moim odjeździe wraca do łóżka. jak maż nocuje u mnie i wstaje o 5 rano do pracy, ja nakrywam głowę kołdrą, zeby mnie światło nie raziło, a on mi jeszcze śniadanie zostawia... Odpowiedz Matko! Zeszłam :D :D :D :D Ten wątek jest lepszy od Forum Humorum lol lol lol aż nie wytrzymałam i musiałam się odezwać 8) Odpowiedz A ja myślę, że entuzjazm osłabnie, ale póki co cieszę się tym co jest... ;) Odpowiedz Carrie napisał(a):Corgi napisał(a):Perła napisał(a):A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Ciekawe co będzie za 10 lat ... ;) Jak to co? Piórka u skrzydełek .. itd. ;) i nieśmiertelne kolby kukurydzy :lizak: Odpowiedz Corgi napisał(a):Perła napisał(a):A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Ciekawe co będzie za 10 lat ... ;) Jak to co? Piórka u skrzydełek .. itd. ;) Odpowiedz Perła napisał(a):A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Ciekawe co będzie za 10 lat ... ;) U mnie w domu śniadanie robi się z łapanki, a ponieważ wolniej biegam i kiepsko się bunkruję, zawsze trafia na mnie ... :| Odpowiedz moj maz sam robi sobie kanapki ja z reguly mu towarzysze w kuchni z filizanka kawy Odpowiedz A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Odpowiedz dobbi napisał(a):Kiniak napisał(a):No cusz u nas to nie jest gest, ale sknerzenie (jak to niektórzy nazywają). Ja robię nam wałówkę do pracy (co by nie wywalać kasy na obiady w robocie), a w tym czasie Un karmi młode. Jakoś niekt nie czuje się poszkodowany ;) chyba ze idziesz ze mno do rzygodajni co? ;) bydyń? kisiel? Odpowiedz Kiniak napisał(a):No cusz u nas to nie jest gest, ale sknerzenie (jak to niektórzy nazywają). Ja robię nam wałówkę do pracy (co by nie wywalać kasy na obiady w robocie), a w tym czasie Un karmi młode. Jakoś niekt nie czuje się poszkodowany ;) chyba ze idziesz ze mno do rzygodajni co? ;) Odpowiedz Carrie napisał(a):Mnie tam mąż robi :lizak: żeby to tylko kanapki 8) Odpowiedz Carrie napisał(a):Mnie tam mąż robi :lizak: no ja mogłabym długo nie pociągnąc po jego kanapkach lol Odpowiedz Inga Bera napisał(a):Ja czasami zrobię od wielkiego dzwonu, ale i tak zawsze jest źle : - zrobię - tuczę go pieczywem, a on już przecież tyle waży bo na zimę szybko przybiera - nie zrobię - wraca do domu i marudzi że caly dzień chodził głodny, bo w okolicy jego pracy nie ma spożywczaków ...nie dogodzisz. Zrób mu sałatkę, co za problem Odpowiedz No cusz u nas to nie jest gest, ale sknerzenie (jak to niektórzy nazywają). Ja robię nam wałówkę do pracy (co by nie wywalać kasy na obiady w robocie), a w tym czasie Un karmi młode. Jakoś niekt nie czuje się poszkodowany ;) Odpowiedz oj masakra, masakra... ja tam robie lol sa robione dla mnie tez (rzadziej) zamiast marudzic docenilybyscie gest Odpowiedz Ja czasami zrobię od wielkiego dzwonu, ale i tak zawsze jest źle : - zrobię - tuczę go pieczywem, a on już przecież tyle waży bo na zimę szybko przybiera - nie zrobię - wraca do domu i marudzi że caly dzień chodził głodny, bo w okolicy jego pracy nie ma spożywczaków ...nie dogodzisz. Odpowiedz ja mężusiowi robie kanapki do pracy zawsze dzien wczesniej (wieczorem i wkladam do lodowki) 8) ale mamy taki uklad ze on za to wychodzi wieczorem z psem lol lol lol Odpowiedz ja też nigdy nie robiłam kanapek i robić nie zamierzam.....każdy ma dwie ręce i jak jest głodny to wie gdzie jest w domu kuchnia.....za to zawsze rano mam herbatke do łóżka podaną...... Odpowiedz Ja robiłam, i nie warto. Dostałam wypowiedzenie......Więcej robić nie będę i potencjalny nowy chłop lub mąż będzie se musiał sam radzić. Odpowiedz dołaczam do zlych żon....i to juz na poczatku malzenstwa :o kanapek nie robie, co wiecej w wolne dni to mezul robi sniadania ;) Odpowiedz A ja w ciąży robiłam codziennie 8) , a teraz to jak mam czas, a przeważnie wstaję do małego o 4 to i szybko mężowi kanapki do pracy zrobię, na biegu. Odpowiedz hmm ze mnie tez marna żona bo kanapek nie robię Odpowiedz Kocham mojego męża, ale nie zamierzam wstawac o 4 rano, zeby robic kanapki. Czy jestem złą żoną? Odpowiedz to ja też pozbawiona uczuć wolę pospać trochę dłużej niż mu śniadanie robić w końcu kaleką nie jest i dwie sprawne ręce posiada ;) czasami mi się obiad nie chce robić a co dopiero śniadania :o Odpowiedz a ja dzisiaj mu takie pyszne kanapeczki zrobilam :P Odpowiedz awangarda w stylu retro napisał(a):La Curiosa napisał(a):Kiniak napisał(a):La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: matko, to mialo byc romantczne lol awangarda, kazdy ma inny sposob wyrazania uczuc, a ja jerstem taki beznadziejny przypadek pieszczocha i mamusi w jednym :)wiem, ze pewnie ejstem troche nadopiekuncza, ale co na to poradze, tak mnie wychowano mnie mezczyzni wyleczyli z nadopiekunczosci i matkowania 8) mnie tez, w dodatku skutecznie lol Odpowiedz moj mi w weekendnedny robi za to snaidanie do lozka :P Odpowiedz awangarda w stylu retro napisał(a):La Curiosa napisał(a): to po prostu dla mnie te kanapeczki sa wyrazem milosci, tak jak buziak i przytulanie przed wyjsciem i chocbym byla nie wiem jak na niego zla, to wiem, ze taka buleczka bedzie wyrazme uczucia do niego...czasami zreszta robie mu takie wymyslne, z bazylia itd, albo wladam liscik milosny do woreczka lol jestem pozbawiona uczuc lol O, to ja chyba też. Wolę, żeby to mi zrobił 8) Odpowiedz ja tez sie powstrzymuje, ale uwazam, ze akurat kanapeczki do pracy to niegrozny objaw...przynajmniej zamiast jest jakies zupki chinskie trujace czy batoniki, zjada cos domowego i zdrowego Odpowiedz La Curiosa napisał(a):Kiniak napisał(a):La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: matko, to mialo byc romantczne lol awangarda, kazdy ma inny sposob wyrazania uczuc, a ja jerstem taki beznadziejny przypadek pieszczocha i mamusi w jednym :)wiem, ze pewnie ejstem troche nadopiekuncza, ale co na to poradze, tak mnie wychowano mnie mezczyzni wyleczyli z nadopiekunczosci i matkowania 8) Odpowiedz Kiniak napisał(a):La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: matko, to mialo byc romantczne lol awangarda, kazdy ma inny sposob wyrazania uczuc, a ja jerstem taki beznadziejny przypadek pieszczocha i mamusi w jednym :)wiem, ze pewnie ejstem troche nadopiekuncza, ale co na to poradze, tak mnie wychowano Odpowiedz no ja do woreczka mu nie wkładam nic, ale w ramach oszczędności dwojaki dźwiga codziennie do roboty lol Odpowiedz La Curiosa napisał(a): to po prostu dla mnie te kanapeczki sa wyrazem milosci, tak jak buziak i przytulanie przed wyjsciem i chocbym byla nie wiem jak na niego zla, to wiem, ze taka buleczka bedzie wyrazme uczucia do niego...czasami zreszta robie mu takie wymyslne, z bazylia itd, albo wladam liscik milosny do woreczka lol jestem pozbawiona uczuc lol Odpowiedz La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: Odpowiedz tatarunio z jajuroniem dla Kiniaczuni proszę ja lubie tak zdrabniac sobie czasami, to od razu czyni zycie sympatyczniejsze i cieplejsze a co do wspanialomyslnosci, to po prostu dla mnie te kanapeczki sa wyrazem milosci, tak jak buziak i przytulanie przed wyjsciem i chocbym byla nie wiem jak na niego zla, to wiem, ze taka buleczka bedzie wyrazme uczucia do niego...czasami zreszta robie mu takie wymyslne, z bazylia itd, albo wladam liscik milosny do woreczka :) Odpowiedz to ja poproszę tatarunia z jajuniorkiem 8) Odpowiedz Ładnie zdrabniasz. Mnie też ta kanapunia z serkiem i.... rozczuliła lol Odpowiedz La Curiosa napisał(a):moj mi czasami robil na droge albo do szkoly kanapunie, zawsze z serkiem i jakims pomidorkiem lub papryczka, poza tym potrafil mnie wywianowac, (gdy jechalam do domu rodzinnego i spragnionej karmienia coreczki mamusi) jakims swoim popisowym daniem w prozniowym opakowaniu...raz nawet siostrze zawiozlam do jeszcze innego miasta...kochany jest...a ja mu codziennie (chocby sie palilo i walilo robie 5 buleczek do pracy, ewentualnie jeszcze pakuje do odgrzania obiadek z dnai poprzedniego... Ładnie zdrabniasz. ;) I podizwiam, że jesteś taka wspaniałomyslna, ja mojemu nie robię żadnych sniadań, prawie nigdy. Ale ma za swoje - długo śpi, więc co się będę przemęczać? Odpowiedz moj mi czasami robil na droge albo do szkoly kanapunie, zawsze z serkiem i jakims pomidorkiem lub papryczka, poza tym potrafil mnie wywianowac, (gdy jechalam do domu rodzinnego i spragnionej karmienia coreczki mamusi) jakims swoim popisowym daniem w prozniowym opakowaniu...raz nawet siostrze zawiozlam do jeszcze innego miasta...kochany jest...a ja mu codziennie (chocby sie palilo i walilo robie 5 buleczek do pracy, ewentualnie jeszcze pakuje do odgrzania obiadek z dnai poprzedniego... Odpowiedz tak: sobie, co do cen, pełna darmocha, lubię jak komuś smakuje moje jedzenie taki mój kolejny odchył :P Odpowiedz Cezary, a robisz catering dla innych? :lizak: I jakie masz orientacyjne ceny? Odpowiedz :) mnie kiedys moj "byly" zrobil kanapki na podroz pociagiem. zglodnialam wiec siegam, odwijam, usiluje wziasc gryza i... nie dalam rady... "klapniete" byly przepisowo ale kazda z kromek miala chyba z centymetr co plus obfity wklad powodowalo ze mi sie paszczeka tak szeroko nie otwierala. w obecnym zwiazku ja robie kanapki. od niedawna ale sprawia mi to frajde dostalismy taki fajny pojemnik na kanapki tupperware i pakuje w srodek kanapeczki, przykrywam serwetka, dorzucam a to nektarynke, a to cos slodkiego (w zaleznosci co w domu) i mam radoche. czyzbym sie zamieniala w przykladna zone? :) Odpowiedz Z reguły ja robię jedzonko do pracy dla mojej partnerki, czasem jej podrzucam do firmy, cała zgraja się zlatuje żeby zobaczyć co zrobiłem i się podśmiewaję że jestem pantoflarz :D a ja tam lubię to robić bo uważam że to miłe . Czasem też wstaję rano wcześnie żeby przygotować coś dla P bo ona rano jest zawinięta jak szaliczek i chodziłaby pół dnia głodna potem bo sama nie zdąży nic przygotować, robię różne rzeczy od kanapek, makaronów w różnych postaciach, sałatek po inne różne takie, raz przywiozłem ciepłe naleśniki z pieczarkami po beszamelem zapieczone :D , a co Odpowiedz margolcia napisał(a):hehe no niezły8) . Bo to jest jak mawia mój czcigodny- "kanapka przyłożona" ;) 8) Mój by się od razu zapytał czy "klapniętą" :) A swoją drogą w temacie jedzenia w pracy to opowiem Wam ciekawostkę: u mnie w robocie jest święta przerwa na lunch, podczas której osoby po ślubie udają się na pięterko, skonsumować obiad a osoby samotne udają się do mensy zakupić obiad. Ja oczywiście wędruję z moją sałatką na pięterko i mam okazję podziwiać konkurs piękności w wykonaniu włoskich żon - otóż okazuje się, że jakość lunchu męża świadczy o miłości jego żony. Dlatego też moi koledzy przynoszą dwudaniowe posiłki i deser, a często również i wino. Jeśli się trafi tak, że któryś jest zmuszony do zakupu kanapki w barze, ze względu na brak domowego obiadu - jest bezlitośnie wyśmiewany przez kolegów. A ja jestem obiektem wiecznych westchnień współczucia - bo nie dość, że zapitalam razem z nimi, to jeszcze obiad mam własnej produkcji ;) Odpowiedz hehe no niezły8) . Bo to jest jak mawia mój czcigodny- "kanapka przyłożona" ;) 8) Odpowiedz ladybird7 napisał(a):ignarancja napisał(a):gdzie on sie uchował lol pod skrzydelkiem mamusi ;) he he i wszystko jasne :P Odpowiedz ignarancja napisał(a):gdzie on sie uchował lol pod skrzydelkiem mamusi ;) Odpowiedz No kanapka to kanapka lol Niedokładnie wyjaśniłaś jak ma wyglądać lol lol lol Odpowiedz Mi maz przy tego typu kanapkach a takze innych formach geometrycznych odpowadal, ze nie powinnam narzekac bo to sa najlepsze kanapki na swiecie bo sa "z miloscia" lol Odpowiedz ladybird7 napisał(a):...wedlinke porozwalana po caly pudelku. Dlaczego?? Ano dlatego, ze moj malzonek zrobil kanapke tylko z jednej kromki chleba lol Tlumacze mu wiec ze takie kanapki robi sie nastepujaco: 2 kromki chleba i wkladka miedzy nimi. Co sie dowiaduje?? Przeciez nie tak jemy w domu lol... Padłam trupem ze śmiechu lol Odpowiedz To raczej powinno być na "Łyk humoru" lol Masz boskiego męża :supz: Odpowiedz jak Łukasz zaczął pracę to robił sobie kanapki... ale chleb zostawał - więc zaczęłam mu kupować bułki... ale sama też jej jadłam ;) więc teraz, jak zaczęłam sama pracę, Łukasz kupuje sobie kanapki w pracy - podobno bardzo smaczne, a ja robię sobie jogurtowo-serkowo-płatkowe śniadania na wynos (no, dzisiaj mam jeszcze mikro-kanapkę ;) ) na początku chciałam sama mu te kanapki robić, ale ostro protestował :| nie wiedzieć czemu :| a teraz jest nam a) wygodniej, b) autentycznie chyba taniej :o no i przede wszystkim mniej chleba, serów, wędlin się marnuje - bo kupujemy tylko jak naprawdę mamy ochotę, bo kolacji jako takich raczej nie jadamy :) Odpowiedz
Dobrym pomysłem na śniadanie do pracy może być odpowiednia kanapka. Jeśli zawsze migasz się tym, że nie masz czasu na jedzenie w pracy, to w tym przypadku ten argument zupełnie odpada. W końcu taką kanapkę możesz zjeść przy biurku, nie musisz nic podgrzewać! Co więcej, zjedzenie jej nie powinno zająć ci wiele czasu, czy odciągnąć od porannych obowiązków, za to z pewnością doda ci energii na cały dzień (no dobrze - może nie na cały, ale na pewno przynajmniej do obiadu!). Dietetyk dr Maria Paola Zampella zapewnia, że zjedzenie kanapki w pracy nie jest grzechem nawet wtedy, kiedy jesteś na diecie. Ekspertka przypomina, że nawet w diecie niskokalorycznej pojawia się część węglowodanów. Stworzenie dobrej kanapki, czyli takiej, która będzie nie tylko smaczna, sycąca, lecz także zrównoważona z punktu widzenia żywieniowego, jest nie lada sztuką. Zobaczcie pomysły na śniadanie do pracy z kanapkami, które proponuje dr Zampella: Do jej przygotowania potrzebujesz: chleb z sezamem, pieczoną wołowinę, sałatę lodową, koper, szczyptę czerwonego pieprzu i sok z cytryny. Pinterest / Foto: Ofeminin Podstawowymi składnikami kanapki są: chleb z pszenicy durum, grillowana pierś kurczaka, pomidory i posiekana marchewka. To wszystko oblej łyżeczką oleju. Na kromki chleba żytniego połóż grillowaną paprykę i bakłażan. Dodaj kilka listków bazylii i odrobinę zielonego pieprzu. Podstawą takiej kanapki są: wieloziarnisty chleb, pieczony omlet ze szpinakiem i ziołami oraz pokrojona w paski marchew. Całość dopraw odrobiną octu winnego. Pinterest / The Healthy Foodie Foto: Ofeminin Do przygotowania tej kanapki potrzebujesz: pełnoziarniste pieczywo, hamburgery sojowe, paprykę, sałatę, zielony pieprz do smaku i sok z cytryny. W skład takiej kanapki wchodzi: chleb żytni, naturalne tofu, sałata lodowa, świeże cebule, pomidory. Całość należy doprawić ulubionymi ziołami. Składniki takiej kanapki to: pieczywo pełnoziarniste, tuńczyk w solance, pomidory, bazylia, świeża cebula i szczypta pieprzu. Kromki chleba z makiem, wędzony łosoś, rzodkiewkę i sałatę zwieńcz odrobiną pieprzu i sokiem z cytryny. Pinterest / itslyssaleigh Foto: Ofeminin Podstawowe składniki to: wieloziarnisty chleb, wędzona makrela, grillowana cukinia i koper włoski. Całość powinna być zwieńczona kilkoma gałązkami pietruszki i kilkoma kroplami octu balsamicznego. Do jej przygotowania potrzebujesz: chleb żytni, niskotłuszczowy ser mozzarella, pomidory, bazylię, szczyptę oregano i odrobinę octu winnego. Do podstawowych składników takiej kanapki należą: twarożek biały, ogórki, rzodkiewki i listki pietruszki.
Szybkie śniadanie o tym marzy większość z nas! Dlaczego większość z Was nie je rano śniadania? Przypuszczam, że jest to spowodowane brakiem czasu. Mówi się, że każda kobieta woli wyjść z domu głodną niż nieumalowaną. Przychodzę do Was zatem z pomocą. Chciałabym pokazać Wam kilka propozycji na szybkie śniadanie, które będziecie mogły przygotować poprzedniego dnia wieczorem a rano rozkoszować się pysznym posiłkiem i to bez straty Wami kilka przepisów, które są całkowicie pozbawione cukru i jak najbardziej sprawdzą się jako wartościowy, fit posiłek, dający energię na cały dzień dla każdej z pół szklanki płatków owsianych, szklanka mleka, łyżeczka miodu, garść ulubionych bakalii, pokrojone w kostkę owoce (według uznania), ew. łyżeczka nasion Wieczorem nasyp płatki do miseczki i zalej je mlekiem. Dodaj miód. Na wierzchu umieść bakalie. Tak przygotowany posiłek wstaw do lodówki. Rano możesz zjeść taką owsiankę na zimno lub wstawić na chwilkę do kuchenki mikrofalowej. Na koniec ułóż na wierzchu świeże śniadanie2. PASTA Z JAJEK:Składniki: 2 jajka, jogurt naturalny, pomidor/ogórek/rzodkiewka, sól, Jajka ugotuj na twardo, następnie obierz i pokrój w kostkę. Przełóż do miseczki, dodaj jogurt (ilość według uzania, wszystko zależy od tego jaką konsystencję chcemy uzyskać). Warzywa pokrój i dodaj do pasty. Na koniec przypraw do smaku. Rano wystarczy jedynie posmarować opcją jest także przygotowanie twarożku z ulubionymi warzywami i jogurtem NALEŚNIKI: Składniki: 2 jajka, 2-3 łyżki zmielonego sezamu, 1 łyżka siemienia lnianego, jogurt naturalny, można dodać odżywki (jeśli taką stosujemy), pół szklanki jagód, tłuszcz do Jajka zmiksuj z sezamem i siemieniem lnianym. Smaż na patelni z rozgrzanym tłuszczem. Rano naleśnika możesz złożyć np. w trójkąt, polać jogurtem naturalnym i posypać do samodzielnego zbierania jagód, a następnie ich mrożenia i sięgania po nie w każdej chwili. Bardzo polecam takie rozwiązanie – sama stosuję je od kilku zatem koniec wymówek z brakiem czasu! Mam nadzieję, że udowodniłam Wam, że pyszne, a co najważniejsze pożywne i zdrowe śniadanie możecie przygotować dzień wcześniej, a rano poświęcić dosłownie chwilę na jego dokończenie i skonsumowanie. Pamiętajcie – śniadanie to najważniejszy posiłek i nie ma mowy – musimy je zjeść!PS: Na blogu znajdziesz mnóstwo ciekawych, zdrowych i szybkich przepisów. Skorzystaj z nich i ciesz się zdrowiem na talerzu==> KLIKNIJ TUTAJ I ZOBACZ WSZYSTKIE PRZEPISY NA do mnie na insta: mój instagram – klikPozdrawiam,Roksana
Nie kupuj sałatki w barze po drodze do pracy, zrób ją sam ! Jak zrobić szybką sałatkę do pracy ? Ostatnio, kilka razy jedząc sałatkę w pracy na obiad słyszałam pytanie – Chce Ci się przygotowywać rano ? To o której Ty wstajesz, że rano ją przygotowujesz ? Hmm – i wtedy na mojej twarzy pojawia się zdziwienie – że co ? Że te kilka minut rano nie starczy ? Hmm.. No to proszę jak ja to robię. Sałatka do pracy sałata zielona kawałek sera feta kurczak usmażony bez tłuszczu na patelni / ew. kurczak wędzony pomidor mały słoiczek ( u mnie podłużny – mieści się w pudełku) 1 łyżka musztardy 1 łyżeczka miodu 1 łyżka oliwy z oliwek 1 łyżka ciepłej wody Sałatę zieloną kupuję dzień wcześniej, odrywam z niej tyle liści ile chcę mieć w sałatce, myję, osuszam i zawijam w ręcznik papierowy i wkładam do lodówki. Resztę zawijam w ręcznik papierowy wilgotny i wkładam do lodówki, będzie na kolejny dzień. Rano pierwsze co robię to na patelni smażę pierś z kurczaka, pierś się smaży ja robię resztę. Rano wyciągam pojemnik, rwę sałatę palcami na mniejsze kawałki od razu do pojemnika, dodaję pokrojony w mniejsze kawałki ser feta ( lub inny ) dodaję pokrojonego kurczaka., pokrojone pomidory i gotowe. Teraz do słoiczka wlewam musztardę, miód, oliwę i ciepłą wodę. Dokładnie mieszam i gotowe. Pakuje słoiczek do pojemnika i gotowe ! A w pracy wyciągam pojemnik, z pojemnika słoiczek, odkręcam pokrywkę polewam sosem sałatkę, mieszam i gotowe. Rano całość zajmuje mi 5 minut. Naprawdę ! Ostatnio zamiast kurczaka miałam – ser pleśniowy, kawałek kabanosa czyli tak naprawdę to co pod ręką jest w lodówce i co należy zjeść :) Smacznego !
Odpowiedzi EKSPERTlucydion odpowiedział(a) o 17:44 EKSPERTAteista, odpowiedział(a) o 20:17 Tak, oczywiście,że można. Ja tak robię z śniadaniem do pracy. Robię te kanapki dzień wcześniej wieczorem ,bo nie chciało by mnie się ,ta wcześnie,bo o 5:00 rano szykować śniadania do pracy- zanim wstanę po spaniu ,a tym bardziej o 5:00 rano,to trochę potrzebuję czasu na rozbudzenie się- dopiero lepiej się rozbudzę, jak wypiję kawę w robocie. No i gdzie tu robić rano śniadanie do pracy ? Nie dał bym rady i dlatego robię wieczorem i wkładam do lodówki. Kanapki w lodówce się nie zepsują Uważasz, że ktoś się myli? lub
kanapki do pracy dzien wczesniej